Forum Forum motoryzacyjneWydarzenia

Upadają kolejne ośrodki szkolenia kierowców

Upadają kolejne ośrodki szkolenia kierowców

Money.pl / 2015-07-28 09:01
Wyświetlaj:
Flexio / 5.173.110.* / 2015-07-28 11:11
Napiszcie też jak się mają WORDy. Ich polityka też przyczyniła się do zmniejszenia ubiegających się o prawo jazdy. Widząc słabą zdawalność teorii i co za tym idzie kilkakrotnie mniejszą ilość egzaminów praktycznych (na których WORDy zarabiały bo to chyba 140 zł)usiłowali odbić to sobie poprzez oblewanie za byle g i wielokrotne powtórki zdających. Ludzie nie są głupi i widząc, że są celowo i z wyrachowaniem wielokrotnie oblewani, duża część dała sobie siana.
inst / 91.226.7.* / 2015-07-28 11:10
byłem 10 lat temu instruktorem ale juz sobie odpusciłem bo zarobki zamiast wyższe to coraz nizsze, kiedys mialem 12zł a teraz proponują 9-10 smiechu warte, kursanci potrafia denerwować i ryzyko i tępi kursanci .
12anna / 37.30.88.* / 2015-07-28 11:02
O tym jak ludzie tracą pracę przez przepisy naszych kochanych parlamentarzystów powinno się mówić, zabierają pracę, weźmy sklepiki szkolne o tym się nie mówi ilu będzie bezrobotnych potem księgarzy i hurtownie bo za darmo książki myślicie że Ci ludzie pójdą pod Sejm jak górnicy? Nie dostaną odprawy 10 pensji po prostu stracą pracę........... bo takie przepisy".Przepis jest Przepis" jak powiedział znany kabareciarz.
iga10 / 83.23.1.* / 2015-07-28 11:01
Dla mnie teoria była prosta, zdałam za pierwszym razem, ale jazdę oblałam 6 razy, zawsze z poczuciem, że nie było to sprawiedliwe, a grubo naciągnięte. Wykupiłam wiele dodatkowych godz. jazdy, ale nic z tego. Rozumiem, że należy wymagać dobrych umiejętności prowadzenia, by było na drogach bezpiecznie, ale z tego, co widać, to chodzi tylko o pieniądze. Kursanci zdaja po 10 i więcej razy, przy czym powtórka teorii, to tylko 30 zł, a jazdy 140. Nie każdego stać na taką zabawę i to ludzi zniechęca. Za granicą łatwiej zdobyć prawko, ludzie nia są głupi.
wsad / 89.230.80.* / 2015-07-28 10:58
Mi się wydaje, że to nie wina przepisów, ale niż demograficzny osiągnął właśnie wiek produkcyjny i stąd mniejsza liczba potencjalnych kursantów. To samo było w szkołach, gdzie z tym problemem borykają się szkoły ponadgimnazjalne. Za chwilę okaże się że bezrobocie spadło bo mniejsza ilość osób trafi na rynek pracy, a za granicę wyjedzie prawdopodobnie ten sam % populacji która co roku wyjeżdża po raz pierwszy. Ot i cala filozofia
anty cwaniak / 89.70.92.* / 2015-07-28 10:52
No proszę ....jeszcze nie zauważyliście że wszystkie przepisy, ustawy, czy nowe podatki są tak konstruowane żeby rozj...ać państwo w drobny mak?
allex / 85.28.132.* / 2015-07-28 12:44
Napisz i wyjaśnij jeszcze KTO te nowe ustawy i przepisy i podatki uchwala, a wszystko będzie jasne
Radykal-antykomunista / 90.218.235.* / 2015-07-28 10:52
Ot i Unia Niemiecka znalazla sposob na mniejsza ilosc aut na niemieckich (europejskich) drogach.
Michasia215 / 109.199.81.* / 2015-07-28 10:50
Sama zdawałam egzamin 2 miesiące temu w Pile i miałam max liczbę punktów, można? Można. Testy muszą być trudne, aby zweryfikować kto się nadaje na kierowce a kto nie.A wyznaczony czas na odp to trafione, na drodze też nie ma czasu żeby się zastanawiać. Liczy się szybka reakcja. Jak ktoś chce to da radę. Pozdrawiam OSK PatroL.
mezo / 31.174.213.* / 2015-07-28 12:48
jeszcze od samych przepisów nikt nie został dobrym kierowcą.
Aga531 / 37.152.19.* / 2015-07-28 11:50
Zobaczymy jak ci pójdzie na praktycznym gwiazdeczko z przerostem ego. Tylko nie zapomnij się pochwalić.
adar / 83.10.42.* / 2015-07-28 10:55
spała w Pile ,piła w Spale .... i jeszcze się chwalę
mgielka / 89.71.172.* / 2015-07-28 11:41
I jeszcze mi powiedz,że przez czas kursu nauczyłaś się jeździć...
Maddie Dix / 88.199.33.* / 2015-07-28 10:48
Jeśli komuś nie chce się uczyć do teorii i uważa że na prawo jazdy składa się tylko jazda, to nie ma się co dziwić, że zdawalność testów jest mała.
Myśliciel / 89.74.242.* / 2015-07-28 10:47
Przeczytałem komentarze. Podsumowując większość z nich to państwo to złodzieje, egzamin teoretyczny jest nazbyt trudny i chcą nabić sobie tylko kieszenie. A ja uważam, że to coś z wami nie jest. I to, że ma się wyższe wykształcenie nie znaczy, że egzamin teoretyczny i praktyczny będzie pestką - trzeba jeszcze się przyłożyć oraz ćwiczyć. Ja mam doktorat i zdałem praktyczny dopiero za 7 razem. Mam słabszą koordynację ruchowo-wzrokową i musiałem dużo pracy włożyć, aby zdać egzamin praktyczny. Ale mnie to wyszło na dobre, bo miałem za sobą wiele godzin jazd i gdy kupiłem samochód niemal od razu zacząłem jeździć sam nawet przy dużym natężeniu ruchu. Koleżanka zdała za pierwszym razem, do dzisiaj nie ma samochodu i boi się sama wsiąść za kierownicę. Oczywiście jeszcze wiele mi brakuje do dobrego kierowcy, ale dużo jeżdżę, a praktyka powoduje, że stopniowo jestem coraz lepszy. Jeżdżę już ponad dwa lata. I obserwując to co dzieje się na drogach uważam, że bardzo dobrze, że państwo zaostrzyło egzaminy teoretyczne i uważam, że za mało godzin ludzie jeżdżą samochodem na kursie. Brakuje ćwiczeń, jak jeździć po lodowatej nawierzchni, wyrobienia dobrych nawyków. Sam się o tym przekonałem. I powiem więcej, że kursy są za tanie - za takie pieniądze nie można dobrze nauczyć. Ale u nas większość chce, aby było możliwie jak najtaniej, a nie żeby było dobrze. A co do nowych testów to robiłem je kilka razy na stronach internetowych. I powiem, że są one banalne. Fakt ja jestem już kierowcą i kierowcą jest łatwiej zdać, bo mają one z założenia być szybkie, aby podejmować decyzje jak na drodze. Ale wystarczy trochę poćwiczyć, nauczyć się teorii i przerobić testy wiele razy. A jeśli ludzie będąc na bieżącą z teorią nie potrafią zdać takich testów to żadni z was kierowcy - miejcie trochę pokory, poćwiczcie, a nie obwiniajcie WORD-y i państwo. Przed chwilą zrobiłem test. Przyznaję nie zdałem, bo parę pytań odnosiło się do wartości liczbowych, których już nie pamiętałem. Ale to tylko dlatego. Gdybym teorię powtórzył, to bez problemu bym zdał. Powiem więcej w między czasie zadzwonił do mnie kolega i rozmawiałem przez komórkę i rozwiązywałem test, co nie było dla mnie większym problemem. Więc nie wypisujcie bzdur, że egzamin jest trudny - wam wiele jeszcze brakuje, pora się z tym pogodzić i wziąć się do roboty. A egzaminy praktyczne są dzisiaj o wiele łatwiejsze niż jeszcze 10 lat temu, gdzie większość oblewała na placu manewrowym, gdzie trzeba było więcej wykonać manewrów, a co niektórzy instruktorzy latali z linijką.
