Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Uczeń kosztuje 9 tys. zł. Polska w ogonie Europy

Uczeń kosztuje 9 tys. zł. Polska w ogonie Europy

Wyświetlaj:
Pilsener / 2009-08-31 08:30 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
I oba sektory leżą, bo duże wydatki państwa w danym sektorze = obraz nędzy i rozpaczy pod wodzą partyjnych towarzyszy, a w systemie edukacji od wielu lat dominuje PRL'owski beton. Podatki wysokie, jakość kształcenia nędzna, dostęp do edukacji beznadziejny a poziom nauczania fatalny - to jest polska właśnie, kraj funkcjonalnych analfabetów.

System edukacji należy jak najszybciej odpartyjnić, zdecentralizować, zdemokratyzować i urynkowić.
zombek / 81.190.78.* / 2009-08-31 12:17
Nie czuję się "funkcjonalnym analfabetą" :) a wręcz przeciwnie. Czytając natomiast podobne wypowiedzi narasta we mnie obawa o to, co czeka moje dzieciaki. O przyzwoitym wykształceniu z czasów PRL mogę pomarzyć w ich imieniu, bo pedagodzy z powołania odeszli już dawno na emerytury, a "urynkowieni" następcy nie są w stanie wygenerować niczego poza tym, co "amerykańscy naukowcy dowiedli"... lecz nie mieli czasu/chęci, aby przyjrzeć się efektom. Gdy dorzuci się do tego powszechną anarchię w dziedzinie moralności i brak podstawowej dyscypliny, otrzymuje się picassowy bohomaz polskiego szkolnictwa, o którym nie da się powiedziec za kilkanaście lat nic innego, jak "o ja p...." :)
man13 / 2009-08-31 13:51 / Tysiącznik na forum

Gdy dorzuci się do tego powszechną anarchię w dziedzinie moralności i brak podstawowej dyscypliny, otrzymuje się picassowy bohomaz polskiego szkolnictwa, o którym nie da się powiedziec za kilkanaście lat nic innego, jak "o ja p...." :)

To co proponujesz?
mruk / 2009-08-31 11:32 / Bywalec forum
Urynkowić?
To się nigdzie nie udało i nie uda. Taka już jest specyfika problemu. Oczywiście, można to łatwo zrobić, a potem liczyć analfabetów.
Nie jestem przeciwnikiem prywatnych szkół, tylko niech one powstają same, mają te same dotacje, co państwowe i niech sobie konkurują z nimi i między sobą.

Odpartyjnić?
W jaki sposób?
Może byś wyciągnął wnioski z gorliwości, z jaką polscy neonaziści za rządów PiS rzucili się na szkolnictwo?

Zdemokratyzować?
A po co? By obniżyć poziom nauczania? Najlepszy i najbardziej efektywny był system pruski szkolnictwa - dowiodły tego 2 wojny światowe, które Niemcy wydały światu, a przedtem sukcesy nauki i technologii niemieckich. Do tej pory odcinają kupony z pracy bismarckowskich szkół...
Szkolnictwo jest z natury rzeczy przymusem. Dawniej gówniarz każdy wolał kopać piłkę, a teraz siedzieć przy komputerze, niż się uczyć. A większość rodziców jest niewiele mądrzejsza od swych dzieci.

