Forum Forum finansoweKredyty

Uwaga na Eurobank !!!

Uwaga na Eurobank !!!

kibat / 212.76.33.* / 2006-04-10 15:28
Dzisiaj odebrałem raport o swojej osobie z Biura Informacji Kredytowej. Okazało się, że gdy kilka miesięcy temu starałem się o kredyt gotówkowy, pytałem tylko w kilku bankach o warunki, (nie podpisywałem żadnego wniosku kredytowego) to EUROBANK bez mojej wiedzy przesłał do BIK informacje, że złożyłem u nich wniosek o kredyt w kwocie 30000zł co jest nieprawdą gdyż tylko pytałem na jaki kredyt mogę liczyć. W efekcie złożyłem wniosek o kredyt w innym banku. Okazało się jednak, że dla innego banku nie jestem już wiarygodnym klientem gdyż kilka dni wcześniej EUROBANK odżucił mój wniosek o kredyt (KTÓREGO NIGDY NIE SKŁADAŁEM) lub, że próbuję zaciągnąć kolejny kredyt. W efekcie zostałem bez kredytu mimo, że nie mam żadnych zaległości kredytowych. Przestrzegam przed tym bankiem.
Wyświetlaj:
lokatorkaEB / 94.254.130.* / 2009-02-24 09:36
Ten wątek powiniem mieć chyba tytuł: UWAGA NIERZETELNI KLIENCI!!!