edward 1951 / 188.125.40.* / 2015-07-28 11:54
szanowny panie doktorze,prawo jazdy dostępne jest dla ludzi którzy zdobyli wykształcenie podstawowe. tak mówi prawo, i to że pan wkuł na blache przepisy nie świadczy o tym że będzie pan dobrym kierowcą, gro tych informacji jest w codziennym poruszaniu się po drogach bezużyteczne, a to jak kto się na nich zachowuje nie ma nic wspólnego w jakim ośrodku się szkolił, przynajmniej jeśli chodzi o teorię,natomiast kwestia przygotowania praktycznego to już inna sprawa.dawniej aby zostać instruktorem trzeba było mieć prawo jazdy zawodowe minimum 5 lat i ukończyć odpowiedni kurs dzisiaj jest tak że wczoraj byłeś kursantem a dzisiaj uczysz innych, jak patrzę co wyczyniają dzisiejsi instrukorzy to mnie ogarnia śmiech albo żal że ktoś taki ma uprawnienia!najczęściej są to osoby które nie mają zielonego pojęcia o tz technice prowadzenia pojazdu powiem więcej to samo dotyczy egzaminatorów !!! dla których ważną sprawą jest czy ktoś aby nie dotknie słupka na placu manewrowym ,dodam że gro z nich ma podobne problemy do zdających,a wracając do samego egzaminu to należy wyrzucić plac manewrowy który niczemu nie służy bo jeśli uznam że mam wątpliwości co do miejsca parkowania to poszukam innego natomiast sprawą istotną jest umiejętne płynne poruszanie się po drogach zajmując odpowiednie pasy ruchu potrzebne do kontynuacji jazdy,dodam że przez kilkadziesiąt lat uczyłem a pózniej egzaminowałem ludzi,niewiele osób oblewało u mnie egzamin ponieważ uznawałem że po przejechaju kilkudziesięciu godzin samochodem nikt nie staje się kierowcą i praktycznie można oblać każdego, rzecz w tym że człowiek musi mieć świadomość swoich umiejętności i nabierać obycia będąc codziennie w ruchu pamiętając o tym że jego doświadczenie jest znikome dlatego trzeba być bardzo ostrożnym by nie doprowadzić do sytuacji gdzie użytkownicy będą poszkodowani. to kwestia rozumu i dojrzałości, czego nie nauczy się nikogo na żadnym kursie.pozwole sobie na jeszcze jedna uwagę, otóż stwierdzam że należy wrócić do poprzedniego systemu podziału kierowców na amatorów i zawodowców, kursy dla zawodowców powinny mieć zupełnie innych charakter, dawniej taki kurs trwał do 6 miesięcy na którym była teoria, jazdy w o wiele większym wymiarze godzin na samochodach dostawczych oraz warsztaty na których były zajęcie z mechaniki teoretyczne i praktyczne, i jeszcze jedno zdanie przez wszystkie lata pracy egzaminatora nigdy nikt nie zdał u mnie egzaminu po zatrzymaniu prawa jazdy za spowodowanie wypadku po alkoholu,spostrzeżenia dotyczace egzaminatorów opieram na obserwacji egzaminu praktycznego dotyczących członków mojej rodziny w których mogłem uczestniczyć
Myśliciel / 89.74.242.* / 2015-07-29 00:05
Nie będę komentował Twojej wypowiedzi edward, bo jeżeli rzeczywiście jesteś instruktorem to masz wieloletnie doświadczenie i wiesz więcej na ten temat niż większość z nas. Pozwolę się tylko z jednym nie zgodzić - plac manewrowy powinien pozostać. Umiejętność ruszania pod górkę oraz jazdy po łuku jest naprawdę potrzebna. Tylko instruktorzy nie powinni uczyć głównie trików jak jeździć po łuku (mijasz jadąc do tyłu któryś tam pachołek i skręcasz), lecz uczyć głównie posługiwania się lusterkami, aby w prawym lusterku "gonić" linię. A jest to ważne, bo wycofując na ciasnej uliczce samochód taka umiejętność będzie potrzebna i tam nie będzie żadnych słupków które możesz liczyć, aby wiedzieć kiedy skręcić. Zaczynając jeździć miałem z tym czasem problemy do czego się przyznaję.
