Bernard+
/ 77.254.15.* / 2012-04-27 19:19
Na czym polega ta manipulacja informacyjna Rostowskiego: Podaje pewne i przeliczalne, więc sprawdzalne już teraz informacje o wzroście zadłużenia Polski w najbliższych latach i przyrównuje je do wielkości szacowanych w oparciu o swobodnie przyjmowane założenia, co do zmian PKB w tych samych latach. A przecież nie ma żadnej pewności, że w najbliższych latach Polska osiągnie zakładany przez ministra wzrost wartości PKB? Jest równie prawdopodobne, że nastąpi w którymś z dalszych lat 2013 lub 2014 spadek PKB. Po zmianie władzy w Francji i Niemczech oraz w Rosji i z powodu ofensywy gospodarczej Chin, Europa może wiele stracić, jako eksporter a dalsze starzenie się społeczeństw Europy spowoduje zmianę i spadek popytu na różne dobra. Więc Pan minister znów uprawia propagandę sukcesu jak w połowie lat 70 robiono to za Gierka. Gierek stracił pożyczane 20 miliardów dolarów na nieosiągnięciu przez jego inwestycje takie jak Huta Katowice, FSM, czy Port Północny i wiele innych zakładanej wydajności i dochodowości. Wiele inwestycji Gierka okazało się nierentownymi, bo opartymi na zbyt optymistycznych założeniach. Polska obecnie inwestuje ogromne jak na nasze możliwości środki w infrastrukturę stadionową i boiskową oraz drogową i inne nieprzynoszące bezpośrednio dochodu budynki i budowle takie jak urządzenia służące do ochrony środowiska, które trzeba utrzymywać i eksploatować za jakieś pieniądze, bo te obiekty same pieniędzy nie generują nawet na wynagrodzenia dla niezbędnych pracowników. Otóż, jeżeli te inwestycje nie przyczynią się w takim stopniu jak to zakłada Rząd i minister finansów do wzrostu inwestycji przemysłowych do transferu nowych technologii do Polski do wzrostu zatrudnienia i spadku bezrobocia, albo inwestycje nie osiągną zakładanego poziomu opłacalnej sprzedaży, bo nastąpią niekorzystne zmiany na rynkach światowych to może się okazać, ze nie będzie pieniędzy nawet na zatrudnienie Stróży do pilnowania stadionów i boisk przed złodziejami złomu. Polska posiada największe w Europie poza Ukraina i Rosją złoża węgla i co i od 30 lat przemysł węglowy jest deficytowy zamiast przynosić dochody do budżetu wymaga ciągłego dotowania. Podobnie może być z gazem łupkowym. Mieliśmy ogromny przemysł stoczniowy i co z tego skoro był ten przemysł tak źle zarządzany, że co zbudowano statek to koszt był wyższy od ceny kontraktowej wynegocjowanej z armatorem.