zdaniem tej pani polska ma przystąpić do kartelu oddać kase i liczyć na figę z makiem, tylko pieniądz oparty na kruszcu ma jakąkolwiek wartość a jego eminentem musi być bank narodowy i kontrolowany przez naród a nie przez międzynarodowych szulerów świat opanowały pasożyty takie jak bank rezerw federalnych bank światowy miedzynarodowy fundusz walutowy bank rozliczeń międzynarodowych i wiele mniejszych banksterskich grup dlatego są problemy zwłasza że nadszedł czas strzyżenia baranów a politycy tacy jak ta pani nic nie robią żeby się przeciwstawić banksterom i powiedzieć wprost pożyczaliście bez opamietania to teraz miejcie pretensje do siebie

Większość Polaków nie chce euro,to dlaczego politycy działają na naszą szkodzę.Jak ktoś chce być w unii euro-zmienić kraj zamieszkania i po problemie

Budynek parlamentu UE to wielka fuszerka tak samo jak ta cała UE, dlatego oddawanie się dobrowolnie Pani HUEbner pod dyktando innych krajów w takich sferach jak gospodarka, czy bankowość to naruszenie POLSKIEJ racji stanu, strata niezależności i doprowadzenie do tego co chciał rządzący III rzeszą w 1939 r, tylko bez walki. Przez lata zasiadania w wysokich stołkach jakoś nie doprowadziła Pani do uwierzytelnienia mitu solidarności państw UE. UE jest nadal rynkiem zbytu dla kilku państw. Niby wyrównują różnice między regionami, a tak naprawdę wciskają swoje produkty, rozwiązania na które w normalnych warunkach (bez UE) nikt by się nie zgodził, ale przy dofinansowaniu z budżetu są robione bo generalnie wydaje się że na tym zyskujemy. Grecji też się tak wydawało, brali ile się da, zadłużali się na maksa bo przecież UE im pomagała, a tak naprawdę wdrażali programy kosztochłonne rezygnując z własnej suwerenności i gospodarki na rzecz rozwiązań narzucanych przez kilka państw UE. Mamy teraz dokładny widok do czego to doprowadziło. W UE nie ma nic za darmo. Nawet jeżeli wdrożymy tysiące programów to i tak skorzystają na tym inne kraje dostarczając nam technologii, produktów, które są wyznaczone przez UE. Zabija to naszą gospodarkę, a z usług niestety nie wyżyjemy. Każda złotówka wydana z budżetu UE wraca do kilku krajów (tzw. płatników brutto) dziesięciokrotnie większa rozwijając ich gospodarkę. A my popadamy w długi i niszczymy własną siłę wytwórczą. Stosujemy wyśrubowane normy tylko dlatego że kilka państw "UE tak chce i niszczymy własną gospodarkę, bo np. ograniczenie emisji CO2 w UE ma znikome znaczenie dla emisji globalnej na świecie, ale paru mądrych wymyśliło że z tego mogą mieć kasę i ją strzyżą z biedniejszych gorzej rozwiniętych krajów.

I tak można by jeszcze długo pisać, ale przecież Pani HUBner i jej podobni tak są zaślepieni swoją "ważną rolą", że tego nie zauważą, a wystarczyło by przejrzeć tylko przepływ kapitału w UE.

Zamknięcie budynku parlamentu UE nie wystarczy - należy zamknąć ten sztuczny twór - UE raz na zawsze, ku chwale ojczyzny.

Strefa euro i sama wspólna waluta znalazły się na krawędzi. Europejskie banki to mina z opóźnionym zapłonem, lont już się tli. Tej studni bez dna nie napełni nawet EBC. Przywódcy Unii nadal nie rozumieją lub nie chcą zrozumieć, że zamiast ratować banki i wspólną walutę, trzeba ratować narody, gospodarki poszczególnych krajów, europejską produkcję, konsumpcję i inwestycje.

Integracja fiskalna i Unia bankowa to śmiertelne zagrożenie dla polskich przedsiębiorców i polskiej gospodarki, to początek bankructw, wydrenowania banków w Polsce z kapitałów, spowolnienia gospodarczego, osłabienia polskiej konkurencyjności. Recesja w Europie oznacza bankructwa w Polsce i załamanie polskich finansów publicznych i eksportu.

Jest źle, a będzie jeszcze gorzej. Rynki szantażują rządy, a przywódcy europejscy są albo zbyt słabi albo zbyt skorumpowani. Nie ma ciągle decyzji; ratować przyszłość, czy własne stanowiska, premie i konta.