metafizyk / 188.105.66.* / 2015-07-28 11:16
Jak Pan ma"doktorat"to ja jestem profesorem"metafizyki"
Myśliciel / 89.74.242.* / 2015-07-28 23:55
No to może i jesteś :-)
teach / 91.146.213.* / 2015-07-28 10:54
Łatwiej zdać kierowcom a Ty jesteś kierowcą!
Alik1000 / 109.231.7.* / 2015-07-28 11:07
Ja zdawałem w marcu tego roku, na egzaminie teoretycznym zaznaczyłem jedną błędną odpowiedź w pytaniu za 1 punkcik (w zasadzie w całym egzaminie trafiło mi się tylko jedno pytanie nad którym musiałem się zastanawiać, i to pewnie w nim popełniłem błąd), praktyczny egzamin następnego dnia w godzinach szczytu (14.30), bezbłędny. Ciekawe jakie masz na to wytłumaczenie, bo ja mimo wszystko uważam że te egzaminy to banał, a w szczególności egzamin teoretyczny gdzie wystarczy po prostu dobra znajomość przepisów...
dsvd / 185.55.64.* / 2015-07-28 10:46
Czy dzięki tym jest mniej wypadków??
instruktor / 176.221.120.* / 2015-07-28 10:45
A kiedy instruktorzy nauki jazdy będą zatrudniani na umowę o pracę a nie na jakieś śmieciówki. Jak chcę wziąć kilka dni wolnego nie mam nic płacone, jak zachoruje nic mi się nie należy. Praca tylko popołudniami bo wszyscy chcą jeździć po południu albo w soboty i niedziele. Jak są kursanci nie mamy żadnych przerw jeden wychodzi drugi juz wchodzi ustawia fotel , lusterka i tyle mam czasu na sikanie. jem i pije w samochodzie. Na papierku dostaje 650 zł czyli 900 brutto. Wiadomo że wypłaty dostaje się więcej zależ od wyjeżdżonych godzin. Ale podatek jakiś 52 . Jak to dział to nie wiem. Chodzę do tej roboty ale jej nienawidzę . Jest jak więzienie. Żadnego hobby . Bo i kiedy o 21 wieczorem ;))) I żeby było jasne uczę bardzo dobrze, znam dobrze przepisy nie obcinam ani minuty a zdawalność mam na poziomie 70 %. Tylko niech to będzie na normalnych warunkach. Instruktorzy muszą założyć związek zawodowy i walczyć o godne warunki pracy.
Bogdan GWE 0065 / 92.221.171.* / 2015-07-28 11:00
Ja nie upadłem. Jako instruktor pracowałem w dwóch ośrodkach. Wyklady na kursach dla zawodowych kierowców i jazda. W systemie pracy "ile jezdzisz, tyle zarabiasz" ludzie sami się "zabijają". NIgdy nie narzekałęm na brak kursantow. Przychodzili do mnie nawet z konkurencyjnych ośrodków. Kiedyś powiedziałęm dość. Życie w takiej pracy to rezygnacja z rodziny, wolnego czasu i z hobby. Zawał serca postawił kropkę nad i. Zakonczylem swoją działalność i wyjechałem do pracy za granice. Mam staly grafik pracy, wolne popołudnia i weekendy i mam PLATNE urlopy !!! Czego będąc instruktorem nigdy nie miałem ! Bo w wakacjach najwięcej przychodziło kierowców.
