mam podpisaną umowę na 5 miesięcy z klauzulą o możliwości jej wypowiedzenia, która jak rozumiem jest nieważna. Pracodawca łamie prawa pracownicze - np. wyznacza i potrąca z wypłaty kary za spóźnienia. Nie sądzę, aby dobrowolnie zgodził się na rozwiązanie umowy ze mną. Czy w takiej sytuacji nie mam możliwości w żaden sposób się zwolnić?

Moje pytanie dotyczy łącznego czasu trwania umów na czas określony w jednej firmie.Przepracowałam u jednego pracodawcy 10 lat,pierwsza umowa na czas określony była na rok,druga na 4 lata,a trzecia na 5 lat.Ta trzecia wygasac miała 20.09.11r.Kilka dni temu otrzymałam wypowiedzenie,podejrzewam,że dlatego,bo następna umowa musiałaby byc na czas nieokreślony,a takich mój pracodawca nie podpisuje.Wspomnę,że do tej pory co miesiąc otrzymywałam premię za wykonaną pracę,więc tym większe było moje zdziwienie,kiedy wręczono mi wypowiedzenie.
Kiedy czytam,że łączny czas umów na czas określony wynosi 24 m-ce włos mi się jeży na głowie,że tak okrutnie mnie potraktowano.Co robic?

1. Nie musisz nic składać, poprostu nie podpisujesz kolejnej umowy i kończysz współpracę 06.2011 (ten 3-miesięczny okres wypowiedzenia to informacja dla pracownika o obowiązującym go okresie wypowiedzenia wrazie wcześniejszego rozwiązania umowy za wypowiedzeniem przez Ciebie bądź przez pracodawcę),

2. uczciwe byłoby wcześniejsze poinformowanie pracodawcy o tym, że kończysz współpracę w czerwcu żeby ewentualnie znalazł kogoś na Twoje stanowisko, ale jeżeli powiesz mu o tym w dniu rozwiązania umowy to nie grozi to Tobie żadnymi skutkami.
Może być jeszcze sytuacja, że masz odpowiedzialne stanowisko i musisz się np. rozliczyć ze swojej pracy i przekazać ją następcy to już zależy co masz zapisane w umowie o pracę.

3. Co do lojalki to zależy od Twojego pracodawcy. Napewno macie procedurę dotyczącą podnoszenia kwalifikacji zawodowych, najlepiej się z nią zapoznać.
Moim zdaniem trzeba będzie zwrócić pracodawcy odpowiednią kwotę jeżeli podpisałaś, że będziesz świadczyła pracę do grudnia. Co innego gdyby to pracodawca nie wyraził zgody na przedłużenie umowy lub wręczył Tobie wypowiedzenie - w takim przypadku nie refundujesz poniesionych przez pracodawcę kosztów na Twoje szkolenie.

Od tyłu :-)

3. Bez karencji tj. od 8 dnia od zarejestrowania w PUP-ie. Karencja dotyczy dyscyplinarek, porozumień stron i wypowiedzeń pracownika.
2. Jeśli pracodawca jest złośliwy- można wyobrazić sobie sytuację, że dla sportu wypowie umowę wcześniej.
1. umowa rozwiązuje się sama, z mocy prawa w ostatnim dniu jej obowiązywania. Nie ma żadnego obowiązku informacyjnego obu stron umowy.

Zatem optimum będzie poinformowanie pracodawcy ( jeśli ma Pani taką potrzebę choćby ze względu na te 5 lat ) na mniej niż 2 tygodnie przed upływem terminu rozwiązania umowy.

ok, dziękuję, moje wątpliwości zostały rozwiane :)

0
2011-02-02 11:05:34 szklarek
To są dwie kwestie niezależne.

