Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Ulgi podatkowe po nowemu. Zobacz, co się zmieni

Ulgi podatkowe po nowemu. Zobacz, co się zmieni

Wyświetlaj:
Bernard+ / 188.117.142.* / 2012-06-27 20:31
Ulgi podatkowe powinny zachęcać szczególnie rodziny o wyższych dochodach do posiadania większej liczby dzieci minimum 3 i to jest cel dobry, bo więcej dzieci Polskich powinno się rodzić w rodzinach zapewniających wyższy standard życia i wykształcenia dzieciom. Więc nie wolno zabierać ulgi podatkowej na dzieci, dlatego że więcej ktoś zarabia, to przyniesie skutek odwrotny od zachęcania do wzrostu dzietności.!
Ulga podatkowa to nie jest zasiłek. Ministrowi Finansów się pojęcia pomyliły i znów chce oszukać Polaków pod pozorem racjonalizowania ulg na dzieci a faktycznie chce zwiększyć przychody budżetu z PIT przez takie skalkulowanie zmian, że Polacy wychowujący dzieci będą mogli mniej odpisać ulg, więc wpływy budżetowe z PIT wzrosną! To próba chamskiej i szkodliwej dla Narodu Polskiego manipulacja! Profesor Janusz Wojtyła z Akademii ekonomicznej Katowicach nazywał to zjawisko tępym fiskalizmem, który powoduje, że im więcej rząd nam zabiera tym mniej ma, bo postępuje jak głupi ogrodnik, który przycina gałęzie drzewa owocowego, gdy są w pełni kwitnienia a potem się dziwi, że ma mało owoców!!
pol-makler / 89.204.130.* / 2012-06-27 20:13
a Donek to jego piesek, zrobi to co mu każe Guru !!!
Polakkkk / 89.204.130.* / 2012-06-27 20:11
mielibysmy do czynienia z antysemityzmem, ale rostkowski nie zabiera swoim , on zabierze nam POLAKOM !!!
luuljan / 89.204.130.* / 2012-06-27 20:09
zabierze Polakom odda Ickom, albo kupi sobie kolejna wille w Anglii
Bernard+ / 188.117.142.* / 2012-06-27 16:54
Projekty zmian w ulgach podatkowych na wychowanie dzieci są złe. Gorszy jest pomysł Ministra Finansów, ale nowe zalecenia Premiera również są objęte takim samym błędem myślowym a mianowicie:
Proponuje się zmiany dotyczące wyłącznie rodzin, które posiadają dzieci i to zmiany wymagające dodatkowej pracy administracyjnej a nie zmienia się zasad opodatkowania małżeństw bezdzietnych i osób samotnych. Sprawiedliwe zmiany powinny być takie, że małżeństwa i podatnicy wychowujący dzieci wszyscy powinni mieć zwiększone ulgi podatkowe na każde kolejne dziecko np. na drugie o 20% więcej niż na pierwsze a na trzecie o 50% więcej niż na pierwsze, ale aby środki do budżetu wpływały większym strumieniem od podatników niewychowujących dzieci a posiadających wysokie dochody, to należy obniżyć próg podatkowy stawki 32% o kilka tysięcy i wprowadzić kolejny próg podatkowy np. powyżej 160 000zł trochę wyższy np. 33% lub 34%. Dlatego aby nie było konieczności zwiększania ilości pracy administracyjnej i kontrolnej przy rozliczaniu ulg na dzieci. Prościej a więc taniej będzie zostawić ulgi na dzieci kwotowe jako świadczenie niezależne od dochodu a pobrać więcej podatku od ludzi dobrze sytuowanych i zamożnych a niewychowujących dzieci. A to można osiągnąć przez obniżenie progu podatkowego z np. obecnych 85528zł do 80 000zł a powyżej 160 000zł dochodów do opodatkowania wprowadzić stawkę 33% lub 34%. Dobrze byłoby również podnieść kwotę zmniejszającą podatek z obecnej 556,02 do 600,00zł, co podwyższyłoby dochód wolny od podatku z obecnych 3089 zł do 3333,33zł, więc najbiedniejszym zostałoby rocznie 244,33zł, czyli średnio miesięcznie o 20,36zł bo to poprawa znaczna dla osób o niskich dochodach a zamożni bez problemu zapłacą za to dodatkowy 1 czy 2 % podatku od nadwyżki dochodów skoro nie wychowują dzieci. Budżet i tak zyskał ostatnio sporo na podwyższeniu stawek VAT na artykuły dziecięce i na węgiel oraz inne media, co mocno obciąża budżet domowy Polaków wychowujących dzieci. Tak więc podwyższenie ulg podatkowych na dzieci powinno zrekompensować to obciążenie a dociążyć osoby nie ponoszące kosztów wychowania dzieci.
nie(znawca) / 193.174.122.* / 2012-06-28 17:51
dobre,
ale nasz łaskawy ustawodawca nie patrzy na wyrównywanie "sprawiedliwości fiskalnej" ( o ile taka w ogóle istnieje.
Tutaj propozycja przedstawiona przez Rostowskiego jest prosta i stara jak świat - zabrać zamożnym (:
a pozostali sobie poradzą, bo przecież jakoś to będzie.
Jak na razie nikt nie ma pomysłu jak to do kupy wszystko posklejać - chodzi mi o brak przyrostu naturalnego, brak finansowania emerytur i bieżące wydatki budżetowe.
.,* / 84.38.95.* / 2012-06-27 11:46
Czyli najważniejsza wg naszego rządu ulga - ulga z tytułu darowizny na cele kultu religijnego zostaje??
No to brawo, pogratulować!!
piper / 89.206.42.* / 2012-06-27 10:39
ta sa odpisy wtedy czy nie ??? łacznie 2 dzieci :)
piper / 89.206.42.* / 2012-06-27 10:38
ten kraj to patologia
konserwa / 2012-06-27 10:07 / Tysiącznik na forum
Po pierwsze póki co nie wpłynął żaden projekt ustawy, więc nie ma nad czym dyskutować.
Po drugie rząd powinien premiować każde dziecko i w każdej rodzinie a choć to może niepopularne państwo powinno wrócić do tzw. "bykowego" - starokawalerskiego czy staropanieńskiego. Pieniądze można byłoby przeznaczyć na rodzinne domy dziecka, czy pomoc słabiej uposażonym rodzinom.
rozczarowana małgorzata / 83.3.31.* / 2012-06-27 09:45
Jak mnie wkurza indolencja intelektualna autorów artykułów!!!
pisze taki: "dla rodzin z trzema i więcej dziećmi - zwiększyłaby się (ulga) na trzecie i każde kolejne dziecko o 50 procent"
a za chwitę w tabelce podaje, że np w przypadku 3 dzieci przed zmianą jest 3336 a po zmianie będzie 5004 i rodzice 3 dzieci zyskają 1668
TYLKO JAK TEN DEBIL TO WYLICZYŁ???
ulga wzrasta na 3 i kolejne dziecko, na 1 i 2 zostaje bez mian, wuęc po zmianach zamiast 3336 rodzice 3 dzieci będą mieli prawo do odliczenia 1112 + 1112 + 1,5*1112 = 3,5 * 1112 = 3892 zł a zatem zyskają 556 zł!!!!!! Mam to jeszcze narysować? Bo już jaśniej napisać się nie da! Podstawy matematyki!!!
Ojciec Marian / 83.243.109.* / 2012-06-27 07:39
Jeśli mam jedno dziecko i dochód > 85,528 tys. złotych (co przy 2 osobach pracujących nie jest żadnym problemem) to będę za to przez państwo ukarany i więcej dorzucę się do budżetu. W tej sytuacji ulga prorodzinna pozostaje FIKCJĄ.

Państwo NIGDY mnie nie zachęci taką polityką do spłodzenia kolejnych dzieci - nie rzucę się na taką "ogromną" ulgę, która nie wystarczy na rozszerzony pakiet szczepień dla 1 dziecka. Nie mam takich niskich motywacji.

Z kolei dla rodziny wielodzietnej, a tym samym (statystycznie) uboższej (bo zwykle matka siedzi w domu z dziećmi - nie stać jej na żłobek/przedszkole dla tylu dzieci jednocześnie) taka ulga to również FIKCJA. Od czego bowiem będzie taka rodzina odliczać ulgę, gdy przy niskich dochodach podatek będzie za mały, by od niego coś odciągnąć.

I tym cudownym sposobem państwo zarobi na tak zmodyfikowanych ulgach. Niby będzie lepiej (bo większe ulgi), a w praktyce - gorzej.

Czy ja tak wiele od państwa oczekuję? Problemy ze żłobkiem, problemy z przedszkolem, żadnych realnych udogodnień dla rodziców (o becikowym przez grzeczność nie wspomnę, bo to na kilkanaście paczek pieluch wystarczy). Nie żebym był za jakimś megasocjalem, ale np. u naszych południowych sąsiadów urlopy wychowawcze (3-letnie) są płatne (może nie 100%, ale na życie wystarcza, zwłaszcza gdy ojciec pracuje). A u nas tylko dużo się gada o wspieraniu rodzin, a g... z tego wychodzi.
MKMK / 109.173.143.* / 2012-06-27 10:21
Sorry Ojciec Marian, ale jeżeli Twoja rodzina ma ponad 85 kawałków rocznie, to po co się burzysz o kilka tysięcy ulgi? Przecież dochód Twojej rodziny to ponad 6tyś miesięcznie, dzieląc na 2 osoby, to i tak wychodzi grubo ponad średnią krajową. Nie rozumiem takich ludzi jak Ty, ciągle im mało i ciągle ma jakieś iluzoryczne wymagania od Państwa. Wyjdź na ulicę, popatrz jak inni ludzie żyją, wejdź w jakąś kamienicę, pochodź po barakach. Idź wreszcie do Tesco i spytaj tam pracujących ludzi ile zarabiają. I doceń to ile masz!!! A poza tym, przy Twoich dochodach to spokojnie trójkę dzieci możesz mieć. I poza tym, dzieci masz dla siebie, nie dla Państwa
Też ojciec / 83.243.109.* / 2012-06-28 09:01
Człowieku! 85 tys. brutto! To daje netto ok. 60 tys. zł rocznie, czyli 5 tys. zł miesięcznie do podziału na 3 osoby, czyli trochę więcej niż 1600 zł netto.

Z tych 5 tys. odejmij jakiś 1 tys. zł na comiesięczne rachunki (czynsz, telefony, itd.), do tego żłobek/przedszkole optymistycznie 500 zł, rata kredytu mieszkaniowego ok. 1500 zł (też optymistycznie), do tego dochodzi jedzenie, ubranie, bilety komunikacji miejskiej, itp. itd. na które zostaje Ci 2 tys. złotych (a ceny rosną). A gdzie szansa na wakacje, jakieś rozrywki, nie mówiąc o odłożeniu na przyszłość dla dziecka?

I ty dalej twierdzisz, że sumaryczne 85 tys. zł rocznie wypracowane przez oboje rodziców to KUPA KASY? Żarty jakieś
merylu / 89.231.250.* / 2013-01-14 16:39
1200 mamy na całą rodzinę , i co mamy powiedzieć
aaaasdasdasd / 217.153.198.* / 2012-06-27 12:05
85 tys Brutto !!!!
Na rodzinę 3 osobową około 5 tys miesięcznie.
Jak masz ratę za mieszkanie 1500 + 1000 za żłobek, doliczysz opłaty, samochód, szczepienia, wózki, foteliki - to zobaczysz że CI mityczni bogacze żyją od wypłaty do wypłaty.
mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm / 83.3.31.* / 2012-06-27 15:22
Pewnie, że szłu nie ma, ale są tacy co żyją z 2 minimalnych pensji - tj. łącznie 2223,72 na rękę i też muszą gdzieś mieszkać i mają opłaty
O tych co mają jedną pensję nie wspomnę - dla tych wszystkich ludzi taka piątka to marzenie
(a nawiasem mówiąc to wciąż podstawowe szczepienia są za darmo a wózka i fotelika nie kupujesz co miesiąc)
a i jeszcze jedno - 85 tys. nie brutto tylko dochodu do opodatkowania - czyli już po potrąceniu ZUS, więc nie 5 tylko 6 tys. piszesz na 3 osobowią rodzinę = 2tys./głowę to znowy nie aż taka tragedia, nie?
realista / 213.77.105.* / 2012-06-27 11:17
powiedz mi co to jest 85 tys. zł rocznie dochodu do opodatkowania - to nie jest na rękę.
masz kredyt na mieszkanie lub dom ?
jak byś miła to odlicz sobie od tych 85 tys. zł jakieś 1500 x 12 m-cy = czyli minus 18 tys zł., bo przecież młode małżeństwo gdzieś mieszkać misi, by wychować to choćby jedno dziecko.
Niestety młode małżeństwa nie dostają mieszkań za kilka tysięcy zł ( wykup z urzędu ) więc za mieszkanie trzeba sporo zapłacić.
Odlicz sobie miesięczne opłaty ( czynsz, prąd,gaz, woda, abonamenty,opłaty za przedszkole/żłobek itd).Jesli twoje dziecko jest zdrowe to nie masz dodatkowych wydatków bo inaczej NFZ wszystkiego ci niesfinansuje, czasami leczenie pokrywasz sam.
Jeśli już sobie to wszystko przeliczysz to wiesz co- wystarczy na skromne wakacje nad bałtykiem ( max tygodniowe). i to jest bogactwo?
mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm / 83.3.31.* / 2012-06-27 15:30
to są 2 pensje po ok 4000-4100 brutto czyli więcej niż średnia krajowa, a więc mieścisz się w 30% najlepiej zarabiających to czego jeszcze chcesz?? być w 1%? Każdy by chciał, ale nie każdemu dano :(
mała mi / 83.3.31.* / 2012-06-27 10:02
u nas też wychowawczy jest płatny - no oczywiście nie 100% - u nas to jest aż 400,00 zł!!! Pod warunkiem, że dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 504 zł :) Jak masz zniepełnosprawne dziecko to wolno Ci mieć aż o 79 zł na osobę więcej!!! Ty w ogóle wiesz ile można kupić za 2016 zł dla 4 osobowej rodziny??? a do tego to jest dochód z roku poprzedniego, kiedy Twoj żona zarabiała 1000 i Ty zarabiałeś 1000 a żeby dostać te 400 to któreś z Was musi iść na wychowawczy, więc zostaje Wam jedna pensja 1000 zł i zasiłek - z radości i dobrobytu można oszaleć

Najnowsze wpisy