pola989930
/ 178.183.192.* / 2013-07-12 04:05
Pan ambasador chyba rzeczywiście przez "cztery lata pobytu w Moskwie"nie zdołał zobaczyć,co dzieje się w Rosji już w odległości 200 km od tej metropolii.Zapewne w nawale zajęć brakło mu trzeżwego spojrzenia na fakt intensyfikacji działań Kremla w dziedzinie militaryzacji armii,prób uzależniania ościennych państw wszelkimi metodami,na wymienianie których brak tutaj miejsca.Totalitarne rządy Putina i powrót do stalinowskich metod czy sowieckich symboli były zbyt trudne dla Hiszpana do zauważenia?A może zabrakło czasu między dyplomatycznymi rautami,by zobaczyć kto w Rosji tworzy klasę średnią?Bez powstania tejże Rosja nigdy nie stworzy demokracji i społeczeństwa obywatelskiego.Dlatego działania państw unijnych powinny iść w tym właśnie kierunku.Wymiany młodzieży szkolnej,program Erasmus obejmujące całą Rosję,wymiany kulturalne i naukowe i wiele innych sposobów wpływania na społeczeństwo zdziała więcej,jak układanie się z Putinem i nieśmiałe przebąkiwanie o braku demokracji czy wyrażanie zaniepokojenia.Putin konsekwentnie prowadzi wielkomocarstwową politykę,wzmacnia swe wpływy w różnych częściach świata,wspomaga dyktatury i wetuje w RB ONZ wszelkie decyzje.Wpływa na decyzje wielkich tego świata,a świat udaje że jest ok.Jest to b.płytki rzut oka na politykę Kremla,bo można temat ciągnąć w nieskończoność wraz z przykładami.Ale udawanie polityków Unii,że tego nie widzą,to hipokryzja.