Mając w EB lokaty, chciałabym mieć pewność, że Bank w każdym momencie może mi zwrócić moje pieniądze. Czytając te wszystkie wpisy, myślę sobie, że dobrze, że Bank wobec nierzetelnych klientów stosuje twardą windykację - w końcu jakby nie było próbujecie UKRAŚĆ moje pieniądze! Jeśli kredytobiorcy zdarzą się "losowe" trudności - brak pracy, choroba, ślub, zapomnienie... - to jest OK. Ale jeśli ja będę chciała wycofać lokaty z tych samych powodów, a przez "tysiące" takich nieodpowiedzialnych dłużników Bank straci płynność, to co? Moje potrzeby nagle będą mniej ważne, bo ja oszczędzałam i miałam pieniądze kiedy inni ich nie mieli. Ludzie o uczciwość i odpowiedzialność proszę!
oburzona klientka EUROBANKU! / 213.158.196.* / 2009-02-18 15:46
Witam, zanim zaczelam pisac przeczytalam sobie uwaznie wszystkie komentarze i przykre jest strasznie to co niektorzy tu wypisują. Ja jestem rowniez zwiazana kredytem z EUROBANKIEM i niestety moje zdanie na ICH temat jest niepochlebne. Jestem ich klientem od ponad roku i zdarza mi sie, przyznam dosc czesto, do platnosci o kilka dni pozniej niz mam w wyznaczonym harmonogramie, ale zawsze płace. Nigdy nie uciekalam przed splata kredytu, zawsze place min. o 10 zł wiecej i oczywiscie jesli doliczaja mi tzw kare za wyslanie listu ponaglajacego (15 zł) rowniez doliczam to do kolejnej raty. Jestem osoba obiektywna i zdaje sobnie sprawe z faktu iz nie jestem rzetelnym klientem, ale to co przezylam juz kilkukrotnie w trakcie rozmowy z konsultantem tegoz banku jest poprostu HORROREM! Mam wrazenie ze zatrudniaja tam samych chamskich, bez jakiejkolwiek kultury ludzi. Za kilka dni spoznzienia zostalam juz obrazona wielokrotnie, potraktowana jak jakas wyludzaczka a przede wszystkim jakbym nie miala praw ludzkich. Za kazdym prawie razem konsultant nie rozmawia ze mna lecz krzyczy! Czuje sie jak totalne zero. Tak sie sklada ze ja rowniez pracuje w duzej firmie i miedzyinnymi zajmuje sie windykacja ale nigdy w zyciu nie pozwolilabym sobie na taki styl rozmowy, zreszta moj szef nigdy by do tego nie dopuscil! To jest strasznie zenujace! W dzisiejszych czasach w dobie takiego rozwoju dziwie sie ze tacy ludzie maja jeszcze prace i ze nikt jeszcze im nie utarl nosa. Na pewno wrogowi nie polecilabym uslug tego banku. Nigdy!!!! Jedno jest pewne ja juz mam dosc traktowania mnie jak psa i nie zostawie tego tak, umowiona jestem juz z dziennikarzem ktory chetnie opisze ten bank, jesli to nie pomoze na pewno udam sie to wyzszej instancji, bo to ze wzielam od nich kredyt nie upowania ich do pozbywania ludzi godnosci, w koncu oni niezle na tym zarabiaja nawet jesli kredytobiorca spozni sie z zaplata raty, odstetki sa wystarczajaca rekompensata dla nich.
P.S. Oczywiscie trafilam na bardzo milych i kompetentnych pracownikow tego banku - bardzo przepraszam wlasnie te osoby za wystawiona wyzej opinie, ale niestety za wiekszosc sie obrywa, tak to juz wlasnie jest.
baśka666 / 83.29.202.* / 2009-02-23 18:46
to zacznij babo płacic terminowo a nikt nie będzie do Ciebie wydzwaniac ani monitów wysyłać. A z tego co wiem banki nie wysyłaja monitów po dwoch dniach zległosci, ale po kilkunastu, więc pani nie raz już zalegała. Więc co bank ma sobie o pani mysleć... pozostawiam do przemyslenia
karola111 / 89.228.155.* / 2009-03-26 18:29
Jeśli nie miałaś do czynienia z tym bankiem to daruj sobie wypowiedzi. Mam rate do 7-mego każdego mies. W jednym miesiącu wypadło na sobote. 9-tego (poniedziałek) miałam telefon o 8.00 rano do kadr do pracy. Paranoja!! Na moja komórkę nawet nie zadzwonili. I potwierdzam że bardziej hamskich pracowników banku w życiu nie spotkałam. Nauczyłam się jednak rozmawiac w "ich języku". Wmojej pracy wszyscy już wiedza do jakiego banku nie iść bo nie ja jedna miałam z nimi problemy. A nie jest to mała firma. Pozdrawiam.
Pawel1111 / 195.94.216.* / 2009-07-21 12:53
No to naprawdę jestem pod wielkim wrażeniem. Ja też jestem związany z kredytami w tym, ani innych bankach, ale powiem Wam jedno "wszędzie dobrze, gdzie Was nie ma". Zacznijcie od krytycznego spojrzenia na własną osobę, a mianowicie piszecie jak bardzo Was upadla ten, czy inny bank, ale z pewnością, gdybyście pożyczyli komuś pieniądze i ten ktoś nie dotrzymałby terminu spłaty, to by z waszej strony lekko mówiąc gromy z nieba poleciały. Tak się składa, że musieliście naprawdę zajść za skórę bankom będąc nieterminowymi klientami, że tak was "traktują jak psy" (cytat) . A wystarczyłoby stosować się do dwóch zasad:
1. Zawsze trzymaj jedną ratę na koncie i bank sam sobie ją potrąci z rachunku jak przyjdzie termin spłaty.
2. Nie bierz większego kredytu, niż Ciebie na to stać i nie czarujcie rasując Scoringi w bankach.
Wtedy wszystko będzie OK. Kredyty są dla ludzi i nie patrzę na nikogo krzywo z powodu faktu, że jest zadłużony, ale nie traktujcie też banków jak instytucji non-profit. Ja traktuję tą instytucję tak, jakbym sam chciał być traktowany i przyznam się, że jak do tej pory nie mam powodów do narzekań na EB i inne instytucje finansowe.
xpert / 83.26.49.* / 2009-03-11 19:45
baśka666 słuchaj.
Jesli nie znasz sprawy, to nie obrażaj ludzi.
Otóż potwierdzam, że pracownicy banku, a nie firmy windykacyjnej wydzwaniają i nękają ludzi już po kilku dniach nawet pierwszego spóźnienia. Co jest dla mnie naprawdę niemiłym zaskoczeniem. Są chamscy i natarczywi.
Przykład. Odebrałem telefon komórkowy w pracy. Mówię do pani z banku, że bardzo proszę o tel. za 2 godz., albo ja sie odezwe, ponieważ jestem w pracy ( byl u mnie petent )a pani do mnie "A co pan takiego teraz robi i gdzie pan jest, ze nie moze pan rozmawiac!!!" i nie chce baba sie rozlaczyc i krzyczy. Słysząc, że moja prośba nie skutkuje rozłączam się. I co się dzieje? Minutę później kobieta z banku dzwoni do kadr, na tel stacjonarny, przedstawia sie, ze z banku i mówi, ze chce ze mna rozmawiac.To nie jest taktowne zachowanie. Na szczęscie juz nie mam nic wspólnego z tym bankiem. Pozdrawiam forumowiczów.
abolo / 83.31.22.* / 2009-03-12 21:47
Też jestem jeszcze klientem tego niby banku. Potwierdzam że pracownicy działu windykacji są chamscy i bez kultury. Właśnie piszę skargę na jednego z nich, bo nie będzie małolat mnie straszył. Też uważam że normalną rozmową można osiągnąć więcej.
Jak najdalej od tego banku.
perseusz / 83.9.172.* / 2009-03-22 01:02
ciekawe ze negatywne opinie o EB składają tylko Ci którzy unikają spłacania pożyczonych pieniedzy-w dziwnym kraju żyjemy...
zkljdashjd / 94.42.43.* / 2009-05-10 09:21
nie tylko ci, co nie placa. zaloz tam konto sobie i zloz reklamacje, zycze powodzenia ;) obys sie nie zdziwil, jak odpowiedz na nia dostaniesz ;)
Agnieszka Browarna / 2009-05-14 11:34
eurobank odpowiada:

Okres rozpatrywania reklamacji to 14 dni roboczych. Jeżeli reklamacja ma złożony charakter, okres rozpatrywania reklamacji może się wydłużyć. Reklamację można złożyć w każdej placówce eurobanku, telefonicznie w Centrum Obsługi Klienta (19000) lub listownie (adres: Eurobank S.A., ul. Św.Mikołaja 72, 50-126 Wrocław, z dopiskiem „Reklamacje"). Odpowiedź przekazywana jest zgodnie z dyspozycją Klienta: telefonicznie lub listownie.

Agnieszka Browarna
Ekspert
eurobank
julka1212 / 89.228.155.* / 2009-03-29 20:52
Unikają??!! Czy ktos tu napisał że nie zamierza spłacić kredytu?? Nikt w momencie brania kredytu na długi okres nie jest w stanie przewidzieć że za jakis czas bedzie miał problemy finansowe a tym samym problemy ze spłatą!!! Różnie w życiu bywa. Napewno nikt nie chce zaprzestać spłaty, a to że sie spóźnia bank ma zrekompensowane niemałymi odsetkami. Jakoś windykatorzy z innych banków potrafią zadzwonić, zapytać po ludzku kiedy będzie spłata i sie dogadać.Do innych banków klienci wrócą, do eurobanku nie. Na to sobie pracują!!!
pawel~! / 83.3.115.* / 2009-03-13 15:42
Zgadzam sie z faktem że pracownicy "Euro banku lichwiarzy" windykacji to chamy itd!!!! tez składam skarge na chamską obsługe klijenta.
mik99 / 62.21.46.* / 2009-03-04 15:41
Ten Bank - eurobank zatrudnia osoby nieodpowiedzialne i infantylne. Mam wrażenie, że słowa obrony pisane są właśnie przez tychże pracowników- co by podnieść i tak już upadłą reputacje. Bo cóż innego można powiedzieć o banku, w którym przy jednym stoisku stoi 5"doradców klienta" i żaden nie wie o co chodzi- miałem taką sytuacje, przy wpłacaniu pieniędzy, tworzeniu lokaty - ci ludzie nie mają zielonego pojęcia o bankowości ( w wolnych chwilach rozdają ulotki- widziałem na własne oczy! ). W innych bankach jest bardziej profesjonalna obsługa, a przed wszystkim milsza !!!
adef / 84.38.160.* / 2009-02-26 20:23
Chodzi o pozim kultóry z którym jest coraz gorzej :-)
Vangelis / 83.25.11.* / 2009-02-26 14:20
Bani Barbaro, chyba jednak się Pani myli. Od wielu lat żyję na kredytach. raczej nie zdarza mi się spóźniać. Aż do teraz. Sześć dni. I właśnie dostałem taki telefon, że aż krzyczeć mi się chce. Chamski pan nawtykał mi że nie jestem już klientem, że jak się nie trzymam umowy to nie ma obowiązku traktować mnie jak klienta (a więc grzecznie? jak drugiego człowieka?) i że daje mi termin do jutra. Poprosiłem go aby przesunął go lekko, bo nie wiem czy przelew zdąży przejść. - Nic mnie to nie obchodzi. Do jutra i basta. Nie ma z kim porozmawiać. Tacy ludzie sami ustalają terminy, zasady. Nigdzie wcześniej nie przeczytałem że istnieje jakiś nieprzekraczalny termin 7 dni spłaty. Oczywiście takich procedur nie mogę nigdzie przeczytać. ... z przełożonym też nie mogę rozmawiać i z nikim wogóle, bo nie jestem już człowiekiem z godnością. Aha, pan postara już się, aby zachwiać nienaganną dotychczas moją opinię kredytową, abym więcej już nie dostał kredytu. I pomyśleć... to wszysytko przez zwykłe sześć dni spóźnienia. I co Pani na to? Chyba jednak banki dzwonią znacznie wcześniej niż Pani myśli.
ania32 / 84.40.241.* / 2009-02-20 01:01
