uśrednianie

nowyxxx / 217.153.8.* / 2007-11-28 11:32
na czym polega strategia uśredniania? Jak mozna zyskac przy spadajacych cenach akcji?
Wyświetlaj:
nowyxxx / 217.153.8.* / 2007-11-30 10:48
Bardzo dziekuje za pomoc, teraz temat jest juz jasny, wielkie dzieki
Kane / 2007-11-28 19:22 / portfel / Pirania - obserwator giełdy
http://bossa.pl/edukacja/strategie/zarzadzanie/pieniedzmi.html Trzeci akapit.

Przy spadających cenach akcji możesz zyskać na "krótkiej sprzedaży". Innych sposobów nie ma - uśrednianie w dół to delikatnie mówiąc nieporozumienie. Poczytaj trochę.
Parker / 2007-11-28 19:45 / parker.bblog.pl
Niekoniecznie. Myśle, że inwestując długoterminowo w spółke stojącą na mocnych fundamentach, można uśredniać w dół. Ale trzeba być pewnym, że to tylko przejściowe załamania nie spowodowane problemami w branży danej firmy i nie spowodowane działaniami samej firmy. A jeśli chodzi o inwestycje krótko i średnioterminowe to oczywiście - ciąć straty nie dalej niż 2-3% włożonego kapitału.
ares2k / 2007-11-30 22:53
masz racje Parker usredniac warto jesli jest sie pewnym spolki i wiadomo ze sie odbije ja np usrenilem polimexa kupilem po 9.5 usrednilem jak byl po 7.6 i wyszlo mi 8.3 a teraz mam juz 10 % zysku zamiast 1%
pozdrawiam
samira / 2007-12-03 16:23 / portfel / Małomówny spekulant
Czyli zaliczyłeś wtopę na 20%. Jakbyś sprzedał przy stracie 10%, na poziomie 7,6 mógłbyś kupić o 10% więcej akcji, a po odbiciu miałbyś nie 1%, nie 10% ale 20% i to przy mniejszym zaangażowaniu kapitału.
Czy nie lepiej się nauczyć ciąć straty?
ober / 2007-12-03 18:24
ale czy mozna,a nawet nalezaloby tez stosowac usrednianie przy fundach.Podczas ostatniego tapniecia spadly ok 20%?Czy cierpliwie kupic sobie kilka browarow i odczekac
kryzys.Tak radza doradcy w bankach
Kane / 2007-11-28 20:08 / portfel / Pirania - obserwator giełdy
"Ale trzeba być pewnym.." - pewna jest tylko śmierć i podatki jak mówi przysłowie.
Pieniądze mają cały czas zarabiać - do tego trzeba dążyć. Nie ma czegoś takiego jak "niekoniecznie". Nie myśl tyle bez posiadania koniecznych danych - poczytaj (podałem powyżej linkę, są też inne żródła), poszukaj maxa wiadomości na ten temat i wtedy przemyśl sprawę jeszcze raz.

Masz tu skrót z "bossy":
"Początkujący inwestorzy często stosują metodę, którą można by uznać za rodzaj zarządzania
portfelem. Jest to zwiększanie udziału posiadanych akcji w miarę, jak ich cena spada. Metodę
tę nazywa się uśrednianiem w dół, dzięki czemu obniża się średnia cena zakupu. O
efektywności tej metody najwięcej mogą powiedzieć ci, którym pieniądze skończyły się
wcześniej niż fala spadkowa, uniemożliwiając dalsze "obniżanie" kosztów" :):)
"Już na pierwszy rzut oka widać, że jej podstawową wadą jest to, iż w pewnym momencie możemy
zostać bez pieniędzy, a ceny akcji będą nadal spadać. Na rynku kontraktów terminowych takie podejście jest jednym z najprostszych sposobów wyzerowania rachunku"
"Dość często spotykamy ludzi trzymających akcje, których cena od dnia zakupu spadła,
powiedzmy, 30 procent i tłumaczących, że sprzedadzą je dopiero, "gdy wyjdą z inwestycją
przynajmniej na zero". By odrobić 30-procentową stratę, nie wystarczy 30-procentowy zysk.
Przy większych stratach jest jeszcze gorzej. Jak widzimy, aby odrobić 30-procentową stratę
na pozycji, cena posiadanych akcji musi wzrosnąć blisko 43 procent. Inwestorzy czekający na "wyjście na zero" powinni odpowiedzieć sobie na pytanie: czy łatwo jest znaleźć walor, którego cena (w niedługim czasie) wzrośnie ponad 40 procent? Aby odrobić 75-procentową stratę, trzeba zrealizować 300-procentowy zysk. Jak często trafiają się inwestycje dające takie stopy wzrostu?
Parker / 2007-11-28 20:25 / parker.bblog.pl