Praca instruktora jest dla pasjonaty. A najlepiej dla 35 letniego emeryta z policji. Ma swoją emeryturę, ZUSu nie płaci, a w razie braku kursantów ma z czego żyć.I to tacy instruktorzy i właścicele szkól są powodem do zamykania innych szkól bo zaniżają ceny kosztem bycia na rynku.
szofer instruktor / 176.221.120.* / 2015-07-29 13:35
Jest dokładni tak jak piszesz. Co do litery.
omus / 46.112.196.* / 2015-07-28 10:44
po 2013- zrobiłem b,c,d i kwalifikacje do d ,b za 1 razem c za 3 razem i d za 2 razem teorie oczywiście jak się człowiek nauczy i zrozumie przepisy to napisze tę teorię na pewno,czy to trudne no cóż widać jak Polscy kierowcy jeżdżą statystyki są gnębiące,polska jest w gronie niebezpiecznie jeżdżących kierowców w europie i takie są statystyki,ronda są dla wielu problemem kultura mała ,wymuszanie i oczywiście prędkość jakimi jesteśmy mistrzami kierownicy a o alkoholu nie wspomnę bo to nie wymaga komentarza tylko zabranie prawka na zawsze,miasta i trasy między miastami to nie tor wyścigowy,po zdanym egzaminie i dostaniu uprawnień wielu interpretuje przepisy po swojemu...taka prawda
bengowski / 88.156.185.* / 2015-07-28 10:43
A czyja to wina ze jest taki poziom kierujacych na drogach? Przeciez nie wordow i pordow tylko instruktorow. 1 lekcja wsiadasz i jedziesz na miasto a pan instruktor mowi tylko w lewo w prawo. Zero jakichkolwiek objasnien sytuacji na drodze czy zwrocenia uwagi na znaki. A panstwowka teoria opiera soe na pytaniach: czy z tego pasa mozesz skrecic w prawo. Itp tylko tepaki tego nie zdaja. Testy Powinny byc jeszcze trudniejsze , byloby mniej szczyli ktorzy ledwo widza droge zza kierownicy
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
a fe / 79.186.49.* / 2015-07-28 11:07
I to jest realny komentarz! Jak zapytałem instruktora podczas jazdy o pewien przepis, co do którego miałem wątpliwości, to mi odpowiedział, że przecież zdałem testy wewnętrzne, to powinienem wiedzieć! Następnego dnia już miałem innego. Widziałem i słyszałem o innych instruktorach, którzy pletli takie rzeczy, ze głowa mała! Na innym kursie, to ja podjąłem decyzję, z którymi instruktorami chciałem jeździć oraz dogadywałem co jeszcze można poprawić. Nie oddawałem się tępo pod dyktando szkolenia, tylko miałem na nie wpływ! Obowiązywała też zasada tłumaczenia wszystkiego ale dopiero po zaparkowaniu, a nie w trakcie jazdy, bo to mnie rozpraszało. Jeden z instruktorów się nie chciał dostosować, to go pogoniłem! O braku podejścia i elementarnej kultury można się jeszcze dzisiaj nasłuchać. Pierwszym progiem do normalności powinny być bardzo solidne szkolenia instruktorów, bo to od nich zależy tak naprawdę jakość ucznia. Robiąc te kretyńskie testy (symulacja teorii jest wg mnie idiotyzmem, zważywszy na głupotę samych pytań (często tak jest) oraz słabej jakości filmy, gdzie widoczność znaków jest czasami bardzo dyskusyjna) państwo zapomniało o testach instruktorskich chyba! Pomysł z bazą statystyk jest bardzo dobry. Skoro weryfikuje się uczniów, to dlaczego nie instruktorów?
T2000 / 77.46.1.* / 2015-07-28 10:43
Ja polecam prawko za granicą
Taniej, łatwiej i szybciej no i można powiązać z wakacjami.
Tylko lemingi teraz zdają w kraju
Jan Nowak 234 / 109.231.7.* / 2015-07-28 11:15
Jedź lemingu do UK i zdaj prawo jazdy. Widać że nigdy nie wychyliłeś nosa poza własną norę i nie masz pojęcia o czym piszesz...

Najnowsze wpisy