door
/ 83.12.255.* / 2011-10-04 21:58
Polska jest jednym z krajów, którego wiarygodność obniża się z powodu rosnącego długu publicznego. Nasi politycy nie są w stanie przekonać inwestorów, że gospodarka jest stabilna. Koszty ubezpieczenia polskiego długu pobiły we wrześniu rekord i wyprzedziły Hiszpanię – pisze Bloomberg.
Polskie CDS-y wzrosły o 143 pkt bazowe, czyli 1,43 proc. w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Obecnie wynoszą 296 pkt bazowych. To największy wzrost kwartalny ryzyka kredytowego od grudnia 2008 roku. Na fali wzrostów CDS-ów znalazły się także Hiszpania, której CDS-y wzrosły o 122 pkt bazowe do poziomu 383 pkt, według danych CMA. Hiszpania to jeden z najbardziej zadłużonych krajów strefy euro.
Polska ma już trudniejszą sytuację budżetową niż Węgry z 4,9 proc. deficytem. A Węgry są najbardziej zadłużonym państwem wschodniej Unii Europejskiej. Według Bloomberga Rzeczpospolitą można raczej porównywać z Hiszpanią, której deficyt budżetowy wynosi już 9,2 proc. PKB, jak pokazują dane Eurostatu.
Po wyborach dług będzie rosnąć
"Polskiemu premierowi nie udało się przekonać inwestorów, ze jest w stanie zmniejszyć zadłużenie. A zbliżające się wybory, w których szansę na zwycięstwo ma rządząca partia tym bardziej nie dają takich perspektyw" – napisał 4 września Bloomberg.
Polska była jedynym europejskim krajem, który obronił się przed recesją w grudniu 2008 roku. Jednak „odkąd Donald Tusk został premierem w 2007 roku, polski dług publiczny pomnożył się do 54 proc. PKB a deficyt budżetowy wzrósł czterokrotnie” .
Aspiracje Tuska, żeby zmniejszyć dziurę budżetową do 3 proc. z 7,9 proc. PKB stoją pod znakiem zapytania, ponieważ sondaże przedwyborcze pokazują, że Platformie Obywatelskiej i PSL może nie wystarczyć głosów, żeby utworzyć koalicję.
„Ten rząd nie zrobił za wiele, żeby zmniejszyć krajowe zadłużenie i nawet jeśli Platforma Obywatelska wygra zbliżające się wybory, czego się powszechnie oczekuje, nie przyczyni się to do zmniejszenia poziomu CDS-ów”, mówi Bartosz Pawłowski.
Absurdalne poziomy
Polski dług wynosi obecnie 778 mld zł (235 mld USD). W ubiegłym roku odpowiadał 55 proc. PKB. Czeski rząd miał wtedy dług w wysokości 39 proc. PKB, a w Hiszpanii, która boryka się z ogromnymi problemami budżetowymi – zadłużenie sięgnęło 60 proc. PKB. Zatem porównując polskie zadłużenie do innych państw, jesteśmy zdecydowanie bliżej tych, w których brak cięć budżetowych w stosunkowo krótkim czasie może doprowadzić do załamania gospodarczego.
22 września polskie CDS-y kosztowały rekordowe 151 pkt bazowych, czyli o 1,51 proc. więcej od czeskich, według danych CMA. A jeszcze na początku lipca poziom CDS-ów sięgał 66 pkt. bazowych.
Wiarygodność kredytowa Polski jest oceniana na A- przez agencję Standard & Poor’s (7 poziom inwestycyjny) – o 3 poziomy niżej niż Czech z ratingiem AA-.