Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Ustawa frankowa - jutro prezydent przedstawi projekt

Ustawa frankowa - jutro prezydent przedstawi projekt

Wyświetlaj:
Piotrek399 / 77.255.194.* / 2016-01-14 19:00
Dlaczego Wielce Szanowny Pan Prezydent zawsze stoi za plecami Jego Wysokości Jarosława?
czy ktoś zna na to odpowiedź?????
DudaSiud / 91.217.19.* / 2016-01-14 18:57

Czy jesteś za pomocą dla frankowiczów?

Sam tytuł jest już kłamliwy, frankowicze wcale nie chcą pomocy, starają się wymusić na bankach przestrzeganie prawa, a na rządzących dotrzymanie obietnic.
ass835 / 176.221.124.* / 2016-01-14 18:53
Czemu prezydent Kaczyński wysyła jakiegoś Dudę żeby coś tam przedstawił? Sam nie może?
polo987 / 78.131.145.* / 2016-01-14 18:53
Ale jak frankowicze nazywali frajerami tych co brali kredyt w złotówkach i się cieszyli że płacą mniej to było ok to może teraz Pis pomoże też tym co mają kredyty w złotówkach np. niech oddadzą 1/2 odsetek które wpłacane są do banków.
chf / 213.5.47.* / 2016-01-14 18:55
złotówkowicze już dostali pomoc w postaci programów Rodzina na Swoim oraz Mieszkanie dla Młodych, państwo płaci za was odsetki a wam jeszcze mało????????
JozinZBazin / 83.21.85.* / 2016-01-14 20:20
Chyba Twoja Stara dostała pomoc. Po ch.. brałeś Kredyt we frankach Baranie? Tym z Ambergold Też mam oddać? Nara
zyt / 213.5.47.* / 2016-01-14 18:49
Żona i córeczka Dudusia to Żydówki - myślicie że zabierze swoim by dać biednym POLACZKOM ?!?
zł / 94.72.97.* / 2016-01-14 18:52
biedny polaczek nie brał kredytu
chf / 213.5.47.* / 2016-01-14 18:56
jasne... bogaty też nie brał, bo kupił za gotówkę! Właśnie to biedni biorą kredyty.
Amantador / 158.75.64.* / 2016-01-14 18:44
Czyli jak by zyskali to OK a jak tracą to im się daje moje pieniądze. Czemu mnie nikt nie dopłaci do kredytu w złotówkach?
beton823 / 78.131.205.* / 2016-01-14 18:56
Nie rozumiesz jednej rzeczy. Banki jak dawały te umowy klientom, wiedziały, że ryzyko spadku kursu jest bardzo małe a wzrostu bardzo duże. To banki, tam siedzą ludzie od ryzyka i liczenia takich rzeczy - tylko klientowi nikt nie powiedział, że wpuszcza się go na bombę.
fsdfsdfs / 83.10.77.* / 2016-01-14 19:02
Klient wiedział że ryzyko jest tylko liczył na szczęście ryzykował sam więc nie wiem o co halo.
Zaraz zastawię dom i idę nakupić dolarów jak zarobie to zarobie a jak nie to poproszę o zwrot różnicy Ciebie.
MW378 / 158.75.64.* / 2016-01-14 18:42
Kolega wziął kredyt na samochód w Jenach i zapłacił 2x tyle bo jen zdrożał. Duda niech mu też da
beton823 / 78.131.205.* / 2016-01-14 18:36
Dziwi mnie jad niektórych:
1. Do tych co mówią wiedziały gały co brały, proszę zajrzeć do wikipedii pod hasłem "Efekt pewności wstecznej" ang. Hindsight bias to dowiecie się dlaczego wam się wydaje, że to był tak oczywiste do przewidzenia a faktycznie takie nie było (nieobiektywne postrzeganie rzeczywistości przez mózg.
2. Przypominam, że nadzór bankowy mówił o 20% ryzyku a konsument nie jest mądrzejszy od centralnego banku Szwajcarii, większości rządów i instytucji na tej planecie - nigdzie na świecie nie wymaga się tego od konsumenta a naciągaczy się zwalcza (o tym za chwilę).