Może pomyśl, zanim coś napiszesz.
Bernard+ / 83.238.230.* / 2009-09-07 11:29
Tak jak długo niewykształceni i nieuczciwi kłamcy rządzą wykształconymi uczciwymi i prawdomównymi tak długo nie może być dobrze w społeczeństwie pod żadnym względem. Najpierw mówienie prawdy, potem uczciwe wypełnianie obowiązków a następnie odpowiednie do wykonywanego zawodu i pełnionej funkcji wykształcenie powinny być drogą do awansu społecznego na najwyższe stanowiska w państwie. A zamiast tego na najwyższych stanowiskach w państwie mamy słabo wykształconych nieuczciwych kłamców i manipulatorów opinią publiczną ( przykłady: Tymiński, Leper , Begerowa, Łyżwinski, Łapiński, Sekuła i wielu innych posłów i ministów "boCHaterów" afer i skandali ), bo Polacy są tak naiwni i tak głupi, że wierzą każdemu, kto obiecuje im poprawę poziomu życia bez wysiłku, bez lepszej wydajniejszej pracy, bez dokształcania się, bez dbałości o porządek na swojej klatce schodowej ,bez dbałości o mienie wspólne, bez przestrzegania norm regulujących umowy społeczne. Doprowadziło to do rozwoju chorego społeczeństwa, Które chce wysokich świadczeń i dużo darmowych usług od swojego państwa ale nagminie oszukuje swoje państwo, nie płacąc uczciwie podatków i składek ZUS. Społeczeństwo to wychodowało na swój koszt kilka milionów pasożytów starających się wszelkimi sposobami coraz więcej brać ze wspólnej kasy swojego państwa ale równocześnie współdziałając z innymi oszustami jak najmniej do wspólnej kasy wpłacać. Na ogromną skalę występuje zjawisko umawiania się pracodawców z pracownikami, że oficjalnie będzie zgłaszana do opodatkowywania i do opłacania składek ZUS tylko część wynagrodzenia a część będzie wypłacana "pod stołem z ręki do ręki" szczególnie wtedy, gdy zatrudniony jest emerytem lub rencistą i już mu nie zależy na opłacaniu składek do ZUS. Pracownicy Ci wspólnie z włascicielami firm ukrywają więc w celu wygenerowania środków na te nierejestrowane zarobki nierejestrowany obrót i przychody dla firm a to powoduje, że nieuczciwych stać na o wiele wyższy poziom życia a uczciwi są biedni i stale obciążani dodatkowymi coraz to nowymi ciężarami fiskalnymi, bo urzędnicy i politycy również są w części nieuczciwi a w większości bardzo leniwi, aby dochodzić prawdy o dochodach niektórych podatników, którzy np kupują stare zrujnowane wille i wykonują w nich kapitalny remont urządzając w środku super luksusowy pałacyk ale pozostawiają starą elewację z sypiącymi się tynkami aby na zewnątrz wyglądało, że w środku mieszkają jacyś biedni ludzie. A robi się to w celu ukrycia dochodów nieopodatkowanych. około jeden milion pracowników wystrajkowało sobie w państwowych przedsiębiorstwach i zakładach budżetowych tak wysokie wynagrodzenia i świadczenia socjalne, a przez ochronę przed zwolnieniwm są tam mimo malejącej sprzedaży produktów i usług utrzymywane ogromne nadwyżki zatrudnienia, że od 20 lat załogi te nie są w stanie zarobić na swoje wypłaty i przejadają państwowy majątek, ale nieuczciwa władza bojąc się ich okłada podatkami uczciwą i pracowita cześć społeczeństwa aby dotować ten milion pasożytów. A przecież zakłady te są nierentowne tylko z jednego powodu a mianowicie takiego, że wysokość wynagrodzeń w nich nie ma żadnego związku z wartością wykonanej i sprzedanej produkcji lub usług. To sa najważniejsze przyczyny powodujace,że od 20 lat mamy stały deficyt budżetowy i mimo otrzymania wielu miliardów dotacji na wyrównanie poziomów gospodarki, ciągle jesteśmy jednym z 4 najbiedniejszych narodów w Unii Europejskiej.
Pilsener / 2009-08-31 17:57 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Pewnie, że po co, lepiej przyglądać się i patrzeć, jak nisko w rankingach są polskie uczelnie. A jak Twoim zdaniem wytłumaczysz fakt, że na listach najlepszych uczelni nie ma państwowych? I jak chcesz zmusić do nauki kogoś, kto nie chce? On się i tak nie nauczy, a tracą Ci co chcą się uczyć.
cx / 89.72.21.* / 2009-08-31 10:35
Od czasu kiedy moje dzieci skończyły studia, zaczynam myśleć podobnie jak Ty. Wcześniej zdecydowanie nie zgadzalem się z tego typu poglądami (:-))). Twoje też już zdążyły? A propos liczb: to jest dużo? Przecież autor przedstawił sytuację porównawczo (uwzględniając dodatkowo siłę nabywczą), by nikt nie musiał wysilać mózgownicy - czwarte miejsce od końca w Europie. Nasze dzieci i tak są super zdolne.
mruk / 2009-08-31 12:31 / Bywalec forum

Nasze dzieci i tak są super zdolne

Nie, nie są. Są takie jak wszystkie inne.
Polską szkołę ratują resztki z pruskiego systemu szkolnictwa, które zostały mimo wysiłków "reformatorów".

