Skoro pracują dla pracodawcy zagranicznego i przyjmują od niego kasę .. ups .. dotacje to co dziwnego w tym , że mają się oficjalnie zarejestrować jako zagraniczni agenci?
Pracują dla tego kto daje kasę.
Mają kilka wyjść z sytuacji , jednym z nich jest rezygnacja z zagranicznych dotacji i pozyskiwanie kasy kasę od miejscowych.
Inne rozwiązanie to zawiesić lub całkowicie zrezygnować z działalności ale tu jest problem z czego "działacze" będą żyć?
No i zupełnie racjonalne to rejestracja zgodna z miejscowym w tym przypadku Rosyjskim prawem. Ta rejestracja pozwoli im działać tak jak działali i brać kasę jak brali oraz wypłacać sobie całkiem ładne jak na warunki rosyjskie uposażenia.
To pieniaczenie, te skargi do zagranicznego względem Rosji trybunału, tylko im szkodzą nastawiają miejscowych przeciwko nim. I z tego co wiem to działacze sobie zdają z tego sprawę, że występując przeciw Rosji do Strasburga występują przeciw swoim interesom, ale muszą, po prostu muszą słuchać tych którzy kasę dają, czyli faktycznego szefa. A w interesie ich zagranicznych szefów jest aby dopiec Rosji tak czy inaczej.