Brumby
/ 184.147.10.* / 2016-02-18 14:05
Bardzo mnie dziwia te tance sw Wita urzadzane przez wszystkie rzady polskie .Zamiast uswiadomic obywateli ze podpis konczy sprawe-kto wejdzie do rzeki juz suchy nie jest!Obywatele sa ciagle zadni pomocy i poglaskania po glowce,zamiast sami dbac o swoje sprawy ciagle licza na pomoc panstwa.A durne panstwo pomaga-tylko ze zawsze kulawo!Dbanie o obywatela nie polega na wysylaniu strazakow do latania zerwanych przez wiatr dachow,ani pomocy powodzianom w obecnym ksztalcie!Za dach odpowiada wlasciciel,nie MSW,panstwowa pomoc powodzianom powinna polegac na szybkiej naprawie drog I mostow.Prywatna wlasnosc ma byc naprawiona za pieniadze z ubezpieczenia-nikt na swiecie o takim podcieraniu tyleczka obywatela jakie ma miejsce u nas nie slyszal!Nastepna smieszna sprawa ktora polski rzad bierze "na klate"sa autostrady-obywatelom nie podoba sie stanie w kolejkach przy bramkach,no to zeby motloch zadowolic otworzymy je,niech sie obywatel za darmoche cieszy.Po pierwsze-nie ma nic za darmo-budowa i utrzymanie autostrad kosztuje horrendalne pieniadze-nasze pieniadze!Zeby zmotoryzowanych"magnatow"puscic za darmo trzeba zabrac pieniazki ze szpitali,szkol,albo odlozyc remont paru drog gminnych,ale co tam-grunt,ze dumny jak paw wyborca dojechal wygodniej na wczasy.Jakos nikt nie potrafi ustawic spraw wedlug logicznej hierarchii,przez to brakuje mamony na sprawy wazne.Juz podaje przyklad,wyjechalem z Polski w 87 I bylem bardzo zszokowany korkami w "wiecznym miescie",czyli Rzymie,na platnej obwodnicy miasta mozna wtedy bylo poruszac sie swobodnie gdzies tak miedzy druga,a piata rano-reszta doby-masakra-jeden wielki korek.A kiedy zaczynala sie"Ferragosta"czyli wielkie wakacje wszystkie autostrady zamienialy sie w jeden wielki parking-"autostrada del sol"zawsze byla kompletnie zablokowana-i nikt nie wywalal premiera rzadu z roboty.Drugi przyklad,na poczatku stycznia mialem operacje obojczyka:naprawa zerwanych sciegien lewego ramienia.Do szpitala przyjechalem na poltorej godziny przed operacja,zostalem przyjety przez pielegniarke,szybkie sprawdzenie dokumentow,cisnienia krwi,poziomu cukru(no niestety za mlody to ja nie jestem),po paru minutach rozmowa z chirurgiem i anestazjologiem-i moglem pojsc poogladac tv na poczekalni,gdzie spotkalem innego pacjenta-przyjechal na operacje usuniecia woreczka zolciowego.Potem pszedlem na wlasnych nogach na sale operacyjna i sam polozylem sie na lozku.Obudzilem sie po operacji pod czujnym okiem pielegniarki i gdzies po poltorej godzinie zostalem odebrany przez moja zone I pojechalem do domu!W tym samym czasie moj nowy"kolega"po usuniecia woreczka tez dostal kopa ze szpitala i powedrowal do chalupy-powiedzielismy sobie czesc wsiadajac do samochodow.W Polsce zamiast trzech,czy czterech godzin spedzialbym -na koszt podatnika od czterech do pieciu dni w szpitalu.Rzadzac krajem trzeba naprawde mocno myslec,a w Polsce duzo spraw stoi na glowie-wywala sie kupe szmalu na glupstwa,a na rzeczy wazne kasy nie ma.W Kanadzie szpital dostaje pieniadze za zabieg,a w Polsce warto pacjenta trzymac w szpitalu "do upadlego"-bo tak durny rzad ustawil cennik!Jezeli Polska ma dobrze stac,to potrzebujemy naprawde wielkich zmian!