nie pijak :]
/ 87.205.37.* / 2010-05-08 13:48
Nie polecam "dżing ling'ów" i gorzały z niepewnych źródeł! Wszędzie z dodatkami syf sprzedają! najlepsze są warzywa, owoce i mięso jak najmniej przetworzone. Wszystko to socjalizacja (dziecko rodzi się bezbronne, a potem może zostać dewiantem lub morderca czy toksykomaniakiem z psychopatia i charakteropatią). Wesołkowaci, depresyjni - nie wiadomo z jakim potworem można się ożenić, a po ślubie zamki w drzwiach, rozwody lub ataki z nożami czy stresowanie dzieci. Dzieci swoje trzeba uczyć by odmawiały sięgania po alkohol czy narkotyki, bo do uzależnienia jeden krok, a potem popuszczenie hamulców moralnych murowane czy ich brak (nadmierna rozmowność, słowotoki, fascynacja psychoaktywnymi substancjami). Genetyka, IQ, niewiedza i właściwości psycho-fizyczne mają największy wpływ na nałogi. Jednego widziałem na tabletkach extasy to podnosił fotele niczym Hulk Hogan, a po latach sobie nogi uszkodził po pijaku. Lepiej się opłaci stażować za 500 zł na wakacje, niż procha walić z gorzałą (problemem jest jak w pracy też piją i namawiają oraz dmuchają nikotycznym dymem - wyziewy z nosa niczym smok wawelski). Nadużywanie substancji psychoaktywnych osłabia organizm (kościec i jest często przerwa od zdrowego snu czy dostarczania witamin życiodajnych). Również pojęcie "pijacka karuzela" bez końca, gdzie 3 z niej wysiada, a pięciu zaczyna się kręcić w kółko. Każdy musi poznać mechanizm swojego nałogu i rozpoznać jego skutki czy przyczyny. Byli marihuaniści mają słabsze reakcje, gdy zostają kierowcami (ryzykowna jazda środkiem i słaby 'response' pomieszany z rozkojarzeniem). Jeśli ma się chlejące lub ćpające towarzystwo i chce się zdrowo żyć to niezbędna jest ewakuacja lub izolacja! Każdy nałóg jest rozładowywaniem stresu czy parciem na łatwiznę? Z tego co widać najbardziej odurzają się "wykluczeni cyfrowo" lub kibice. Trunkowi strongman'i siłowniani popalający papierosy i suplementujący się sterydami prowadzą tylko złudny sportowy tryb życia. Alkohol wypłukuje magnez z mózgu co zwiastuje większą nerwowość. i agresję słowną dochodzącą do przemocy fizycznej. Lepiej marihuany samemu nasadzić, niż kupić od dilera . . . a wiadomo, że każdy wdychany dym szkodzi. Odurzenie prowadzi do zachowań ryzykownych, które mogą pozbawić zdrowia jak i życia. Nie każdy nałóg jest śmiertelny, więc te najbardziej ryzykowne trzeba zamienić na te mniej destrukcyjne, które najmniejsze spustoszenie sieją w organizmie swoim czy bliskich. Nawet jeśli uważasz się za smakosza i twierdzisz, że wszystko jest pod kontrolą to jesteś w błędzie (to już "któraś" z faz uzależnienia jest "złudzenie nieomylności i trafności swojego myślenia" - już substancja dana kontroluje Twój mózg. Sama w sobie selekcja naturalna jest ewolucyjnym potworem, a przed śmiercią czy uszkodzeniem ratuje czasem szczęście, zbiegi okoliczności (Ci, którzy się śmieli, że selekcję naturalną obeszli i żyją lub po prostu im się udało są w błędzie nadal, bo zgon czai się wszędzie i życie można stracić z nie swojej winy np. przez głupotę czy brak rozsądku innych).