Polityka wewnętrzna prezydenta Obamy odnosi takie same skutki, jak jego polityka międzynarodowa.Jego znajomość własnego społeczeństwa,jest taka sama,jak znajomość społeczności i polityki międzynarodowej.Gwoli przypomnienia: włączone mikrofony podczas rozmowy z prezydentem Miedwiediewem o wstawiennictwo Putina /wówczas premiera/podczas drugiej kampanii wyborczej Obamy.A mnie ciekawi tylko czy włączone mikrofony były wypadkiem przy pracy,czy celowym działaniem Kremla,który zawsze musi mieć asa w rękawie.A to już świadczy o nieznajomości polityki rosyjskiej,którą cechuje taka właśnie gra w polityce.