3. Banki spreparowały ten rodzaj umowy (Franków to tam nie było) obciążając klienta całym ryzykiem a biorąc cały zysk wynikający ze zwyżki kursu i nie mówcie, że klient mógł zarobić (banki wiedziały, że ryzyko spadku kursu jest minimalne a wzrostu do 3,4zł za chf duże). Banki nie informowały o klienta o konflikcie interesów i o rzeczywistym ryzyku. Był to dla nich dobry biznes, nie musiały się stosować do MIFID. Banki wciskały ten rodzaj umowy klientom (nie ma Pan zdolności, to jest bezpieczna umowa, to jest lepszy produkt) a większość tu zebranych uważa, że nie należy tępić takich praktyk (daleko nam do Europy, nawet do Ukrainy gdzie parlament ustawą wymusił tzw. przewalutowanie). Sektor bankowy doprowadził do zlikwidowania pojęcia lichwy w prawie Polskim. np. Żaden Szwedzi bank nie zachował by się tak względem klienta, tam się idzie do banku jako do zaufanej instytucji gdzie pracują ludzie z którymi robi się wspólny (obopólnie korzystny biznes)
4. Większość, nie wiem czemu uważa, że pomoc polega na płaceniu za kogoś, choć tak naprawdę ma polegać na urzeczywistnieniu umowy, zrównaniu jej ze tzw. złotówkową (skoro taka argumentacja dociera do sędziów w Szwecji, dlaczego nie do ludzi w Polsce). Ciekawostką jest tutaj, że do 2011 banki nie miały prawa zarabiać na kursie waluty (tylko, prowizja, oprocentowanie).
5. Klauzule na których zbudowano umowy (odniesienie do innego nośnika wartości w postaci CHF) funkcjonuje w kodeksie jako mająca zabezpieczać stronę przed utratą wartości świadczenia w dłuższej perspektywie a nie do zarabiania/gry przeciwko drugiej stronie - której w dodatku przedstawiasz się jako uczciwy kontrahent.
6. Ta inicjatywa mogłaby być pkt. wyjścia do ucywilizowania kwestii ryzyka/długu w Polsce w której panują średniowieczne zasady (jedynym światełkiem było zniesienie BTE i ustawa o upadłości). Jakoś nikomu w GB czy FR lub DE, że 100 000 - 200 000 tys ludzi ogłasza upadłość - zdarza się. W Polsce wywalą cię z domu, sprzedadzą go za 1/3, 1/4 wartości, bank nie będzie chciał z tobą rozmawiać a komornik zabierze sąsiadowi ciągnik. Tak drakońskich przepisów nie ma chyba nigdzie w Europie - mowa o działaniu przeciwko uczciwym ludziom, oszuści zawsze sobie poradzą).
xyz607 / 83.21.16.* / 2016-01-14 18:51
beton 823 - podstawowa zasada, kredyt bierz w walucie w jakiej zarabiasz - no i nie masz niespodzianki, a tak no cóż Twoje ryzyko
Rozsądźcie / 84.38.220.* / 2016-01-14 19:38
Czyli bankowcy, analitycy, autorytety ekonomiczne z panem Petru na czele, którzy tak namawiali i przekonywali do tych "bezpiecznych" kredytów są idiotami? Czy kłamcami, którzy świadomie wpędzili setki tysięcy Polaków w pułapkę finansową tylko po to aby banki mogły więcej zarobić?
Andrx / 5.172.232.* / 2016-01-14 18:28
Później będą go 4 lata konsultować
max55ttar4 / 89.228.76.* / 2016-01-14 18:16
Mam kredyt frankowy i nie narzekam... Płacę uczciwie zawyzone raty i tyle... Nie chcę żadnej pomocy... Wystarczyłoby mi, abym płacił ZUS taki jak rolnicy KRUS, poszedł na emeryturę jak policjant i dostawał dodatki jak górnik... Jak widzicie złotówkowi ujadacze, nasze państwo dokłada do kilkuset tysięcy osób z waszych podatków a wy się cieszycie że inni będą mieli gorzej niż wy ( typowe dla komuszej propagandy ) Żeby wam było nieco gorzej, powiem wam, że ja i kilku moich znajomych, którzy kupili mieszkania w najlepszym okresie pomiedzy 2006 i 2007 rokiem, od kilku lat regularnie odkładamy kilkaset franków miesięcznie... ja swój kredyt będę mógł spłacić za 4 lata... a wy frajerzy złotówkowi, ile jeszcze dekad potrzebujecie?
frajer złotówkowy / 78.11.14.* / 2016-01-14 19:26
Ja Frajerze frankowy wziąłem kredyt na kupno mieszkania w 2010 i spłaciłem w 2015
zuzal / 87.207.167.* / 2016-01-14 20:02
A mieszkanie jest w Pcimu Dolnym zapłaciłeś za niego 60000zł. Masz się czym chwalić!
