Od pewnego czasu analizuję spółki, które należałoby obserwować. Wyodrębniłem 2 spółki, które są trochę drogie, ale gdyby spadły, można by kupić. Reszta spółek to pierońska drożyzna, a największa część, to nadmuchane balony. Wiele spółek winny mieć około 100 razy niższe kursy. Znaczna część winna być tańsza o 90%. Przy tej balonowej spekulacji fundusze kupują
akcje i zalecają klientom inwestycje długoterminowe. Czemu ten świat jest taki parszywy dla przeciętnych ludzi, którzy się wogóle nie orientują. Niektóre fundusze jednak sprzedawały
akcje. Od marca wiele spółek powoli i systematycznie tanieje.
Jeśli teraz fundusze będą zmuszone do sprzedaży akcji wskutek umorzeń jednostek, to poznamy zjawisko całkowitego braku płynności.