dd395
/ 213.5.45.* / 2015-09-23 12:45
Mydlenie oczu. Jeszcze do niedawna Niemcy oraz inne zamożniejsze kraje UE broniły się przed emigracją z Europy Środkowo-Wschodniej, tj. z krajów tożsamych rasowo, kulturowo i religijnie. Nagle okazuje się, że niezbędni są emigranci i to w masowych ilościach. Emigranci z krajów arabskich i afrykańskich, którzy dotychczas nigdzie nie zintegrowali się z lokalnym społeczeństwem, a ponadto przejawiają postawy roszczeniowe oraz wyższą niż ludność lokalna tendencję do czynów przestępczych. Załóżmy na chwilę, że faktycznie będą to ludzie wykształceni. O jakim pożytecznym wykształceniu mówimy? Nie ma tam przemysłu więc na inżynierów trudno liczyć. Prawo mają inne więc prawnicy również się nie przydadzą. Pozostaje lekarz, pielęgniarka i hydraulik. A poza tym, skoro są takie niedobory demograficzne to dlaczego nie ściągają Azjatów, którzy chętnie skorzystaliby z azylu, i z którymi nie ma problemów w krajach, w których się osiedlali?