Obecnie Ukraina nie ma żadnego interesu aby podpisywać tzw. umowę stowarzyszeniową.
Owszem kiedyś miała takie aspiracje i w związaniu się z UE widziała szansę na szybki rozwój.
Obecnie kiedy jest dymana przez UE z niemal wszystkich stron a UE czytaj głownie Niemcy faworyzują Rosję kosztem Ukrainy, politycy ukraińscy zobaczyli realia a nie fantasmagorie którymi byli przez UE karmieni.
Umowa stowarzyszeniowa nic nie daje Ukrainie, daje dużo UE. Na taką nierównowagę nikt rozsądny się nie zgodzi, tym bardziej, że Ukraina ponosiła by olbrzymie koszty pogorszenia relacji z Rosją.
Co wręcz cofnęło by Ukrainę w rozwoju tym bardziej , że na pomoc UE nie miała by co liczyć.
To od UE a nie od Ukrainy zależy czy Ukraina zobaczy sens i interes w tym aby bliżej związać się z UE.
Zawsze trzeba liczyć straty i zyski, w obecnym stanie w obecnej formie takie stowarzyszenie to dla Ukrainy olbrzymie straty.