Pierwszy raz jestem na tym forum, przeczytałam cały wątek i jestem szczerze przestraszona. Naprawdę nikt z Was nie może nic dobrego powiedzieć o pracownikach Eurobanku? Ani jednego słowa? To w takim razie jaki bank byście mi polecili? Dziękuję z góry i pozdrawiam.
jagna1975 / 83.10.78.* / 2009-03-26 19:05
Pracownicy Eurobanku są przemili,życzliwi,pomocni. Problem jest z działem windykacji,gdzie pracują dziwni ludzie trzymający zasadę obrazić ,zastraszyć ,nakrzyczeć. Na pytanie dlaczego tak robią usłyszałam że jest to zewnętrzna firma która otrzymuje honoraria za każdy wpływ po interwencji.Dlatego dzwonią już po 5 dniach opóźnienia.
Myślę że lepiej interweniować po 14.mniej to będzie kosztować
aga z rybnika / 83.11.143.* / 2009-06-03 13:06
to fakt
madi33 / 217.153.81.* / 2009-07-21 12:20
Pracownicy Eurobanku mili? dobry dowcip!! znam jedną pracownice i wiem o tym jacy są. jest kierowniczką, czy liderem - jak zwał tak zwał. Nie zna podstawowych zasad pracy w banku narusza tajemnice bankową opowiadając do osób trzecich o swoich klientach, jak również o kiepskiej wspóółpracy z Centralą banku. No to na prawde poprawia wizerunek banku. Poza tym kręci swoich chlebodawców na prawo i lewo. Chyba ma ich za idiotów. Poza tym jest bardzo bezczelna w kontaktach z klientami. Łatwo wydaje opinie (oczywiście krzywdzące) o innych na podstawie cząstkowych informacji o danej osobie. po przeczytaniu kilku postów, widze, że jest urodzona do pracy w tym banku albo ma okropne kompleksy :))
katowiceman / 94.42.62.* / 2009-02-18 19:39
nie bardzo rozumiem, Pani nie ma obowiazku rozmawiania z nimi, wiec dlaczego po prostu sie Pani nie rozlaczy? podstawowa rzecz: pracownicy windykacji sa tak szkoleni, to nie przypadek, ze Pania zwyzywano! prezes tego banku jest pewnie dumny!
bylyEB / 79.189.61.* / 2009-02-17 22:41
Jak ludzie potrzebóją pieniedzy to nie patrzą od kogo i na jakich warunkach. Dopiero jak dostana kase i zaspokoja swoją potrzebe, a po czasie okazuje sie, że trzeba spłacać raty, to robią problem., wydziwiają na koszty, ponaglenia itp. Wychodzi na to, że klient może opowiadać niepoważne usprawiedliwienia, kłamać, obrażać bank, wyzywajć go od zlodzieji a bank ma przyjąc to z pokorą i zrozumieniem :) Gdzie tak jest?
orl.luk / 2009-02-17 13:09
WITAM. JESTEM DZIENNIKARZEM. OSTATNIO DOSTAŁEM KILKA SYGNAŁÓW OD OSÓB, KTÓRE MAJĄ KREDYTY W RÓŻNYCH BANKACH (GŁÓWNIE SYGMA I GEM) I KTÓRE TO PRZEZ TE BANKI CZUJĄ SIĘ OSZUKIWANE. PRZYTACZANE PRZEZ NICH PRZYKŁADY BYŁY WIARYGODNE I PO MOICH KONSULTACJACH Z BANKOWYMI EKSPERTAMI (PRAWNIKAMI SPECJALIZUJĄCYMI SIĘ W PRAWIE BANKOWYM I Z INSPEKTORATU NADZORU BANKOWEGO) OKAZAŁY SIĘ ZASADNE. GDYBY KTOŚ ZECHCIAŁ SIĘ SKONTAKTOWAĆ ZE MNĄ, BO NA PRZYKŁAD MIAŁ/MA PROBLEMY ZE SWOIM BANKIEM - PROSZĘ O KONTAKT. MAIL: LUKORL@WP.PL, TEL: 604 102 721
nicoz0 / 79.189.92.* / 2009-02-14 12:01
Euro Bank ma polityke anty konsumencka...
Oczywiscie moja wina jest, że nie spłacam kredytu w wyznaczonych ratach, ale pierwszy raz sie spotkałem z takim hamstwem ze strony banku... No ja p*******... Tyle razy zostalem zwyzywany, ze brak mi słów i to od nie wiem kogo... Wiem, ze wezme jak najszybciej inny kredyt, spłace te bandę oszołomów i nie chce mieć z nimi nic wspólnego...