Pieniądze mają cały czas zarabiać


W sumie racja. Uśredniając ładujemy kase w teoretycznego trupa, który może się nigdy nie podnieść, a pieniądze leżą wtopione i czekają na lepsze czasy, które mogą nigdy nie nadejść. Strasznie pesymistyczne podjeście :P
Kane / 2007-11-28 22:49 / portfel / Pirania - obserwator giełdy
Wyobraż sobie, że jakiś maniak uśrednia Toorę od 6 miesięcy - zaczął od 26 zł. On może się upierać, że kiedyś na pewno wyjdzie na swoje - może i wyjdzie, kto wie, ale czy takie podejście ma sens? :)
Skrajny przypadek, ale obrazuje "nieograniczone możliwości" uśredniania w dół. Papier może lecieć w dół i lecieć w miarę wypadania trupów z szafy.
ares2k / 2007-11-28 17:21
usrednianie polega na zmniejszaniu sredniej ceny akcji kture kupiles drozej poprzez dokupienie akcji tego samego waloru za mniejsza cene. Na przyklad kupiles akcje x po 10 zl i naagle spadaja na 7 zl. Teraz aby je sprzedac i wyjsc na zero lub zarobic mozesz czekac az skkocza do 10 zl lub wiecej ale nie musisz mozesz usrednic czyli dokupic pakiet akcji za 7 zl dzieki temu srednia zakupu wypadnie nizej od pierwotnej np 8.5zl - oczywiscie zalezy to od tego jak duzo kupisz akcji. dzieki temu zabiegowi zeby sprzedac akcjie z zyskiem nie musisz czekac az skocza do 10 zl .
gabrik / 2007-11-28 23:45 / portfel / Wierny Forumowicz
bzdura totalna oczywiście róbcie sobie uśrednianie w dół ale to nijak się ma do zarabiania na giełdzie poczytaj ,policz i wyciagnij wnioski jak coś nie tak to zrobię tu za kilka dni matematyczny dowód bezsensowności uśredniania w dół ,Kane dobrze napisał i w dobrej wierze a jak chcecie na siłę nam udowodnic ze to wy macie rację to zbędna sprawa udawadniajcie sobie albo słuchajcie dobrych rad
Life / 2007-11-29 18:06 / Tysiącznik na forum
zgadzam się z przedmócą.
Wszystkie dotychczasowe próby uśredniania w dół kończyły się stratą czasu i pieniędzy.
Wspomnę jeszcze o problemie natury psychologicznej: Uśredniając blokujesz kapitał który z powodzeniem może zarabiać na innych walorach. Ślepa wiara w spółkę która nie przynosi zysków doje dodatkowy stres gdy widzisz że inne akcje w koło rosną a ty nie dość że masz stratę to jeszcze uśredniając zablokowałeś kapitał którym można było zabrabiać gdzie indziej
samira / 2007-11-30 00:40 / portfel / Małomówny spekulant
Oczywiście gabrik i life mają rację. Uśrednianie w dół to totalna bzdura. Jeżeli twoje akcje spadły z 10 zł na 7, to znaczy że straciłeś 30%. A to oznacza, że jesteś d***, nie inwestor. Sorry. Przecież lepiej było, gdy twoje akcje spadły np. 5-6%, powiedzieć sobie: spadły 5%, spadną następne 5%. i sprzedać po 9,50.
Policz. Na 1000 akcji tracisz 500 zł, ale masz w ręku 9 500. Przez tydzień, dwa zarabiasz na innym walorze. W tym czasie twoje ulubione akcje spadają do 7 zł. Teraz możesz ich kupić, już 1357 sztuk. Jeżeli wzrosną, te dodatkowe 357 sztuk zarabia dodatkowo. Wystarczy wzrost o 37 groszy i kompensujesz sobie stratę owych 500 zł. PROSTE!
Uśrednianie w dół, to domena tych, którzy nie radzą sobie z krótką sprzedażą. Bo to jest faktycznie wyższa szkoła jazdy.
Uśredniać w dół to można kupując pakietami w sytuacji, gdy kurs waha się o 1% góra- dół.
Teoretycznie uśredniają fundusze, które mają tyle akcji w danym papierze, że nie są w stanie wyjść jednym PKCem, bez zwalenia kursu, ale nie inwestorzy za 10k czy 100k.
samira / 2007-11-30 00:42 / portfel / Małomówny spekulant
Zauważ 1357 papierów, to o 30% więcej, za tą samą kasę, bez wyciągania portfela!
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy