CaROLa50
/ 89.200.210.* / 2010-07-09 14:29
Chciałabym zwrócić opluwaczom uwagę, że gdyby choć jednym słowem lub kiwnięciem palcem dał znać pilotom Lechu na lądowanie, to nie byłoby to tak trzymane w tajemnicy. Do słów, że nie zdecydował, czy lądować w Mińsku czy w Moskwie, dopisuje się ideologię. A jak do Jarka powiedział, co zauważyli piloci lecąc do Smoleńska? być może, to wydawało się dla nich nienormalne, dlatego do kabiny wszedł gen. i dyr. kto, to wie? Proszę o powściągliwość w obwinianiu. Jeżeli USA zna treść rozmowy, której nie można ujawnić, ze względu na Rosję, to można domniemywać, że bardziej im zależy na dobrych stosunkach z Rosją niż na ujawnieniu przyczyny śmierci 96 Polaków. Mimo wszystko, uważam, że nam Polakom należy się prawda.