Money.pl
/ 2011-10-27 09:05
Jasne że to jest sukces.Pan Kuczyński ma swoje zdanie i bardzo dobrze,i dzięki takim opinią jest nadal wybitnym ,aczkolwiek raczej ubogim finansowo,komentatorem życia giełdowego.
Takich się nie zaprasza do ustalania strategi giełdowej,nie należy też przy inwestycjach brać pod uwagę .A i w strefach politycznych jakoś guru nie ma miejsca.Ale komentarze pisze super,w krytyce jest debeściakiem, tylko przypomina mi małego kazia - nie bo nie- i nic ponad to.A pojęcie bankrut w odniesieniu do Grecji jest czystą naiwnością.
S.O.
/ 83.25.194.* / 2011-10-27 10:05
Grecja to raczej bankrut recydywista (dobrze tam w ich rządzie wiedzieli ,jaki jest rzeczywisty stan finansów i fałszując dane statystyczne wstąpili do strefy euro). Im podobnych jest więcej w eurolandzie,a kandydują do strefy jeszcze byłe kraje komunistyczne...
Wyjasnij prosze jaki jest proces upadłości-bankruta - grecji bo nie kumam .Czy komornik zajmie parlament? może windykatorzy zlicytują greckie wyspy albo zabytki? Jakoś nie kumam bankructwa państwa.
S.O.
/ 83.25.194.* / 2011-10-27 14:01
Zgłoszą się wierzyciele i zajmą na przykład majątek za granicą,dostępne konta bankowe,okrety,towary i nieruchomości (zagraniczne - placówki dyplomatyczne i handlowe). Taki scenariusz groził PRL'OWI. Wierzyciele poradzą sobie gracko.A gdy grecy będą hardo sie stawiać,to zamrze handel i inna wymiana ,aż zmiękną i staną sie posłuszni.
123412341234
/ 31.60.95.* / 2011-10-28 07:15
Mało wiesz .Ucz się dalej.
S.O.
/ 83.25.194.* / 2011-10-27 09:05
Dobry tytuł! Wypracowano bowiem tylko deklaracje.A po realne wsparcie ekipy Eurolandu udać się muszą do CHRL (wynik raczej wątpliwy)! Chcieli coś dostać od Rosji,Indii,Brazylii,ale nie wyszło...
Stanowczo już w średnim terminie trzeba będzie skończyć z euro. A jak ich w telewizji zobaczyłem w komplecie,gdy po nocnych spiskowaniach wychodzili do swych kwater,nasunęła mi się myśl,że ich wygląd zupełnie nie wzbudza zaufania. Takim się nie pożycza !
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i
poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie
odpowiedzialności.