Ale odchodzi ostatnie pokolenie nauczycieli, które uczyło w jako-tako racjonalnym systemie 8-klasowym już odchodzi na emeryturę.
Obecni nauczyciele np. polskiego zazwyczaj "wyłanczają", mówią "dokładnie" zamiast "tak" i mylą biernik z dopełniaczem. Oczywiście z akcentem i intonacją dawnych gosposi domowych - niepiśmiennych Frań.
marek 19.53 / 83.24.22.* / 2009-08-31 18:19
Największym powodzeniem cieszy się chyba akcent czeski.

Ostatnio widziałem ogłoszenie:
"dom w stanie wykączonym sprzedam"

Ale czego oczekiwać, jeżeli nauczycielka "zintegrowanych" ciągnie każde słowo jak pies flak. W telewizji jeszcze tylko lektorzy wiadomości mówią jako tako.

Znęcam się nad dziećmi (swoimi) i w efekcie po wakacjach zaczynają mówić w miarę o.k.. Pierwszy tydzień w szkole niweczy wysiłki.
Pilsener / 2009-08-31 10:59 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
W relacji do PKB to jest dużo - i nie jest rolą państwa kształcić, a jedynie dbać o to, by obywateli było stać na wykształcenie swoich dzieci na najwyższym, światowym poziomie. Szkoły powinny być prywatne a o procesie dydaktycznym decydować Ci, co płacą (czyli rodzice) - konkurencja szybko wykosiłaby beznadziejne szkoły a ludzie uczyliby się zgodnie ze swoimi możliwościami i zainteresowaniami - teraz uczy się wszystkich wszystkiego (czyli nikogo niczego), "równość" to komunistyczna bzdura, nie jesteśmy tacy sami! Nie można ograniczać poziomu klasy do najmniej zdolnego.

Państwo mogłoby wspierać taki system poprzez możliwość odliczenia od dochodów wydatków na kształcenie dzieci (od czesnego po laptopa) oraz wspierając system stypendiów dla najuboższych, niestety państwo zapomina po co jest i pod pretekstem "bezpłatnej" edukacji zafundowało swoim poplecznikom skansen PRL'u, gdzie mogą spokojnie się obijać do wcześniejszej emerytury. Skoro państwowe jest takie dobre, to dlaczego warzywniaki mają być prywatne? Prywatna edukacja nie oznacza, że płatna! Dlaczego sam nie mogę zdecydować do jakiej szkoły mają trafić moje podatki?
mruk / 2009-08-31 13:58 / Bywalec forum


2009-08-31 10:59:41 | Pilsener [ Sofciarski Cyklinator Parkietów ]
W relacji do PKB to jest dużo - i nie jest rolą państwa
kształcić, a jedynie dbać o to, by obywateli było stać na
wykształcenie swoich dzieci na najwyższym, światowym
poziomie.


Przestań bezmyślnie powielać durne libertariańskie poglądy, a przynajmniej te, które doświadczenie zweryfikowało negatywnie.
Vide USA, żerujące na państwowym szkolnictwie biedniejszych państw przy pomocy państwowych, budżetowych dotacji rozdzielanych głównie przez NSF i Pentagon (80% budżetu badań naukowych USA finansuje pańśtwo!!!).

