Kolejny skandal w Orlenie. Warto jest się też zastanowić jak to się stało, że rada nadzorcza koncernu zdołała zaledwie w ciągu trzech tygodni zatwierdzić kontrakt Walczykowskiego. Zapewne specjalnie się w tym celu zebrała. Jak znam życie to była jedyna decyzja rady nadzorczej w okresie, kiedy prezesem był Walczykowski. Idę też o zakład, że w kontrakcie zawarto, iż sądem właściwym do rozstrzygania ewentualnych sporów związanych z kontarktem Jacka Walczykowskiego jest sąd arbitrażowy przy Krajowej Izbie Gospodarczej, w którym jednym z arbitrów jest nie kto inny, jak radca prawny Jacek Walczykowski! Na jesieni będzie kolejna wypłata dla obecnego prezesa, którego zwieje wiatr historii, a za benzynę bedziemy płacić po 6 złociszów. Ale to jeszcze nic. Ciekawe jakie będą odszkodowania dla pozostałych menedżerów z nadania SLD? Może na ten temat wypowiedziałby się kandydat Cimoszewicz, bo przecież to jego, spoceni od pośpiechu koledzy, podpisuja właśnie lukratywne kontrakty swoim kolesiom.