LRO
/ 95.108.110.* / 2015-07-05 19:43
Wszystkie media milczały, aby nie wzbudzać paniki w całym kraju, jednak słowa Rzecznika Prasowego ZUS, nie pozostawiają złudzeń: - Naprawdę ciężko mi o tym mówić, bo do końca wierzyłem w rozwiązanie naszych problemów. Jednak teraz jesteśmy pewni Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie jest w stanie spłacić długów, które były zasięgane przez dziesiątki lat jego istnienia. Obecnie pracujemy nad możliwie najbardziej łagodna formą zamknięcia, czy też likwidacji ZUS-u. Z przykrością muszę poinformować, że: Od czerwca 2013 roku Polacy, którzy przeszli na emeryturę przed 2008 rokiem będą otrzymywać swoje emerytury do grudnia 2016 roku włącznie. Wypłaty (bo słowo emerytura już nie istnieje w naszym słowniku) będą niższe o 14,3% niż obecne. Emeryci, którzy przeszli na emeryturę po 2008 roku będą dostawać emerytury do kwietnia 2018 roku włącznie. Różnica wynika z tego, że osoby starsze mają mniejszą szansę na znalezienie alternatywnego źródła dochodu. Jedyne co możemy dla nich zrobić, to wydłużyć czas wypłacania emerytury, aby w miarę możliwości mogli się zabezpieczyć na czas kiedy emerytury przestaną być wypłacane. Rzecznik dodaje, że sytuacja do jakiej doprowadzono ZUS nie wynika ze złego zarządzania składkami, ale z błędnego założenia systemowego. Jednak z nieoficjalnych źródeł wiemy, że nie ma żadnego pomysłu na wypłatę jakichkolwiek emerytur po 2020 roku! Po tym czasie zamiast emerytur ma być roczne dofinansowanie w wysokości około 50% kwoty średniej obecnej emerytury. Po rocznym dofinansowaniu byli emeryci mają być pod opieką rodziny, lub publicznych domów spokojnej starości
Należy zadać pytanie skąd mają być emerytury kiedy stanowiska pracy zostały zniszczone zlikwidowane ,finanse państwa rozkradane po przez Partie i nie potrzebne instytucje które nic nie produkują tylko mnożą koszty np. (Kościół Katolicki 10 miliardów IPN – około 2 miliardy zł ) takich instytucji można wymieniać tylko po co i na co !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!