SENTINEL-11 / 83.8.89.* / 2016-01-14 18:15
Ludzie zawsze byli pazerni i naiwni np. AMBERGOLD, frankowicze - myśleli, że kurs franka spadnie i będą mieli przody w zysku a stało się odwrotnie. Chwilówki na 80% i ludzie bezmyślnie biorą tak można wymieniać bez końca. To niech rząd umorzy wszystkim też mam kredyt a jak mi przyszedł nie spodziewany wydatek ,to banku nie interesuje i karne odsetki.
off666 / 83.30.178.* / 2016-01-14 18:12
kolejna ankieta podszyta banksterską ingerencją, tj. sugestią że frankowicze oczekują pomocy z budżetu państwa - otóż nie, frankowicze oczekują ustawy, która wymusi na bankach przestrzeganie prawa (także w zakresie uczciwości kupieckiej, która wyznacza granice legalnego działania) i pozbawi kilka banków nienależnych zysków
więc:
- żadna pomoc z budżetu państwa, a tylko przywrócenie stanu zgodnego z prawem kosztem części zysku kilku banków
- kilka banków, a nie cały system bankowy w Polsce
- kilka banków będących własnością zagranicznych banków, które zastosowały w Polsce kredyty indeksowane, które w ich krajach macierzystych były już dawno i nie bez powodu prawnie zakazane

Trole bankowe, dajcie już sobie spokój - zaraz nie będziecie potrzebni i wylecicie z roboty....
stnisław / 83.5.247.* / 2016-01-14 18:10
Trzeba zgłosić się do doradcy Petru on coś wymyśli a nie oglądać się n prezydenta. Jak trzeba było brać Petru radził by brać bo tanio , on sam wziął ale za 2 miesiące nic nikomu nie mówiąc przewalutował swoją pożyczkę a klienci zostali z długiem do dzisiaj a Petru sie śmieje i mówi trzeba wyjść na ulicę bo rząd źle rządzi.
jaro k / 158.255.94.* / 2016-01-14 18:08
tu jest prawda....ludzie tak pisza !
Skąd się wzięli bracia Kaczyńscy?
Z filmidła `O dwóch takich...'? Owszem, ale nie tylko, a nawet nie przede wszystkim. Początki prawdziwej kariery rodzeństwa sięgają Komitetu Obrony Robotników (lata 1977-1980), jednak bez jakiś oszałamiających sukcesów. Tak naprawdę narodziny politycznych Kaczorów można datować dopiero na rok 1989, kiedy to obaj panowie stają się promotorami rządu Tadeusza Mazowieckiego. Jednak bardzo szybko swoją miłość do premiera zamieniają w nienawiść. Czas pokaże, że podobnie będzie z ich kolejnymi namiętnościami
Wiosna roku 1990. Kaczyńscy zacierają ręce na wieść o konflikcie między Mazowieckim a Wałęsą i zakładają partię rozłamu Solidarności, czyli Porozumienie Centrum. Tak naprawdę nie chodzi jednak o PC - ma ono stanowić przykrywkę przekrętu na miarę kradzieży księżyca. Prawdziwego.
Jarek i Lech zakładają oto Fundację Prasową Solidarność. Kogóż jeszcze widzimy w tej firmie? Jest arcybiskup Gocłowski, jest Maciej Zalewski (obecnie w więzieniu za pomoc Gąsiorowskiemu i Bagsikowi w ucieczce z Polski), a także Sławomir Siwek (milioner), Krzysztof Czabański (powiernik Kaczorów) i Maria Stolzman - później wiceminister rolnictwa, obecnie polityk Unii Wolności. Zarządza Fundacją Rolniczą. To taka firemka, która kieruje częścią interesów Kościoła na wsi.
Fundacja Prasowa Solidarność z Kaczorami na czele, dysponując kapitałem założycielskim w kwocie - UWAGA! - 180 zł, nabywa `Express Wieczorny' - jeden z największych wówczas dzienników w Polsce o nakładzie przewyższającym nakład `Wyborczej' i `Życia Warszawy'. Powiedzmy to jeszcze raz: dwaj braciszkowie dostają za 180 złotych (tak działo się wówczas, podczas podziału RSW) największą polską gazetę! I co z nią robią? Od razu mianują naczelnym Krzysztofa Czabańskiego - człeka bez reszty im oddanego.
