Pewien derwisz, sufi, który przez wiele lat wędrował przez pustynię, dotarł w końcu do oazy Piaskowe Wzgórza.
Gdy zapytał o nocleg, skierowano go na farmę bogatego Szakira, zwanego „ten, który nieustannie dziękuje Bogu”. Zamożnością Szakir przewyższał nawet swego sąsiada Haddada. Spędziwszy kilka dni pod dachem Szakira, derwisz wyjechał. Żegnając się, podziękował gospodarzowi, po czym dodał: „Dzięki
Bogu, jesteś zamożny”.
– Ależ, derwiszu — odparł Szakir — nie daj się zwieść pozorom, bowiem i to przeminie.
Wędrując po szerokim świecie, derwisz zastanawiał się nad znaczeniem tego, co powiedział Szakir.
Pięć lat później ponownie zawitał do Piaskowych Wzgórz, ale nie znalazł tam ani farmy, ani domu Szakira.
Miejscowi skierowali go do domu Haddada, jego sąsiada.
– Co się stało?! — zapytał derwisz, zdumiony widokiem Szakira w łachmanach.
– Powódź zabrała cały mój dobytek. Ziemia Haddada ocalała. Sąsiad ulitował się nade mną i teraz jestem jego sługą. Ale i to przeminie. Po wielu latach derwisz postanowił odwiedzić Szakira. Ten powitał go w wykwintnych szatach, stojąc na progu domu Haddada.
– Haddad umarł parę lat temu, a że nie miał dziedzica, wszystko zo-stawił mnie. Ale i to przeminie...
Za jakiś czas dotarła do derwisza wiadomość o śmierci Szakira. Udał się do Piaskowych Wzgórz, by pójść na jego grób. Na nagrobku przeczytał napis: „To także przeminie”.
Wiele lat później stało się tak, że derwisz wygrał konkurs ogłoszony przez władcę. Król zapragnął mieć coś, co by go zasmucało, gdy będzie zbyt szczęśliwy, i radowało, gdy będzie bardzo smutny. Derwisz podarował mu pierścień, w którego wnętrzu były wyryte słowa: „To także przeminie”.
________________________
myśląc o PJ, myślę o ostatnich 3 słowach tego tekstu