Tym trybem legislacji powinni posłużyć się emeryci i renciści. Niech napiszą własną ustawę o emeryturach i rentach. Malo tego, w najbliższych wyborach parlamentarnych, niech wszystkie siły elektoratu emerytalno-rentowego poprą kandydatów Partii Emerytów i Rencistów do parlamentu. Opanujemy Parlament, np. 60% posłów będzie reprezentantami wyborców z ramienia partii Emerytów i Rencistów. Następnie uchwalimy co nam trzeba na emeryturze i rencie, w koalicji ze służbami mundurowymi, czyli z SLD. Drżyjcie twórcy. Uchwalimy, że Twórcy mają za darmo śpiewać i tańczyć, tak jak im zagrają inni Twórcy, też za darmo, a co. kto będzie rządzić jak nie odbiorcy twórczości tych Twórców, cienko śpiewających za nasz abonament!

Podoba mi się słowo "twórcy" - faktycznie, w dojeniu podatników są dość kreatywni. Mało im zysków z tantiemów, praw autorskich, reklam? Dobry "twórca" bez problemu przetrwa na wolnym rynku bez żebrania o publiczną kasę, mam zdecydowanie dość wydawania publicznej kasy na gnioty typu "skorumpowani" czy inne przedsięwzięcia typowo komercyjne.