Jednak aby wydawać dziennik, trzeba po pierwsze - mieć o tym pojęcie, a po drugie (i najważniejsze) - należy posiadać jakąś kasę. Bracia nie mają ani jednego, ani drugiego. Ale od czego mamy służebną rolę państwa wobec grupy trzymającej władzę! Bank Przemysłowo-Handlowy (wówczas jeszcze własność RP) przekazuje Fundacji pieniądze (jako darowiznę!) w kwocie równej kosztom trzymiesięcznej pracy redakcji, prawie 2 mld starych zł. Ale to wszystko mało i mało. I tu właśnie ujawniają się nieodkryte dotąd talenty bliźniąt. Otóż wynajmują oni bankowi BPH budynek przy Alejach Jerozolimskich 125/127, pobierając czynsz... za 10 lat z góry! To są ogromne pieniądze. Dziś za taką kasę można by utworzyć nowy ogólnopolski dziennik. Żeby było jeszcze ciekawiej, Lech i Jarosław Kaczyńscy wynajęli tę nieruchomość i... wzięli za wynajem pieniądze, chociaż ona nigdy do nich nie należała.
Lecz i to wciąż za mało. Kolejna państwowa firma, która wysupłała darowiznę na rzecz Fundacji braciszków, to Budimex. Ten sam, który wybudował Licheń i miał Tuderka za szefa. Ile dał? Nie wiemy dokładnie ile, ale wiemy, że bardzo dużo. Czytelnik w tym momencie jest przekonany, iż Kaczory potężną kasę z pieniędzy podatników pakowały w `Express Wieczorny' - w jego rozwój. Nic bardziej mylnego. Forsa szła na finansowanie działalności PC oraz na wydawanie tygodnika `Polska Dzisiaj'. Ów tygodnik w ciągu dwóch lat trafił cztery razy do kiosków! Reszta kasy trafiała do `Tygodnika Centrum', Stowarzyszenia Dziennikarzy Katolickich, `Tygodnika Solidarność' oraz `Ziemi Garwolińskiej' - pisemka o nakładzie 2000 sztuk. A dlaczego? A dlatego, że `Ziemią Garwolińską' zarządzał wówczas Marek Suski, zaufany braci, a dziś czołowy działacz i poseł Prawa i Sprawiedliwości.
No i na to właśnie poszła cała forsa, a tu raptem zbliża się kampania wyborcza. Skąd wziąć na nią środki?! - biedzą się bliźniacy. I wpadają na pomysł: opylimy `Express Wieczorny'; wyssaliśmy z niego wszystko, więc teraz trup pójdzie pod młotek.
Pojawiają się Szwajcarzy (ot, głupki jedne) chętni do zakupu. Dochodzi do transakcji na kwotę... no i tu są różne dane. Według naszych ustaleń, Kaczory spuszczają `Express' za mniej więcej 25 miliardów starych złotych. Z tych pieniędzy PC finansuje swoją kampanię wyborczą w roku 1993 i... przegrywa na całej linii. Na otarcie łez tylko Lech Kaczyński zostaje prezesem Najwyższej Izby Kontroli. A tymczasem Fundacja Prasowa Solidarność już ledwo zipie. Wszystkie wszak środki władowała w elekcję Kaczorów i w kasie pojawiło się dno. Ale braciszkowie mają główki na miejscu. Nigdy wszak nie ma tak, żeby nie można było jeszcze czegoś chapnąć. Są przecież nieruchomości Skarbu Państwa zarządzane przez Fundację. No to trzeba je sprzedać. Ale jak sprzedać nie swoje? Jak spieniężyć dla siebie coś, co jest własnością podatników?
Otóż bardzo prosto - wystarczy tylko bezczelny pomysł!
W lutym 1994 roku Lech i Jarosław upoważniają zarząd Fundacji do założenia trzech spółek: `Srebrna', `Interpoligrafia' i `Celsa'. Po co one? A po to, że mają sprzedać z majątku Fundacji, co się tylko da. A da się sprzedać
kinia605 / 31.175.226.* / 2016-01-14 18:08
chciwy dwa razy traci poco brali pożyczkę we frankach ???? ja też mam pożyczkęwziętą w banku polskim i muszę spłacać nikogo to nie obchodzi????????????????? biedne biedaki chcieli się dorobić to mają???????????
mm646 / 89.72.69.* / 2016-01-14 18:18
Ja kupiłam 33 m kawalerkę za pseudofranki.Niestety złotówkowego kredytu nikt nie chciał dać biednej pielęgniarce biegającej z dyżuru na dyzur.

Najnowsze wpisy