Korwin Fiki Miki jesteś?
Pilsener / 2009-08-31 18:03 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
A Tu pewnie jakimś lewakiem i oszołomem, zwolennikiem różnych bzdurnych teorii o wyzysku biednych przez bogatych, imperialistycznym świniom z USA itp. Może i badania finansuje państwo, ale pieniądze te trafiają do rąk naukowców, a nie jak w polsce - partyjnych aparatczyków. Jak jesteś taki elo na rolę państwa, to wskaż mi państwo które, dzięki socjalizmowi osiągnęło sukces gospodarczy. Żadnemy krytykowi kapitalizmu nie udało się zbudować lepszego systemu, więc mi to wystarczy.
Nauczyciel - przyjaciel dzieci / 83.5.29.* / 2009-08-31 11:26
Spokojnie się obijać? Konkurencja wykosiłaby beznadziejne szkoły? O poziomie dydaktycznym mają decydować rodzice? Widać, że nie jesteś z branży!
W porównaniu z PRL "urynkowiono" część edukacji i takie są efekty:
1) Ogólne obniżenie poziomu nauczania we wszystkich szkołach (patrz podstawy programowe)
2) Rozpaczliwie niski poziom edukacji we większości ponadgimnazjalnych szkół prywatnych (na zasadzie płacę to chće mieć dyplom)
3) Całkowita rozwałka szkolnictwa zawodowego
(pokaż mi fachowca, który pójdzie uczyć do szkoły za śmieszne pieniądze)
A tak przy okazji - co jest rolą Państwa? Brać podatki i nic nie dawać w zamian? Halo, czas się obudzić!!!
Pilsener / 2009-08-31 18:10 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Rolą państwa jest dbać o infrastrukturę dla swoich obywateli oraz ich bezpieczeństwo - produkować i świadczyć usługi mają firmy prywatne, gdyż robią to lepiej - a w dodatku taniej. Poziom szkół może poprawić tylko konkurencja i wolny rynek, a jaka to konkurencja dla bezpłatnych szkół i uczelni? Nie problem zebrać dobrych uczniów wybierając z 30 na jedno miejsce, po co więc państwowe szkoły mają konkurować z prywatnymi jakością kształcenia? Zresztą czy państwowe są lepsze? Guzik lepsze, lekcje matmy przypominają szkolenia XIX wiecznych rachmistrzów, uczyłem się w 3 szkołach publicznych w polsce to wiem! W jednej nawet uczono mnie pisać na maszynie do pisania! Gdzie takie spotkasz za granicą tylko w muzeum.
man13 / 2009-08-31 11:53 / Tysiącznik na forum
Z takim jak Twoje doświadczenie mówienie o reformach i prawidłowości funkcjonowania systemy jest zwykłym bredzeiem.
Szkoły społeczne i prywatne kształcą elity tego zasmarkanego kraju wiecznie leniwego PiSuariatu a pchnięcie systemu oświaty na tory prywatyzacji szkolnictwa to jedyna metoda na uzyskanie światowych wyników w poprawnej edukacji.
Taki z Ciebie Nauczyciel-przyjaciel dzieci jak z klechów uczących religji i etyki katolickiej.
marek 19.53 / 83.24.22.* / 2009-08-31 13:32
Jak to zgrabnie ujął Mruk, bredzisz. Jak Piekarski na mękach.

Szkoły społeczne i prywatne kształcą elity tego
zasmarkanego kraju


W rankingu szkół warszawskich wygrywają społeczne i przyklasztorne, prowadzone przez "klechów"!!!!!!!!. Ani słowa o prywatnych.
Sprywatyzowano wydawnictwa szkolne - popatrz jakie to badziewie.

A elity z prywatnych szkół wyższych? Katastrofa.
mruk / 2009-08-31 14:10 / Bywalec forum

W rankingu szkół warszawskich wygrywają
społeczne i przyklasztorne, prowadzone przez
"klechów"!!!!!!!!.

Może pofatyguj się na strony kuratoriów i sprawdź wyniki szkół katolickich? Jakkolwiek testy to mierny sprawdzian, ale jedyny dostępny i klasyczny wypadłby zapewne proporcjonalnie gorzej.

Poziom polskich szkół katolickich jest tragiczny. Nie muszą dbać o poziom, by mieć uczniów - jest wystarczająco dużo fanatycznych rodziców. Polska to nie USA, gdzie szkoły katolickie mają dobry poziom na tle polityczno- poprawnościowych publicznych.

Zgadzam się, że man13 niepotrzebnie miesza do tego wszystkiego członków i zwolenników PiS. Pisiorki to grupa ludzi skrzywdzonych przez Boga, gdy rozdzielał rozum. Ziemskie szkoły wyroków boskich przecież nie zmienią..
mruk / 2009-08-31 12:14 / Bywalec forum
Bredzisz niestety ty.

Widać, że nigdy nikogo nie uczyłeś i bezmyślnie przenosisz proste biznesowe mechanizmy osiedlowych sklepików na szkolnictwo. Twój ( nie tylko twój niestety!) błąd polega na tym, że zwrot inwestycji w szkolnictwo następuje po 20-30latach. Nikt przytomnie myślący z prywatnego sektora nie będzie tyle czekać, bo z owoców takich inwestycji zyski czerpią raczej jego dzieci...

