Forum Forum finansoweInne

Uwaga - Oszukany na złocie.

Uwaga - Oszukany na złocie.

nowy_2012 / 2011-09-14 12:30
Przestroga - UWAGA OSZUSTWO - PRZESTROGA !

Przez wiele lat prowadziłem dużą, znaną firmę motoryzacyjną na polskim rynku.
Kilka lat temu zakończyłem te działalność.

W tym czasie, wyrafinowaną drogą marketingową, polegającą na nieustających kierowanych do mnie telefonach i e-mailach, szwajcarska firma First Swiss nawiązała ze mną kontakt.
Podczas prowadzonych rozmów telefonicznych namawiano mnie na zainwestowanie pieniędzy obiecując 30-40% zysk.

Do propozycji odnosiłem się nieufnie. Pewnego dnia zjawił się u mnie obywatel polski p. Zbigniew Bartel, który poinformował mnie, iż reprezentuje firmę szwajcarską First Swiss. Na marginesie jedynie informuję, że obecnie p. Zbigniew Bartel jest prezesem spółki DI-BARTEL GROUP. Pan Zbigniew Bartel kilkakrotnie odwiedzał mnie i zapewniał, że inwestycja „w złoto” w nowopowstałej firmie w Hondurasie, za pośrednictwem reprezentowanej przez Niego First Swiss, jest bardzo atrakcyjna, pewna oraz, że po dwóch, maksymalnie trzech latach, będzie można odzyskać zainwestowane pieniądze z dobrym zyskiem.

Na wypadek gdyby ktoś, a w szczególności p. Zbigniew Bartel, chciał zakwestionować powyższe informacje oświadczam, iż opisane powyżej spotkania odbywały się zawsze w obecności świadków.

Nie ukrywam, iż Pan Zbigniew Bartel był bardzo przekonywujący. Uległem Jego namowom i w efekcie przekazałem na wskazane prze Niego konto w Szwajcarii, do znanego banku (Liechtensteinische Landesbank) kwotę 20.000$ (dwadzieścia tysięcy dolarów amerykańskich) ze swoich legalnie zarobionych pieniędzy. W zamian otrzymałem w formie pokwitowania z rąk pana Zbigniewa Bartla pięknie wykonany certyfikat i 10-cio stronicową umowę sporządzoną w języku angielskim wystawioną przez firmę „Mayan Gold”, czyli przedsiębiorstwo prowadzące kopalnię złota w Hondurasie. .

Pan Zbigniew Bartel wielokrotnie zapewniał mnie, być może aby osłabić mój naturalny niepokój przed dokonaniem tej inwestycji, że to faktycznie „złoty” interes, ponieważ
„ …złoto jest w cenie która idzie do góry”. Chcąc uwiarygodnić swoje zapewnienia doprowadził do spotkania w Warszawie z prezydentem First Swiss panem dr Johnem Lewisem. Nie ukrywam – przedstawione w trakcie tego spotkania argumenty były przekonywujące.
Uwierzyłem. Odczekałem rok, dwa, trzy. Po upływie tego czasu, zaniepokojony brakiem informacji o efektach dokonanej przeze mnie inwestycji, zacząłem kontaktować się z panem Zbigniewem Bartlem i panem Chris Gray ze Szwajcarii. Nie ukrywam, chciałem zwrotu zainwestowanych przeze mnie pieniędzy wraz z obiecanymi odsetkami. Kontaktowałem się telefonicznie i pisałem pisma.

W odpowiedzi otrzymywałem informację, że „… jeszcze tylko rok i Mayan Gold wejdzie na giełdę i wtedy odzyskam wszystko wraz z odsetkami”. Kontakty telefoniczne z panem Zbigniewem Bartlem i pozostałymi panami nie przyniosły efektu. Po każdym piśmie radzono mi cierpliwość „… bo już za 6 miesięcy, bo za 3 miesiące., .....”.

Tak minęło 7 lat. Na ostatnie moje pisma moi „doradcy” już nie odpowiadali a pan Zbigniew Bartel stwierdził, że go to już nie interesuje, choć jak sądzę, w chwili lokowania przeze mnie pieniędzy należną mu prowizją zapewne nie pogardził.
Zaproponowałem zatem panu Zbigniewowi Bartlowi odkupienie ode mnie otrzymanego od Niego certyfikatu, tylko za cenę, którą sam zapłaciłem, aby mógł on sam go zrealizować w zaprzyjaźnionej firmie, dla której pracuje. Nie ukrywam, iż nie zdziwiło mnie to, że nie skorzystał on z mojej propozycji, bo zdawał sobie zapewne sprawę, że certyfikat, to bezwartościowy „świstek” papieru.

W miesiącu maju 2011 roku zainteresował mnie umieszczony w internecie artykuł szwedzkiego konsorcjum opisującego działalność firmy First Swiss.

Po jego przeczytaniu zdałem sobie sprawę, że żadnych pieniędzy już nigdy nie odzyskam. Jedyną rzecz, którą mogę zrobić to uprzedzić inne osoby, aby nie byli naiwni tak jak ja byłem i nie liczyli na uczciwą działalność firmy First Swiss i jej pośredników, w szczególności w osobie Zbigniewa Bartla i jemu podobnych. Załączam poniżej, kopie linków - przestrogę szwedzkiej firmy przed firmą Firs Swiss w języku angielskim wraz z tłumaczeniem na język polski.

[ ANGIELSKI ] - http://www.oszukany-na-zlocie.pl/angielski.html

[ TŁUMACZENIE ] - http://www.oszukany-na-zlocie.pl/polski.html

Chcę również zwrócić uwagę na wiarygodność firmy, której prezesem jest pan Bartel (www.bartelgroup.com.pl). Cóż to za firma podająca kilka adresów pod którymi jej nie ma (e-maile nie aktualne, telefony nie odpowiadają). Jedyny e-mail i telefon to prywatne pana Bartla w jego miejscu zamieszkania w Podkowie Leśnej.

Chciałbym zatem tą drogą raz jeszcze przestrzec wszystkich Polaków. Wystarczy, że ja byłem naiwny i dałem się „wkręcić”.

Szanowni Państwo, Ktokolwiek przeczyta powyzsza inormację, to niech nie interpretuje jej, że byłem " pazerny
nowy_2012 / 2011-09-14 12:34
cd. powyższej wypowiedzi:

... na zobycie niewiadomo jakiej fortuny. Poprostu kazdy gdzieś lokuje oszczędności..Ja skorzystałem, z pozornie atrakcyjnej oferty. Pan Bartel składając propozycję w imieniu f-my First-Swiess był bardzo przekonywujący, dlatego mu uwierzyłem.
Nie chodzi mi już o utracone pieniądze. Chodzi o to aby był publiczniue ukarany. Pan Bartel, na spotkniach mówił nieprawdę tzn.-kłamał . A jak kłamał tzn.- oszukiwał, A jak go nazwać? kłamczuch?, oszust? który za szwajcarską prowizję (najprawdopodobniej) oszukuje polskich obywateli?
JA SIĘ CZUJĘ OSZUKANY.

Najnowsze wpisy

Kredyty hipoteczne - najlepsza oferta: