obs954
/ 195.198.173.* / 2016-01-14 15:37
Lol - no jak dla mnie to byloby w miare sprawiedliwe. Uwzglednic koszty kredytu w zlotych od poczatku umowy, przy przewalutowaniu.
Kurcze - przeciez WSZYSCY, ktorzy brali kredyty w walutach DOSKONALE WIEDZIELI, ze wysokosc kredytu w zlotowach bedzie zalezec od kursu waluty. Niech nikt nie probuje wciskac, ze nie byl tego siadomy.
Sam bralem kredyt w Euro - rata wyniosla mnie 440PLN poprzeliczeniu, za ten sam kredyt w zlotowakch musialbym zaplacic rate 770PLN. Nawet kiedy Euro zdrozalo do 4,5PLN rata wynosila mnie 550PLN - nadal taniej niz kredyt w zlotiwkach.
Nie moze byc tak, ze ktos wzial dajmy na to kredyt we Frankach 10 lat temy, przez 10 lat korzystal na tym bo placil nizsze odsetki, a teraz, kiedy kurs Frana zdrozal zada przewalutowania kredytu na zlote po kursie z czasu kiedy bral kredyt - to przeciez obled - kto ma ponosic koszty- reszta spoleczenstwa ktora nie brala kredytu?
Jedyne rozwiazanie to, jesli ktos zada przewalutowania kredutu - owszem - ale nalezy uwzglednic koszty tego kredytu w zl, od czasu zwarcia umowy - ide o zaklad, ze zaraz sie okaze, ze bedzie to wiecej kosztowac te osoby, niz to co obecnie placa po zwyce cen Franka...