krk225
/ 89.69.99.* / 2016-04-24 12:51
A spójrzmy na to inaczej. Po jednej stronie mamy potężne i bogate korporacje, które szukają nowych rynków, a po drugiej polityków, którzy bardzo rzadko rezygnują z doraźnych korzyści wynikających z zajmowanych stanowisk. Dożywotnie "ustawienie" potencjalnych decydentów jest dla korporacji błahostką, natomiast całkowity brak odpowiedzialności polityków za podjęte decyzje dokona reszty. Nie przekonuje mnie argument o niejawności umowy handlowej - przecież nie chodzi tu o sprzedaż jednostkową konkretnego towaru. Przedmiotem umowy jest określenie zasad dwustronnego handlu, czyli zasad, które będą obejmować wszystkich uczestników rynku.