Za dużo jest biurokracji, wobec czego corocznie rośnie zatrudnienie biurokratów. Doszło do tego, że w Polsce, więcej osób żyje otrzymując za darmo lub za wykonywanie czynności biurokratycznych pieniądze z budżetu niż pracuje osób wpłacających podatki i składki ZUS z wypracowanych przez siebie dochodów do budżetu. Bo skoro urzędnik pensję brutto otrzymuje z budżetu to znaczy, że odprowadzany od tej pensji podatek z powrotem do budżetu również jest finansowany przez budżet. Skoro pensja cała jest z budżetu to i składki ZUS oraz zdrowotne są również płacone przez budżet a skoro netto wypłacone na rękę emerytowi, renciście i pracownikowi sfery budżetowej jest w całości finansowane przez budżet to i podatek VAT, który jest w cenie brutto towarów kupowanych przez emeryta rencistę, i każdego pracownika sfery budżetowej jest płacony z budżetu, czyli wracają do budżetu pieniądze budżetowe. Więc zdajcie sobie reszcie sprawę, że prawdziwe pieniądze do budżetu wpłacają tylko Polacy pracujący w prywatnych przedsiębiorstwach: produkcyjnych, handlowych, usługowych i transportowych, a w tej sferze pracuje tylko 5,5 miliona podatników. Uwaga! bankowcy i pracujący w sferze finansów i ubezpieczeń nie wypracowują dla polski żadnych zysków! Oni zyski osiągają przez zabieranie klientom banków oprocentowania od kredytów i przez pobieranie prowizji i opłat za prowadzenie kont. Więc zyski banków, ubezpieczycieli i innych korporacji finansowych od których płacą te instytucje podatki są wypracowywane przez ich klientów i to tylko tych ze sfery prywatnej. Tak więc cały 38,5 milionowy Naród Polski żyje z pracy zaledwie 5,5 miliona Polaków. Ale mamy również wielkie państwowe przedsiębiorstwa które jak: LOT, PKP, Stocznie BUMAR i wiele innych są nierentowne a więc nie wypracowują dochodu dla Polski ale przynoszą straty. Stąd biorą się wszystkie problemy budżetowe i rosnące zadłużenie Narodu Polskiego. Do tego nie stać nas na utrzymywanie ponad 40 000 urzędników ze średnią pensją 4000zł miesięcznie + 13 pensja w niepotrzebnych zwykłemu polakowi powiatach ale zmuszeni jesteśmy przez partie polityczne do ich utrzymywania.