Pewnie dlatego że o 10% zredukowano by trybunał konstytucyjny

Taaaaa!
..."A świstak siedzi i zawija to w sreberka"
No tak, ale dlaczego Mnie to nie dziwi?

Dlaczego do zwolnienia urzędników potrzeba specjalnie ustawy?

Jak pracodawca potrzebuje zwolnić jakichś pracowników, to nie musi się bawić w jakieś zarządzenia, rozporządzenia, pisanie wielostronicowych dokumentów... po prostu daje im wypowiedzenie umowy, okres wypowiedzenia mija i pracownika już nie ma w firmie. W rząd potrzebuje do tego specjalnej ustawy.

W dodatku teraz się nagle okazuje, że nawet ustawą nie można zwalniać urzędników, bo to niezgodne z konstytucją. Czyli co, konstytucja pozwala tylko na zwiększanie etatów w urzędach?

„Rzeczpospolita” pisze, że przeciętne wynagrodzenia w ministerstwach zwiększały się dwa razy szybciej niż w całej gospodarce. W zeszłym roku średnie pensje ministerialnych urzędników zwiększyły się o blisko 11 proc. Średnia płaca najmocniej wzrosła w Ministerstwie Kultury - o ponad 45 proc. „Rzeczpospolita” dotarła do raportu Kancelarii Premiera o zarobkach w korpusie służby cywilnej, czyli pracowników merytorycznych. Eksperci zwracają uwagę, że system wynagrodzeń w urzędach jest skomplikowany i nieprzejrzysty dla zatrudnionych. Największe podwyżki w ciągu ostatnich dwóch lat dostali pracownicy ministerstw Kultury oraz Rolnictwa. To ostatnie, kierowane przez Marka Sawickiego z PSL, płaci pracownikom najwięcej spośród wszystkich resortów. Średnia pensja w zeszłym roku wyniosła prawie 7,6 tys. zł brutto. Dużo słabiej płacą resorty gospodarcze, a najgorzej Ministerstwo Skarbu Państwa - nawet o ponad 3 tys. zł mniej niż w Ministerstwie Rolnictwa.

komuna ma sie dobrze :)

Z powodów nadzwyczajnych nie zwalnia się 10% administracji. Z powodów nadzwyczajnych nie zwalnia się 50%.
Z powodów nadzwyczajnych zamyka się szkoły, fabryki, szpitale. Tutaj nie ma ochrony.

10%, to wiosenne przycinanie pędów.

Logika urzędnika ma swoje ograniczenia:

- jak jest zielono i PKB rośnie to podwyżka się należy bo jak nie to strajk.
- jak jest czerowono i PKB spada to podwyżki zabrać nie można bo kto daje i odbiera ........ bo strajk!!!

Głupi urzędnik i tak odda podwyżkę w postaci inflacji, szkoda tylko że z resztą społeczeństwa.

w prywatnych firmach Zarząd podejmuje decyzje o redukcji 5,10,15,25,50 % itp zalogi i TK nic nie mowi a jak chodzi o urzednikow to nagle niezgodne z ustawa zasadnicza?

to premier jako szef nie moze zwolnic 10% ludzi bo to jest niezgodne z konstytucja? i nie moze powiedziec gdzie wiecej a gdzie mniej zeby net dało 10%? czy ten art. po prostu cos pominal?