Proponowałbym w tej sytuacji rozwiązanie umowy za porozumieniem stron.
Z prostej przyczyny- zapis o 2 tygodniowym wypowiedzeniu ( art. 33 KP ) NIE jest regulacją bezwzględną. Jest ogólna zasada ( art. 18 )- umowa o pracę/warunki pracy mogą być KORZYSTNIEJSZE dla pracownika niż wynika to z prawa pracy. Pracodawca może mieć gest i np. wypłacać 90% chorobowego wobec kodeksowych 80%.
Fakt, teraz jest to Pani nie na rękę, ale wobec sytuacji, że możliwości wypowiedzenia w ogóle mogło nie być, lub byłoby ono krótkie raczej początkowo było dla Pani bardziej korzystne.
I do konkretów- wątpliwości musiałby rozstrzygnąć sąd.
Tu cytat z netu:
Zdaniem Sądu Najwyższego wyrażonym w wyroku z dnia 10 stycznia 2006 r. (sygn. akt I PK 97/05, OSNP 2007/3-4/39): "1. Ocena ważności postanowienia umowy o pracę wprowadzającego dłuższy okres jej wypowiedzenia dla pracownika (art. 18 § 2 K.p.) musi być odniesiona do konkretnych okoliczności sprawy, a w szczególności całokształtu regulacji umownych, w sposób zobiektywizowany uwzględniający warunki z chwili zawarcia umowy oraz "bilans korzyści i strat" dla pracownika. (...)". Natomiast w wyroku z dnia 2 października 2003 r. (sygn. akt I PK 416/02, OSNP 2004/19/328) Sąd Najwyższy stwierdził, iż zastrzeżenie w odniesieniu do obu stron w umowie o pracę okresu wypowiedzenia dłuższego, niż przewidziany w przepisach kodeksowych, nie jest uznane za niekorzystne dla pracownika, jeżeli w jego efekcie uzyskał dłuższy okres wypowiedzenia przez pracodawcę, a sytuacja na rynku pracy w konkretnych okolicznościach, przy uwzględnieniu miejsca wykonywania pracy oraz zapotrzebowania na pracę określonego rodzaju, mogła czynić nierealną możliwość wypowiedzenia przez pracownika.
Ponadto w postanowieniu z dnia 17 sierpnia 1977 r. (sygn. akt I PZ 30/77) Sąd Najwyższy wskazał, że: "1. Art. 36 Kodeksu pracy ma charakter przepisu bezwzględnie obowiązującego w tym tylko znaczeniu, że gwarantuje zarówno zakładowi pracy, jak i pracownikowi zachowanie - przy wypowiedzeniu - minimum czasu koniecznego do dokonania stosownych zmian w sytuacji zakładu pracy i w sytuacji pracownika bez nadmiernego pośpiechu, nie zabrania jednak stronom ukształtowania - w drodze ich porozumienia - korzystniejszych dla pracownika, dłuższych okresów wypowiedzenia przez zakład pracy. (...)". Orzeczenie to dotyczy okresów wypowiedzenia umów na czas nieokreślony, jednakże jego istota pozwala na zastosowanie tego rozwiązania również do umów terminowych.
W świetle powołanego orzecznictwa należy stwierdzić, że dopuszczalne jest zawarcie klauzuli o możliwości rozwiązania umowy o pracę na czas określony za wypowiedzeniem dłuższym niż 2 tygodnie, o ile będzie to z korzyścią dla pracownika.
Zwracamy uwagę! Oceny czy postanowienie w tej sprawie jest dla pracownika korzystne dokonuje się na dzień jego zawarcia.
Reasumując- w chwili obecnej obowiązuje Panią 1 miesiąc, złożenie wypowiedzenia dwutygodniowego daje możliwość pracodawcy jego nieuznania, w konsekwencji postępowania sądowego.