Chyba nie slyszales obrad senatu, jakbys ogladal to bys wiedzia, ze bzdury piszesz.
W 2008r niestety ale byl bum na te kredyty i wiekszosc kredytobiorcow nie miala zdolnosci na kredyty w PLN miala zdolnosc na kredyt w CHF.
Placza to banki mimo, ze wiedzialy, ze moze dojsc do takiej sytuacji bo to powtorka z rozrywki z Australii z lat 90.
Poczytaj sobie ile dostawali posrednicy za te kredyty, jaki byl nacisk na udzielanie wlasnie takich kredytow.
Mi po posiedzeniu senatu oczy sie otworzyly i zaczelam szperac w necie od dawna argumenty ZBP i KNF nie przekonywaly mnie, a po posiedzeniu senatu dowiedzialam sie jakie to banki sa uczciwe wobec klientow :
http://wyborcza.pl/magazyn/1,143016,17302190,Szok_frankowy__Wiedzieliscie.html

przeciętny kowalski nie jest fachowcem od masła, jak wiadomo sklepy maja fachowców od sprzedaży masła, więc jak kupiłem masło w lidlu a takie same było tańsze w biedronie to powinni mi oddać kasę bo to zodzieje???? czy aj debil ze nie sprawdziłem?

i za to im się płaci, aby wpuszczali ludzi w maliny, ale każdy jest człowiekiem i rozum swój ma więc w czym problem - może w tym, że franki dały się wkopać...
trzeba być dosłownie cepem, żeby wierzyć w stabilność dosłownie czegokolwiek...

a jak nazwać kredyt w złotówkach?