juju
/ 178.37.50.* / 2013-06-20 20:23
żeby jedno dziecko mogło się z tej metody urodzić, kilkoro innych MUSI zginąć, a rodzice przeżywać intymne upokorzenia. Zamiast tego jest przecież naprotechnologia, no ale ta nie jest tak "kasogenna" jak in vitro...
IN VITRO to przede wszystkim interes dla klinik, a nie "wybawienie" dla rodziców. Podobnie jak z zabijaniem nienarodzonych: pozornie walczy się o "prawa" kobiet, a każde zabicie dziecka to kilka tysięcy dolarów zysku dla "kliniki" i świetny materiał dla firm farmaceutyczno - kosmetycznych. Mądremu dość.