Generalnie nie polecam nikomu...
kammm / 83.17.240.* / 2009-02-28 17:56
wyrazy współczucia dla tego następnego banku....
madafaka open fin. / 89.174.119.* / 2009-02-14 16:01
to glupis jakis jestes. jak pierwsze wyzwisko padlo, to dlaczego sie nie rozlaczyles?
PATY / 85.202.37.* / 2009-03-16 11:50
Zgadzam się z negatywnymi opiniami. Spóźniłam się pierwszy raz ze spłatą raty, więc otrzymałam telefon prawie z pogróżkami. Zostałam potraktowana jak bandyta i złodziej. Nie będę podawała nazwiska PANI, z którą rozmawiałam, ale była chamska, zero kultury. Szczerze odradzam kontaktu z nimi
mmmmmmmmmmmmm / 87.206.238.* / 2009-02-11 23:08
tak sobie poczytałem te wszystkie posty i włos mi sie na głowie zjeżył. zastanawiałęm się nad otwarciem konta w eurobanku ale przeczytawszy posty napisane przez pracowników tego banku (np żenua) nie zrobię tego i poszukam innego banku. Rozumiem, że sfrustrowani dłużnicy mogą być nieprzyjemni, ale profesjonalny pracownik banku, obojetnie czy jest to doradca, czy windykator, nie może sobie, w mojej opinii, pozwolić na wyrażanie takich kamentarzy jak poniższe. świadczą one o braku profesjonalizmu. nawet na formum internetowym.
naaadjijjja / 77.253.67.* / 2009-02-05 21:57
Ludzie ja się Wam dziwię skoro ktos decyduje sie na kredyt to chyba powinien znać swoje możliwości finansowe. Banki nie są instytucjami charytatywnymi, żeby mogły sobie z przymrużeniem oka patrzyć czu ktos spłaci kredyt czy nie. Każdy z Was sie tak burzy o windykacje w tym banku ale zadajcie sobie pytanie jakbym reagował/ła gdybym komus pozyczyła pieniądze i ten ktos by mnie ołał i nie spłacał? A potem jeszcze jakbym sie upomniała to jeszcze by rozsiewał plotki jaka jestem okropna? Radzę się zastanowić nad tym co piszecie bo to dopiero jest żałosne. Zanim się kogos skrytykuje radzę patrzyć na siebie/
women / 83.20.254.* / 2009-03-28 13:49
Bardzo pragnę uzyskać opinię Pani ekspert.To,co piszą uczestnicy tego forum to i z jednej i z drugiej strony jest prawdą,lub półprawdą.Niemam złych doświadczen z samymi pracownikami placówki,byli mili i przyjemni,ale gdy już chodzi o telefony no to niestety doznałam upokorzenia,jakiego nie zafundował mi nikt i nigdzie. Pan,który zadzwonił do mnie a sciślej, to ja oddzwoniłam gdyż na grał się na pocztę zaczął dominację słowną i moje wyjaśnienia miał głęboko w poważaniu rzucił do mnie "to ja karzę panią grzywną 500 zł za spóznienie ze spłatą raty" szok jaka grzywna czy może mi Pani to wyjaśnić.Gdy to piszę jestem trochę poddenrwowana w związku z tym ten haos,ale nie pozwolę sobie żeby jakiś młodzian,który myśli tylko o tym żeby być a nie mieć zachowywał się wobec mnie osoby która ma dorosłe dzieci tak karygodnie.Jeżeli jeszcze raz spotkam się z takim traktowaniem dojdę kim był /oznajmił mi ,że on tylko zastępuje Pana ....../ i zrobię z tego sprawę.Droga Pani ja prowadzę działalność faktury,które wystawiam zawieraja oznaczenie terminu zapłaty 7,14 czy 30 dni i niejeden klient nie wywiązał się z tego terminu i gdybym sobie pozwoliła na telefon z upomnieniem się po 2 ,5, czy 8dniach to za 2 lub 3 miesiące nie miała bym już nikogo z klientów i jak mnie "przyciska"to robię to delikatnie np.czy mógłbyś? a może chociaż trochę a reszte poczekam te dwa trzy dni kiedy widzę reakcję to nie naciskam i to wydaje się być skuteczne.Przecież czasy są teraz trudne i to że klienci mają trudnosci z terminową obsługą kredytów to nie tylko ich wina bo ak jak za powodzenia mojej firmy odpowiadam ja sama,za rozwój pani banku rada lub prezes tak za ułomne Państwo rządzący i to oni doprowadzili do takiej sytuacji.Biorąc kredyt klient w dniu podpisania umowy ma sytuację jasną,a Państwo powinno zadbać[może nie w 100% ale chociaż w częsci] żeby jego sytuacja sie nie pogorszyła bo to wszystko jest w naszym wspólnym interesie.
Wnioski pozostawiam szanownej Pani
Bardzo pragnę uzyskać opinię Pani ekspert.To,co piszą uczestnicy tego forum to i z jednej i z drugiej strony jest prawdą,lub półprawdą.Niemam złych doświadczen z samymi pracownikami placówki,byli mili i przyjemni,ale gdy już chodzi o telefony no to niestety doznałam upokorzenia,jakiego nie zafundował mi nikt i nigdzie. Pan,który zadzwonił do mnie a sciślej, to ja oddzwoniłam gdyż na grał się na pocztę zaczął dominację słowną i moje wyjaśnienia miał głęboko w poważaniu rzucił do mnie "to ja karzę panią grzywną 500 zł za spóznienie ze spłatą raty" szok jaka grzywna czy może mi Pani to wyjaśnić.Gdy to piszę jestem trochę poddenrwowana w związku z tym ten haos,ale nie pozwolę sobie żeby jakiś młodzian,który myśli tylko o tym żeby być a nie mieć zachowywał się wobec mnie osoby która ma dorosłe dzieci tak karygodnie.Jeżeli jeszcze raz spotkam się z takim traktowaniem dojdę kim był /oznajmił mi ,że on tylko zastępuje Pana ....../ i zrobię z tego sprawę.Droga Pani ja prowadzę działalność faktury,które wystawiam zawieraja oznaczenie terminu zapłaty 7,14 czy 30 dni i niejeden klient nie wywiązał się z tego terminu i gdybym sobie pozwoliła na telefon z upomnieniem się po 2 ,5, czy 8dniach to za 2 lub 3 miesiące nie miała bym już nikogo z klientów i jak mnie "przyciska"to robię to delikatnie np.czy mógłbyś? a może chociaż trochę a reszte poczekam te dwa trzy dni kiedy widzę reakcję to nie naciskam i to wydaje się być skuteczne.Przecież czasy są teraz trudne i to że klienci mają trudnosci z terminową obsługą kredytów to nie tylko ich wina bo ak jak za powodzenia mojej firmy odpowiadam ja sama,za rozwój pani banku rada lub prezes tak za ułomne Państwo rządzący i to oni doprowadzili do takiej sytuacji.Biorąc kredyt klient w dniu podpisania umowy ma sytuację jasną,a Państwo powinno zadbać[może nie w 100% ale chociaż w częsci] żeby jego sytuacja sie nie pogorszyła bo to wszystko jest w naszym wspólnym interesie.
Wnioski pozostawiam szanownej Pani
Agnieszka Browarna / 2009-04-03 11:22
eurobank odpowiada:

Po upływie terminu spłaty określonego w umowie Bank może podjąć działania windykacyjne, których koszty określone są w 'Tabeli opłat i prowizji pożyczki/kredytu'. Opłaty są naliczane za: wysłanie monitu listem poleconym, wizytę terenową oraz wystawienie Bankowego Tytułu Egzekucyjnego. Eurobank nie stosuje kar grzywny.
Jeżeli czuje się Pani urażona rozmową z windykatorem, prosimy o złożenie reklamacji w placówce eurobanku lub listownie (adres: Eurobank S.A., ul. Św.Mikołaja 72, 50-126 Wrocław, z dopiskiem "Reklamacje"), albo mailowo na adres: agnieszka.browarna@eurobank.pl. Odpowiedź uzyska Pani w ciągu 14 dni roboczych od daty otrzymania zgłoszenia.

Agnieszka Browarna
Ekspert
eurobank
klienteurobanku / 89.25.142.* / 2009-04-09 15:04
Mam pytanie do Pani Eksepert. Mam kredyt w eurobanku i ostatnio miałem (nie) przyjemność kontaktu z telefonicznym działem windykacji.Może po kolei.Mam ratę do 10 każdego miesiąca i przyznaje budząc się rano 10 któregoś tam miesiąca przypomniałem sobie że nie dokonałem przelewu z ratą.Jedząc śniadanie zrobiłem przelew i poszedłem do pracy.Następnego dnia ktoś do mnie dzwoni z nr zastrzeżonego na moją komórkę.Mam taką pracę,że nie zawsze mogę odebrać telefon.Po chwili dzwoni moja matka mówiąc ze łzami w oczach czy nic mi sie nie stało bo miała tajemniczy i nieprzyjemny telefon na jej telefon stacjonarny(!) i ktoś jej kazał pilnie się skontaktować z nr rozpoczynającym się na 071-czyli do Wrocławia.Zadzwoniłem na ten nr-działu windykacji eurobanku-tłumacząc jak było i że przelew powienien już być.W związku z powyższym mam pytanie.Skoro mnie jako "dłużnika" nie zastano pod podanym nr telefonu to czy ochrona danych osobowych nie obowiązuje pracownika eurobanku?Jakim prawem toczy rozmowy z osobą nie będącą "dłużnikiem"?Jeśli już sieje niepokój i doprowadza ludzi prawie do zawału to niech już powie,że chodzi o spłatę raty, a nie prowadzi rozmowy jak osoba ściągająca haracz.Abstrahując od mojego przypadku, moi znajomi mieli o wiele nieprzyjemniejsze rozmowy, moja była nawet zabawna bo "ekspert" z windykacji jak mantrę powtarzał:"czy wpłata została dokonana?"ja mówie,że został dokonany przelew,a on czyli,że wpłaciłem,a ja do niego,że nie wpłaciłem tylko przelałem środki,co nie jest równoznaczne z wpłatą,ani nie oznacza,że przelew z innego banku dotrze w pół godziny:)Troszkę mu zajęło zanim pojął(?) biedaczek i na koniec rozmowy dodał,dobrze zaznaczam tutaj,że wpłacił pan pieniądze 10-tego...Może podsumuję to słowami mojego wuefisty z LO wypowiedzianymi przez niego podczas lekcji:"Ludzie to nie jest matematyka,tu trzeba myśleć!":)
Agnieszka Browarna / 2009-04-09 16:59
eurobank odpowiada:

