zgrywus_2
/ 83.30.59.* / 2007-05-07 19:29
O to niektóre rekordy naszej rodzimej poczty. List priorytetowy, polecony z Częstochowy do Warszawy 2 tygodnie, kilka paczek przydażyło im się zagubić bez echa, rachunek z Ery szedł 3 miesiące, a w innym wypadku w ogóle nie doszedł. To samo bywa z wyciągami, z kart kredytowych. I tak by można mnożyć "sukcesy naszej poczciwej poczty". Najwyższy czas aby tę zgraję rozgonić na cztery wiatry. Skoro nie umieją sobie radzić ze swoimi skąd inąd zadaniami.