napadaniem bym tego nie nazwał, ale racja że przebywanie wojska poza granicami kraju można postrzegać z jednej strony jako naganne, ale z drugiej strony "udane
akcje rozjemcze" czy ogólnie peace keeping nie jest zły z natury (przykładem może być Sierra Leone).
Ale preemtive war to dalej wojna :| - Irak i Afganistan sie kłaniają
Także (imho) nie atakujemy, ale chyba zbytnio nie pomagamy więc jestem jak najbardziej za wyjściem z Iraku