gentlemanAU
/ 164.127.46.* / 2015-05-09 02:08
Inwestuję swoje pieniądze bo tylko z tego się utrzymuję, to moja praca. Słysząc pozytywne opinie o OZE szczególnie fotovoltaniką, przestudiowałem temat dogłębnie. Wnioski:
1. gwarantowana cena prądu 0,75zł dla instalacji do 3Kw oraz 0,65zł dla instalacji do 10Kw jest tylko wtedy gry nie korzystamy z dotacji ani kredytu. Po skorzystaniu z dotacji cena spada do 80% średniej :/ zatem korzystanie z dotacji czy preferencyjnego kredytu jest w ogóle nieopłacalne, więc pomijam tę drogę.
2. wysokie jednostkowe koszty obsługi instalacji w tym drobnych napraw (sam nie potrafię) wyklucza małe instalacje, zatem ze względu na te koszty rozpatruję wariant instalacji 10Kw.
3. panele po 10 latach mają sprawność na poziomie 90% a po 20 80% sprawności a gwarancja producentów paneli wynosi maksymalnie 20 lat, po tym czasie panele prawdopodobnie nadawać będą się wyłącznie na śmietnik.
4. koniecznie przy jakiejkolwiek inwestycji należy brać pod uwagę amortyzację! Kto nie bierze amortyzacji pod uwagę znaczy nie zna się na ekonomii i nie potrafi liczyć. Dlaczego? Czy po 15 latach używania instalacji będzie ona warta tyle samo co nowa? Jak myślicie ile warta będzie instalacja kilku letnia, ile 15 letnia a ile 20 letnia? Z obserwacji aukcji oraz rynku niemieckiego, panele kilkuletnie są tańsze nawet o 50% a na 15 letnie czy starsze nie ma kupców, zatem wartość takich paneli jest zerowa.
5. jeżeli instalacja zwraca się (tzn. otrzymujemy zwrot zainwestowanych pieniędzy) po 10 czy 14 latach, to znaczy że zaliczyliśmy stratę przynajmniej na inflacji a w porównaniu do odsetek od lokat bankowych zaliczyliśmy podwójną stratę. Zatem biorąc realną wartość pieniądza w czasie (tzn. waloryzujemy o wskaźnik inflacji lub oprocentowania lokat) zwrot zainwestowanego kapitału następuje w okolicach 17-20 lat.
6. Przez kilkanaście lat funkcjonowania instalacji, na 100% pojawią się poważniejsze awarie, które wyciągną z naszej kieszeni grube tysiące złotych. Masz wątpliwości? Czy znasz choć jeden samochód użytkowany przez 20 lat, który nigdy nie był naprawiany? Powiesz złe porównanie, ok weźmy rower, czy codziennie jeżdżąc rowerem przez kilka do kilkunastu godzin dziennie przez 20 lat, nie będzie wymagał naprawy?
Podsumowując, skoro nasz kapitał odzyskujemy po 20 latach (przy optymalnym wariancie) to pozostaje nam:
1. zysk w postaci sprawności instalacji oraz jej dalszego okresu życia co przekładać się będzie na sprzedać nadwyżek prądu o ile koszty obsługi nie zeżrą zysków, bądź
2. zysk w postaci wartości 20 letniej instalacji na rynku wtórnym, o ile uda nam się znaleźć kupca na taką instalację
(do moich wywodów nie brałem pod uwagę zmieniających się w ciągu 20 lat: cen prądu, zmiany prawa OZE, podatków, inflacji, zdarzeń losowych, czynników atmosferycznych mogących zniszczyć naszą instalację, kosztów ubezpieczenia instalacji, akcyzy, kosztów demontażu i przechowywania, kosztów nowych części zamiennych itd.)