Inne twoje bzdury:.
pchnięcie systemu oświaty na tory prywatyzacji
szkolnictwa to jedyna metoda na uzyskanie
światowych wyników w poprawnej edukacji.

A skąd to wiesz? Może podeprzyj tę tezę jakimś budującym przykładem? Dlaczego Amerykanie w 1945r. mieli specjalny oddział wyłapujący niemieckich naukowców i konstruktorów - absolwentów państwowych, bismarckowskich szkół?

Poza tym przeczytaj może to, co napisałeś. Ile tam jest rzeczowych argumentów, a ile plucia a la PiS?
man13 / 2009-08-31 13:47 / Tysiącznik na forum
Padło na głwe przy braniu edukacji w tych państwowych szkołach?
A niby te klasztorne czy społeczne to państwowe? Znajomość biznesu to następna przypadłość osobista? Natomiast co do Jankesów to sprawa wygląda tak samo jak z emigracją wykształconych młodych ludzi z przenajświetrzej IV RP do świata cywilizowanego. To się opłaca. Nie zmienia to faktu źe jeden z najlepszych uniwersytetów to Harvard a nie Jagielonka.
marek 19.53 / 83.24.22.* / 2009-08-31 15:50
wykształciuchu !!!!!!!!!!!!!!!!!!

Po pierwsze Jagiellonka a nie Jagielonka.
Po drugie Jagiellonka to biblioteka UJ a nie UJ.
Po trzecie przenajświętszej a nie przenajświętrzej.
Po czwarte postaw czasami jakiś przecinek.

No i po piąte. Szkoły klasztorne i społeczne oczywiście nie są państwowe. Ale z prywatyzacją szkolnictwa, z prywatnymi szkołami takimi jak np. wyższe od marketingu,nie mają nic wspólnego.
man13 / 2009-08-31 20:24 / Tysiącznik na forum
A z czym co ma wspólne?
mruk / 2009-08-31 14:29 / Bywalec forum
Odnoszę wrażenie, że nie rozumiesz tego, co napisałem i niewiele wiesz na temat, który tak radośnie komentujesz. Obawiam się, że nic na to nie poradzę.
polak mały / 153.19.47.* / 2009-08-31 08:28
Na wszystko brakuje pieniędzy tylko nie na pensje armii katechetów ( jest ich około 40000)
Kiedyś byly w szkole gabinety lekarskie i dentystyczne- były plombowane zęby i leczona próchnica
Teraz te osiagnięcia socjalne zastąpione zostały nasiloną indoktrynacją religijną jak przystało na państwo wasalskie Watykanu.
yuiop / 145.237.115.* / 2009-08-31 11:02
Rzeczywiście, godny onetu, albo interii gdzie poziom komentarzy można porównywać tylko z poziomem publikowanej papki (prasą tego nazwać nie można).
Robert M. / 83.142.207.* / 2009-08-31 12:21
Dobra, dobra... Ton - macie rację. Ale treść... Przecież koleś ma rację.
marek 19.53 / 83.24.22.* / 2009-08-31 14:53
koleś bredzi jak potłuczony.

Religia do lat 90-tych prowadzona była przy kościołach. Powstawały przy nich przyzwoite ośrodki spotkań dzieci i młodzieży,. Prócz nauczania religii zapewniały szereg różnorodnych zajęć. Zaczęto postrzegać to jako konkurencję w "rządach dusz". Religię przeniesiono do szkół.
Zupełnie zbędnie.
Dla równowagi i do wyboru wprowadzono (mało skutecznie) etykę.

Gabinety lekarskie, dentystyczne nie zostały zlikwidowane z powodu "nasilonej indoktrynacji religijnej" czy też w wyniku prostej zamiany dentysty na katechetę. To wynik idiotycznie pojętych oszczędności i tzw. reform, w których to celują akurat liberałowie i współcześni lewicowcy.

A pensje katechetów w żadnej mierze nie wystarczą na prowadzenie gabinetów.
polak mały / 79.187.52.* / 2009-08-31 08:35
Wpis godny onetu - tutaj brzmi śmiesznie. Szukaj gdzie naprawdę marnuje się pieniądze.
marek 19.53 / 83.24.22.* / 2009-08-31 08:07

w zeszłym roku wydatki państwa na jedno dziecko wyniosły niemal 7,5 tysiąca złotych. W tym roku to 9270 złotych



Uczeń kosztuje 9 tys.


