Koniecznie trzeba coś napisać o bezpieczeństwie w tzw. cyberprzestrzeni,
czyli w ogólnoświatowej sieci internetu, zanim nasi zdolni politycy nie
nawymyślają jakichś bzdur.Nie jesteśmy światowym mocarstwem i nie musimy
do przesyłania informacji w wersji elektronicznej wykorzystywać publicznej
sieci internetu.Poważne instytucje rządowe i korporacyjne swoje wewnętrzne
sieci LAN powinny mieć i zapewne mają na stałe oddzielone od sieci
publicznej internetu, natomiast do kontaktów ze światem zewnętrznym
wykorzystują oddzielne , dodatkowo utworzone stanowiska komputerowe W ten
sposób nie ma fizycznej możliwości połączenia się poprzez wejście
internetowe z wewnętrzną siecią komputerową instytucji . Przy
przekazywaniu natomiast informacji elektronicznej wykorzystuje się
dodatkowe specjalnie przydzielone łącza teletransmisyjne a przy użyciu
internetu tzw. Jnfrastrukturę Klucza Publicznego, która zapewnia 100%
bezpieczeństwo przesyłanych wiadomości. W Polsce w żadnej poważnej
instytucji nie ma takiej możliwości ,żeby hakerzy np z Chin włamali się do
jej bazy danych. Takie rzeczy zdarzają się w filmach i w Ameryce Płn.
gdzie systemy informatyczne są stare i były źle budowane- bo były budowane
dawno. Nie straszcie ludzi i nie opowiadajcie bzdur- POLACY MOGĄ SPAĆ
SPOKOJNIE.