Pan Pawełek dzisiaj nawija o odniesieniu do prognoz, zapomniając o spadku tempa napływu zamówień. Werbalny wpływ Fed, który działa na obniżenie wartości dolara, a mówi, że go wzmacnia, będzie dziś miał jeszcze mniejszy wpływ na rynek, niż dotychczasowe działania, które nie rozwiązały istniejących problemów, a spowodowały nowe, więc muszą wycofywać się raczkiem robiąc dobrą minę...
Z pakietu stymulacyjnego nic już nie będzie - pójdzie częściowo w baki (po to spekulacyjnie wyciągano ceny paliw), częściowo na spłatę zadłużenia kredytowego i ew. odbudowę oszczędności i można już o nim zapomnieć. Nikt nie będzie się już teraz rzucał na akcje, bo teraz
akcje są własnie wyrzucane, a każda niby-dobra wiadomość jest jak widzimy ostatnio - wykorzystywana do wychodzenia z rynku. Karmienie rynku kolejnymi mitami wkrótce się skończy, kiedy okaże się, że król jest nagi.