jliber
/ 212.180.147.* / 2007-07-19 12:52
To jest rzeczywiście ciekawa kwestia. Teoretycznie państwo nie powinno się mieszać do tego kto jest właścicielem prywatnych firm. Ale co wtedy gdy właścicielem ma zostać inne państwo? Wszystkie negatywy właściciela państwowego pozostają, czyli marnotrastwo pieniędzy na polityczne synekury, polityczne niedochodowe projekty, oraz nieudolne zarządzanie przez urzędasów, co często prowadzi do zniszczenia firmy, ALE jest to na koszt państwa obcego i jego obywateli, wyzyskiwanych przez mniej lub bardziej socjalistyczne rządy, a nie tego gdzie jest firma. Czyli celem prawa opisywanego w artykule byłoby raczej odmowa pomocy w wyzysku swoich obywateli przez socjalistyczne rządy. Ale aby to było spójne, należałoby zabronić państwowej własności firm W OGÓLE, niezależnie jakiego państwa, także lokalnego, co by oczywiście było jak najbardziej pozytywne.