Krzych
/ 2008-03-15 18:51
/
Płoteczka na forum
witam
Tak źle, że nie powinno być gorzej
Aż 43,3 proc. piszących biuletyny inwestycyjne, na podstawie których sporządzany jest wskaźnik Investors Intellingence, spodziewa się kontynuacji spadku na amerykańskiej giełdzie. Tylko 31,1 proc. liczy na zwyżkę. Po raz ostatni taka różnica występowała jesienią 2002 r. W przeszłości tak złe nastroje zapowiadały poprawę koniunktury na giełdach - czytamy w dzisiejszym "Parkiecie".
Nie brakuje opinii, że paradoksalnie nastroje są już zbyt złe by mogło to spowodować katastrofę na rynkach.
Spadku głównych indeksów spodziewają się także inwestorzy i analitycy korzystający w serwisów agencji Bloomberga. Przez kolejnych pięć miesięcy najbardziej pesymistycznie byli nastawieni inwestorzy w USA i Wlk. Brytanii. Indeks zaufania do giełd akcji spadł w USA do 24 pkt z 26,9 w lutym, a każdy odczyt poniżej 50 pkt oznacza, że większość respondentów spodziewa się spadków i to w ciągu najbliższym 6 miesięcy.REKLAMA Czytaj dalej
W Hongkongu indeks zaufania Bloomberga po raz pierwszy od pięciu miesięcy spadł poniżej 50 pkt - do 41,5 pkt.
Nie brakuje jednak także optymistów - przybywa ich we Francji, w Niemczech, a także w Brazylii, gdzie indeks zaufania wyniósł 75,6 pkt.
Jak czytamy w "Parkiecie", jeśli zbyt wielu uczestników rynku zachowuje się tak samo, a z takim przypadkiem mamy teraz do czynienia, to zapowiada to odwrócenie tendencji. Zgodnie ze starą maksymą, wielokrotnie potwierdzaną przez statystykę, jeśli zbyt wielu pasażerów łódki zajmuje miejsca przy jednej burcie, to coraz więcej rozważniejszych i śmielszych zaczyna przenosić się na drugą, żeby łódka nie zatonęła.
banki już zostały w większości zdyskontowane , słabi zbankrutują lub je przejmą a karawana pojedzie dalej z , lub bez.........