qaduq
/ 89.77.163.* / 2015-04-01 23:50
Jakie to wspaniałe, że mamy czas dyskutować, kiedy i w jaki sposób wypowiedzieć wojne. Prawdopodobnie rozpatrujemy nowoczesny wariant, kiedy zielone ludziki na granicy prosza o wizy z podanym celem, jakim jest zajęcie kraju, albo przemarsz do sąsiedniego. Ta chwalebna zasada zasięgania opinii kogokolwiek, a Wysokiego Sejmu w czasie wakacji, czy nawet w weekend jest możliwa w przypadku wysyłania misji zagranicznych, w których jesteśmy stroną wchodzącą w stan wojny. Ale już w przypadku wojny atomowej nikt niczego z nikim nie będzie konsultował, bo decyzja musi zapaś przed wybuchem nadlatującej rakiety. W tym jednak przypadku też możemy być spokojni, bo nie mamy takiej obrony, albo będziemy mieli drogą i nieprzydatna atrape. No to można bawic się w konstytucję!!!