buuu
/ 87.99.33.* / 2010-07-01 12:01
Kaczyński wygrał, bo odpowiadał konkretnie na pytania redaktorów, raczej nie próbował wytrącić jakimś tanim chwytem pod publiczkę rywala, nie zasłaniał dzioba kartkami, był bardziej merytoryczny i w debacie właśnie o to chodzi. Wyliczył wpadki Bronka - co innego mówił, a inaczej głosował, pokazał tym że nie jest chorągiewką na wietrze, że nie będzie się kajał przed wielkimi korporacjami i obcymi mocarstwami, gdyż Polskę trzeba budować od podstaw, że Polacy dobrze dostosowali się do praw rynkowych i kapitalizmu, że to państwo przez głupie ustawodastwo i faworyzowanie obcych podmiotów zagranicznych de facto hamuje rozwój. na takie sformułowania, jak i na ich realizację czekają Polacy a nie na "wilczy kapitalizm", bo praca = rozwój i kązdy powinien mieć warunki do rozwoju własnej firmy, by nie musieć myśleć o emigracji, czy tułać się po obcych landach, gdzie też kolorowo nie jest, ale można jakoś spokojnie żyć mimo kryzysu.
Duży plus dla Kaczyńskiego, Bronek wciąż się mota między jakąś wizją utopijno-liberalną przeplataną z systemem kastowym jak w Indiach.