1. prawo do odprawy nie zależy od typu umowy, ale od ww przyczyn wypowiedzenia,
'wielkości' pracodawcy i stażu pracy u niego:

http://prawo.money.pl/aktualnosci/okiem-eksperta/artykul/kiedy;pracownikowi;przysluguj
e;odprawa,191,0,404671.html

2. Obecnie zapis art. 25-1 KP jest ZAWIESZONY mocą ustawy "antykryzysowej" i
jej art. 13. Ma zastosowanie zapis o łącznym czasie dowolnej liczby umów
nieprzekraczającym 24 miesięcy.

Ta trzecia umowa jest przede wszystkim umową drugą, gdyż czy przed wejściem u.
antykryzysowej, czy pod jej rządami umowy próbnej do tej sekwencji umów się nie
wlicza.
Zatem nie musiała być ona na czas nieokreślony, ani nie zmieniła się ona z mocy prawa
na nieokreśloną- od 22.08.2009 nie było łącznie więcej niż 24 miesiące:

http://prawo.money.pl/aktualnosci/okiem-eksperta/artykul/umowa;na;czas;okreslony;a;ust
awa;antykryzysowa,249,0,751353.html

Zapis jest żywcem wzięty z ROZPORZĄDZENIA
MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ ORAZ MINISTRA PRACY I POLITYKI SOCJALNEJ z dnia 12 października 1993 r. w sprawie zasad i warunków podnoszenia kwalifikacji zawodowych i wykształcenia ogólnego dorosłych.- par. 6.

(http://prawo.money.pl/akty-prawne/dziennik-ustaw/rozporzadzenie;ministra;edukacji;narodowej;oraz,dziennik,ustaw,1993,103,472.html)

Tę proporcjonalność należy moim zdaniem rozumieć jako udział czasu którego już Pan nie przepracuje na skutek rozwiązania umowy o pracę w ogólnym czasie jaki zgodnie z umową przepracowałby Pan po zakończeniu szkolenia. Czyli za czas, w którym pracodawca nie skorzysta ze zdobytych przez Pana umiejętności, które zapłacił i spodziewał się, że wykorzysta. Przykład- szkolenie zakończyło się 6 miesięcy temu, umowa o pracę wygasa za 18 miesięcy, na skutek wypowiedzenia rozwiąże Pan umowę za 2 miesiące. Do zwrotu jest 16/24 kosztów.
Forma zwrotu może jest uregulowana w wewnętzrnym regulaminie, choć jest to na tyle rzadka sprawa, że pewnie nie ma takiego zapisu i może to być przedmiotem osobnej negocjacji, ustalenia.

Wzmiankowany par. 6 mówi też, że pracodawca może od tego zwrotu odstąpić.
Warto może złożyć ofertę rozwiązania umowy o pracę za porozumieniem stron załatwiąjącą jednocześnie mniej bolesne finansowo dla pana rozwiązanie kwestii opłaty za szkolenie.

No będzie problem, bo co do zasady umowy na czas określony nie można wypowiedzieć ( art. 32 ), rozwiązuje się ona dopiero z upływem okresu, na jaki została zawarta.
Mogłaby by być rozwiązana za dwutygodniowym wypowiedzeniem, gdyby była zawarta na okres dłuższy niż 6 miesięcy ( np. 6 miesięcy i 1 dzień ), oraz zawarto by w niej zapis o takiej możliwości.( art. 33 )
W sytuacji z Pani pytania wchodziłaby w grę dodatkowo oczywiście możliwość rozwiązania za porozumieniem stron ( art. 30, par. 1 ust. 1 ), co z definicji wymaga zgody pracodawcy.

Przy braku zachowania wypowiedzenia ( o ile będzie miało zastosowanie ) lub porozumienia stron nieprzyjście do pracy jest równoznaczne z jej porzuceniem i zwolnieniem dyscyplinarnym w trybie art. 52, par 1 z wpisaniem do świadectwa pracy i idącymi za tym konsekwencjami w przyszłości.

Proponuję więc próbować zawrzeć w umowie tę klauzulę, ale zależy to od pracodawcy.

przytoczyłem oczywiście Kodeks Pracy:

http://prawo.money.pl/akty-prawne/ujednolicone-akty-prawne/kodeks-pracy