Samo OZE bez energetyki konwencjonalnej nie wystarczy.
Tak sobie pomyślałem: Niemcy kupią nasze kopalnie i elektrownie węglowe (te blisko zachodniej granicy) i postawia mosty energetyczne. My będziemy płacili kary za emisje CO2 , oni kupia od nas czysty prąd ,a kary (podatki) za emisje pójdą z naszego budżetu na dotowanie energetyki OZE w EU, w tym w Niemczech. Tym samym prąd dla Niemca tanieje, a dla Polaka drożeje. Gratuluję pomysłowości POlskiemu rządowi. Koniec myśli.
PS. Francuzi mają atom – im dekarbonizacja nie zaszkodzi.

Jest na pewno jakiś fachowy rachunek korzyści i strat z członkostwa w Unii. Jeżeli członkostwo ma powodować ubożenie Polski to trzeba wystąpić z Unii.

Nie ma zagrożenia a kasa to skąd będzie krasnoludki ją zdobędą??? Nie rozumiem takich usypiających tekstów które mają ukryć problem modernizacji elektrowni w polsce na grube miliardy złotych!!!!!