Forum Forum ubezpieczeńNa życie

Ubezpieczenie mieszkania

Ubezpieczenie mieszkania

Kamil B. / 95.155.112.* / 2021-11-23 15:44
Witam. Postaram się pokrótce opisać sytuacje.
W maju tego roku w moim mieszkaniu pojawił się niewielki zaciek na suficie. Udałem się do spółdzielni i po krótkim śledztwie wykryto sprawcę tego zacieku - sąsiad mieszkający 2 piętra wyżej, starszy, samotny człowiek który dość mocno zaniedbał mieszkanie.
Awaria u niego w mieszkaniu została usunięta i od tamtej pory przez prawie pół roku był spokój.
Mieszkanie wówczas miałem nie ubezpieczone, szkoda nie była duża, więc nie dochodziłem od niego żadnych roszczeń, tylko pokryłem to z własnych pieniędzy, kosztowało mnie to przysłowiowe pare groszy.
Jednak pod koniec wakacji moja ciotka została zalana przez sąsiada i uznałem że lepiej mieszkanie ubezpieczyć, tak na wszelki wypadek.
Polisę wykupiłem dokładnie 25 sierpnia, ponad 2,5 miesiąca po usunięciu awarii i szkody z niej wynikłej, w momencie gdy ściana i sufit były czyste.
W połowie października zacieki znów zaczęły się pojawiać, jednak ze zdwojoną siłą.
Ponownie sprawcą okazał się ten pan, spółdzielnia również szybko się tą sprawą zajęła i tym razem dopilnowałem by zrobili to skutecznie.
W tej chwili po odczejaniu prawie miesiąca i upewnieniu się że awaria została naprawiona, postanowiłem zgłosić sprawę do ubezpieczyciela w sprawie odszkodowania.
I teraz nurtuje mnie pewna kwestia - czy nie będą mieć jakichś wątpliwości w sprawie wypłaty mi odszkodowania? Czy mogą kwestionować moje stanowisko i uznać arbitralnie że to de facto ta sama szkoda, która pojawiła się w maju, gdy jeszcze nie miałem wykupionej polisy?
Z góry dziękuje za odpowiedzi, pozdrawiam.

Najnowsze wpisy