Teraz przyszła kolej na sprzedaż drugiej siedziby publicznego nadawcy, skąd emitowane są dzienniki.
Ojejum, jakie bidoki. Nie trzeba było budować bizancjum przy Woronicza. A liczba zatrudnionych w porównaniu z innymi telewizjami trąci najlepszymi latami 70-tymi i gospodarką centralnie planowaną.