Oczywiste oszustwo (manipulacja, jak kto woli).
Do "kosztów" ucznia wrzucono podatkową ulgę rodzinną i świadczenia rodzinne - np. becikowe !!!!!!!!!

A dane liczbowe kupy się nie trzymają.
mruk / 2009-08-31 11:01 / Bywalec forum
To są statystyki GUS. GUS stosuje metody kontrolowane przez UE.
Twoje pisie plucie jest chybione, bo skoro metoda jest standardowa, to i wyniki są porównywalne z wynikami innych państw UE? Masz bardziej wiarygodne dane?
mruk / 2009-08-31 14:37 / Bywalec forum
Pięknie plujesz.

Marnujesz się. Z taką logiką powinieneś iść uczyć na KUL-u, albo do "Wyszyńskiego". Razem z POPiSową Gilowską kształciłbyś nowe pokolenie Prawdziwych Polaków?
man13 / 2009-08-31 13:54 / Tysiącznik na forum

Z najlepszych danych można zrobić groch z kapustą.

... jak się jest Giertychem.
Greeder / 89.250.196.* / 2009-08-31 10:07
Tak naprawdę na oświatę to idzie te 33 mld subwencji oświatowej+ stypendia 0,6 mld. Dożywianie i zasiłki rodzinne to oświata?! Może w państwie Tuska. Śmiechu warte!
JanKS / 2009-08-31 11:00 / Bywalec forum
To tylko pokazuje, jaki jest poziom wykształcenia dziennikarzy......
sxassaxasxsaxa / 217.74.68.* / 2009-08-31 07:59
Tyle kasy pompuja, a poziom wiedzy zenujacy. Dzieci maja podstawowe problemy z liczeniem powyzej 100 i nie wiedza gdzie lezy Polska. Zenada.
Azg / 83.21.228.* / 2009-08-31 20:14
W USA pompuja w tych perspektywicznych, jto ze nie potrafia wskazac na mapie jakiegos 3cio zednego panstwa (vide Polska) coz to ma za znaczenie, jakos Polska ze swoim zekomo wspanialym szkolnictwem nie generuje setek nagrod nobla i autoryteow w naukowych dziedzinach pomijam wyjatki ktore oczywiscie sa ale nawet Kuba ma z 2 autorytety naukowe.
artur xxxxxx / 213.158.199.* / 2009-08-31 08:55
Dzieci w Polsce też mają problem ze wskazaniem na mapie gdzie leży Polska, o USA już nie wspomnę. Nie masz pojęcia jaki debilizm panuj wśród polskich dzieci i młodzieży. Ja niestety wiem, mam żonę nauczycielkę.
Robert M. / 83.142.207.* / 2009-08-31 12:17
Z Twojej wypowiedzi wynika że najważniejsze aby uczeń wiedział gdzie są Stany. A gdzie Polska, to już w drugiej kolejności. Chyba coś Ci się pomieszało, nie sądzisz? Gdzie Ty się urodziłeś/jakiej jesteś narodowości? Bo dla Polaka Polska jest zawsze(!) na pierwszym miejscu. A reszta świata to drugi plan. Niezależnie od siły czy wielkości jakiegoś tam kraju.
artur xxxxxx / 213.158.199.* / 2009-08-31 13:02

Z Twojej wypowiedzi wynika że najważniejsze aby uczeń
wiedział gdzie są Stany. A gdzie Polska, to już w drugiej
kolejności.

Po czym to wywnioskowałeś?
Tak swoją drogą, to gimnazjalista powinien też wiedzieć gdzie leżą Stany Zjed., inaczej jest moim zdaniem kompletnym idiotą.
andy2024 / 83.18.109.* / 2009-08-31 09:50
tak się zastanawiam że wynika to chyba z tego że rodzice nic nie przykładają się do nauczania dziecka...
szelma_non_regstered / 193.17.71.* / 2009-08-31 08:09
@ sxassaxasxsaxa
Jak zes taki madry, to wskaz na mapie od razu i bez wahania, gdzie lezy Republika Malawi. Potem pogadamy.
1 2
na koniec starsze

Najnowsze wpisy