goryl61
/ 83.30.200.* / 2007-09-19 07:33
Nie zgadzam się z tezą, że budżet odczuje wielką stratę z powodu zwrotu podatku na dzieci. Jeżeli liczyć tylko kwotę bezpo średniego zwrotu podatku dochodowego, to tak niby wygląda, ale należy uwzględnić również to, że zwrócone (wcześniej zabrane) pieniądze w zdecydowanej większości zostaną wydane na zakupy (książek, ubrań, żywności i innych), więc wrócą do budżetu - tylko nie w postaci bezpośredniej, lecz pośredniej - w postaci podatku VAT, akcyzy lub dochodowego od przedsiębiorstw. Ponadto politycy uchwalając budżet marnują niepotrzebnie sporą część naszych podatków na "rozbuhanie" niepotrzebnej biurokracji, wynagrodzenia dziwnych "doradców politycznych", budowę dworców kolejowych dla kilku osób "pod kampanię wyborczą", odprawy dla ciągle mianowanych i odwoływanych "kumpli" na stanowiska ministerialne lub do spółek skarbu państwa (co zmniejsza w tym przypadku dochód tych spółek, a tym samym wysokośc placonych podatków), tworzenie niepotrzebnych instytucji, dopłaty do nierentownych i niezreformowanych przedsięwzięć i instytucji gospodarczych (np. służba zdrowia, górnictwo) i inne, więc lepiej, że pieniądze te zostaną w kieszeni osób uczciwie płacących podatki, będą wiedzieli lepiej na co je wydać, niż politycy. W ostateczności może okazac się, że wpływy do budżetu z tego tytułu spadną minimalnie, a pieniądze przeznaczone na rozwój dzieci w przyszłości mogą przynieść więcej korzyści z tytulu lepszego wykształcenia.