barakuda
/ 2008-11-09 15:39
/
Uznany Gracz Giełdowy - przez aklamację
Jakby tego było mało telewizja, prasa i internet bombardują nas dramatycznymi informacjami. Przyznajemy, że Manageria też przyłożyła do tego rękę. Dlatego dzisiaj prezentujemy 10 dobrych stron kryzysu finansowego. Oto dlaczego recesja będzie lekiem na całe zło:
1. Zacznijmy banalnie: od taniejących mieszkań. Co prawda zarówno deweloperzy, jak i "kamienicznicy" na rynku wtórnym wciąż trzymają fason i gwałtownie cen nie obniżają, to chętnych na mieszkania po 10 tys. złotych na metr już nie ma.
2. Ropa też spada. "Ci wredni Chińczycy" przestaną już windować ceny surowców.
3. Denerwuje cię poziom absurdów w firmie, w której pracujesz? Szefowie mnożą szalone pomysły, wokół przy biurkach pojawiają się niekompetentni "specjaliści", którzy zarabiają dwa razy więcej od ciebie? Nie przejmuj się. To się wkrótce skończy. Jeśli odwalasz dobrą, konstruktywną robotę, masz szansę przetrwać i będziesz mógł lub mogła spokojnie obserwować, jak niewidzialna ręka rynku przywraca zdrowy rozsądek.
4. Wkurzają cię wielkie coraz głupsze reklamy na mieście, w radiu, prasie i telewizji? Już niedługo znów zobaczysz piękną architekturę.
5. Masz dość arcygłupich programów w telewizji, albo filmów takich jak "Dlaczego nie"? Gwiazdy tańczą, jeżdżą na lodzie, wyzywają się, rozbierają i stroją idiotyczne miny. To też przejdzie do historii. Powrócą: teatr telewizji, stare seriale i gadające głowy.
6. "Ford chce sprzedać Mazdę! Świat wraca do normalności", tak zareagował na kolejnego kryzysowego newsa kolega z redakcji. Wbrew pozorom nie jest fanem japońskich samochodów, lecz marki Volvo, która zdaniem wielbicieli wiele straciła, gdy przeszła pod kontrolę Amerykanów. Kto wie, może szwedzkie auta znów staną się niezawodne. To samo może stać się z innymi ofiarami fuzji i przejęć.
7. Matka Ziemia odetchnie. Wiadomości o wyłączaniu pieców hutniczych czy wstrzymywaniu produkcji przez fabryki samochodów mogą przerażać, ale czy nie o to chodziło w kampaniach na rzecz ograniczenia efektu cieplarnianego? Poza tym inwestycje w ekologię, które obecnie nie mają sensu ekonomicznego, to doskonały, podręcznikowy sposób na rządowe pobudzenie gospodarki. Chociaż tradycyjne paliwa tanieją i np. w USA wstrzymano produkcję olbrzymiej farmy wiatraków, to prawdopodobnie Barack Obama dotrzyma swojej obietnicy i zainwestuje miliardy w "zieloną energię". UE też to zrobi.
8. Nawet niepewność ludzi, co do ich oszczędności ma swoje dobre strony. Przez lata lokowaliśmy pieniądze w bankach nie zastanawiając się nawet, co sie z nimi dzieje. Tymczasem, prawda jest bolesna. Nasze depozyty w chwilę po tym, jak wpłacamy je na konto czy lokatę odfruwają w nieznaną stronę w krainie nowoczesnej międzynarodowej bankowości. Teraz zaczęliśmy dostrzegać ten kluczowy dla każdego dylemat: gdzie ulokować swoje oszczędności, tak by były bezpieczne. Kto wie, może pojawią się banki, które będą trzymać w sejfie nasze pieniądze? Zapotrzebowanie na taką usługę już się pojawiło.
9. W centrach naszych miast znów pojawią się kawiarnie. W wyniku finansowej bańki, centra zostały zdominowane przez placówki banków. Wiadomo, mają pieniądze i wizerunek jest dla nich najważniejszy. Teraz będą zmuszone do większej skromności, a klienci większą uwagę będą zwracać na to, czy za wystawną fasadą kryją się prawdziwe pieniądze.
10. Historia dowodzi, że w trudnych okresach gospodarczych rozkwita kultura, sztuka i filozofia. Ludzie stają się bardziej refleksyjni.
Słowem: zaczyna się wielkie cywilizacyjne sprzątanie. Będzie lepiej i zdrowy rozsądek powróci, pod warunkiem, że jako receptą na kryzys nie będą kolejne, jeszcze bardziej szalone pomysły polityków.
Jeśli tak się nie stanie, wolny rynek i świat biznesu jest gotowy na oczyszczenie. Czy to nie wspaniałe?
Bartek Ciszewski