coligamenoVerati
/ 109.95.200.* / 2016-01-15 01:53
Dochodzimy do momentu, w którym musimy zadecydować czy błąd wynikający z niewiedzy mający znaczący wpływ na życie popełniającego jest sprawą ,przy której wszyscy mamy prawo powiedzieć "nie, nie chce aby im pomagali, ponieważ przez to poniosę straty". Który z was w życiu miał okazję zrobić coś nie do końca świadomie i otrzymać jakąś pomoc, którą uznał za dobro w momencie nadejścia konsekwencji niech pierwszy rzuci kamieniem. Żyjemy w świecie, w którym do tego stopnia przyzwyczailiśmy się do rządzącej wszystkim zależności finansowej , że nie dostrzegamy w tym wszystkim siebie nawzajem. Mimo wrażenia iż pomoc kierowana przez rząd do frankowiczów jest formą znajdowania elektoratu pozostaje kwestia zaufania podejścia i wiary. Nawet jeżeli jest to w momencie w którym by nią nie była nie traci na wartości. Kredyt zaciągnięty. Odsety lecą w razie "W". Widać będzie wszystko, także rządzie do przodu uciec mojemu krajowi przed cierpieniem wojny. Macie kredyt