Szanowny Panie,
pracownicy banku mają dostęp do danych teleadresowych, które podał Pan podczas wizyty w placówce. Jeżeli telefon odbiera osoba, której nie dotyczy problem, pracownik ma prawo zapytać, czy jest możliwość rozmowy z konkretną osobą. Jeżeli nie ma takiej możliwości, żadne dodatkowe informacje nie są przekazywane.
Twierdzi Pan, że numer stacjonarny nie został udostępniony w banku, proponuję zatem skierowanie do banku prośby o wyjaśnienie sytuacji. Taką prośbę może Pan zgłosić w placówce eurobanku lub listownie (adres: Eurobank S.A., ul. Św.Mikołaja 72, 50-126 Wrocław, z dopiskiem "Reklamacje"), albo mailowo na adres: agnieszka.browarna@eurobank.pl.

Agnieszka Browarna
Ekspert
eurobank
zniesmaczony / 77.253.224.* / 2009-03-06 14:41
Żałosne to jest postępowanie Euro-pseudo banku. Może sama nie wiesz co wypisujesz tym co wyprawia dział windykacji tego banku powinny się zająć odpowiednie służby w tym kraju bo chyba nikt nie może nikogo znieważać i obrażać bo to już jest przestępstwo albo co najmniej wykrocznie. Może powiem coś o moim przykładzie kontaktu z ratą spóźniłem się o JEDEN DZIEŃ-ba twierdzę że wcalę się nie spóźniłem bo kiedy termin przypadał na 10 -tego to właśnie tego dnia do południa wysłałem pieniądze jakie było moje zdziwienie kiedy to 11 o godzinie 10 dzwoni do mnie pan z pseudo Banku i wyskakuje z pretensjami i obelgami !!!!! I niech mi nikt nie mówi że to jest normalne i że jestm nierzetelnym kredytobiorcą bo mnie ten facet tak wk... !!!! Ja na pewno nikomu nie polecę tego pseudo banku ,spłacam ten kredyt i nigdy wiecej nie chcę mieć z nimi kontaktu!!!!
zdegustowany / 62.21.34.* / 2009-02-03 22:10
... tu ludzie w sumie na "gębe" dostają kredyt, ja dziś miałem telefon po 11 dniach opóźnienia i chamskie pytania w stylu "po co pan otrzymał od banku harmonogram spłat?" po czym ja informuje ""doradce""" ze "wpłata bedzie dokonana w dniu jutrzejszym z powodu mojego przeoczenia" a owy ""doradca"" ze "nie zadalłam panu pytania dlaczego Pan nie wpłacił tylko po co Pan otrzymał harmonogram spłat?" i tak do przekomarzania doszlo ze poprosilem o jej nazwisko i jutro sobie tam zadzwonie i wywale laske z pracy...
kazik34 / 83.17.240.* / 2009-02-28 18:08
Zadzwoń...Powiedz że jesteś złodziejem bo nie spłacasz pożyczki. A potem poproś o zwolnienie tej Pani.
biała dama / 77.253.175.* / 2009-02-17 20:13

i tak do przekomarzania doszlo ze
poprosilem o jej nazwisko i jutro sobie tam zadzwonie i wywale laske z pracy...


jasne, napewno. Jesteś osobą nierzetelną i skargi od takich osób są bezpodstawne. Spłacaj terminowo i nie płacz !!!
no / 90.156.112.* / 2009-02-10 22:39
zapraszamy do innych banków, u nas jest wspaniale, wszystko za darmo, spłacasz kiedy chcesz i jeszcze bedziemy całować Cie po stopach
zawiedziony / 77.114.130.* / 2009-02-04 21:26
każdemu może zdarzyć się nie wpłacić raty w terminie, ale jeszcze tylko w Eurobanku zdarzyło mi się żeby ktoś zadzwonił do mnie obraził, nakrzyczał .... ludzie tak się klientów traktuję szczególnie że na 48 rat zdarzyło mi się jedną z powodu choroby wpłacić 5 dni po terminie. Bank ma prawo wypowiedzieć umowę, a nie straszyć sądami i kornikami i obrażać za co!!!!!!! Brak mi słów......
ewka14 / 217.144.211.* / 2009-02-25 12:18
tak rozlaczyc sie ja to zrobilam bo pani tak krzyczala i wyzywala,ze nie moglam tego sluchac-efekt?zachodze do sklepu a tam pani ekspedientka mowi ze nie jaki pan dzwonil z eurobanku i prosi mnie o kontakt bo nie moze sie ze mna skontaktowac!takie jaja kto tak robi,dostalam monit i dzwonili,wiem ze sie spoznilam,ale zeby do sklepu dzwonic?nie zostawie tego tak to jest szczyt beszczelnosci!a najlepsze,ze od razu tam dzwonilam i nikt nie odbiera!
EB Doradca / 81.190.237.* / 2009-02-03 22:56
po 11 dniach spóźnienia.. I do kogo Ty masz właściwie pretensje i czym tak zdegustowany bardzo jesteś?
alwdhkhflflajflaflahflahflhlf / 62.21.46.* / 2009-03-04 16:56
buh hha haaaa!!!!!!
Xarn / 78.8.153.* / 2009-03-05 23:32
Dodam tylko tyle: życie życiem, zdarzają się przypadki, kiedy autentycznie nie można spłacić terminowo raty i powstają opóźnienia. czasem z naszej winy, czasem nie. Ale to nie znaczy, że można człowieka traktować jak psa, szczególnie przez tak dużą firmę finansową, która powinna dbać o swój wizerunek. Oczywiście Ci wszyscy, którzy się wyśmiewają, albo żadnych rat nie mają, albo spłacają zawsze w terminie (i życzę żeby im sie tak udawało dalej). Ale cóż, życie jakie jest, wiemy, shit happens. Niespłacenie raty w terminie nie usprawiedliwia dzwonienia wieczorami i wyzywania od złodziei. Inne banki jakoś dzwoniąc mówią, że jest taka a taka sytuacja i taka zaległość, należy ją uregulować jak najszybciej bo grozi to i to. A taki pan z Eurobanku?

Jego ofiarą padła moja mama. Fakt, opóźnienie było, potem jednak zostało wszystko z odsetkami spłacone. Pamiętam jak "pan z eurobanku" uwielbiał dzwonić wieczorami, kiedy całą rodziną siedzieliśmy przy stole, i krzyczał, wyzywając w najłagodniejszym wariancie od złodziei, żeby oddać JEGO pieniądze. A kim on jest? Właścicielem banku czy małym, szeregowym pracowniczkiem, któremu podczas szkolenia wtłoczono do głowy, ze jest nie byle kim, może wszystko, i, przede wszystkim, jest bezpieczny bo jest po drugiej stronie słuchawki.

Szczytem było to, kiedy "pan z eurobanku", po tym jak mama, zresztą chyba słusznie, przestała odbierać, zadzwonił do rodziców mamy koleżanki z pracy, konkretniej do ojca. Jest on po trzech wylewach. Cieszę się, ze podszedł do sprawy z dystansem, bo gdyby przeżył to za bardzo, to kto wie, czy człowiek by to po prostu przeżył.


Ale cóż, jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Jak oni dzwonią i są chamscy, odbieram jestem w stosunku do nich też, hmm, niemiły, chociaż staram się zachować pozory kultury.
Agnieszka Browarna / 2009-02-03 15:52
Eurobank odpowiada:
Biuro Informacji Kredytowej jest instytucją utworzoną przez banki. Jej głównym celem jest wymiana między bankami informacji dotyczących zapytań kierowanych przez instytucje finansowe oraz informacji dotyczących samych zobowiązań Klientów, powstałych w wyniku zawartych umów kredytowych. BIK gromadzi więc dane pozytywne, wskazujące na rzetelność Klienta i jego postępowanie zgodne z warunkami umowy kredytowej, dane negatywne, wskazujące na nie wywiązywanie się Klienta banku z postanowień umowy kredytowej jak i dane neutralne – np. o zapytaniach innych Banków kierowanych do BIK. Oznacza to, że obecność danych Klienta w BIK nie musi oznaczać, że Bank ocenia go negatywnie – wręcz przeciwnie, najczęściej dane otrzymane z BIK pozwalają Klientom przyznawać kredyty na lepszych warunkach. Zasady współpracy banków (jak też SKOK’ów) z BIK, w tym zasady przekazywania informacji m.in. o skierowanych zapytaniach - są dla wszystkich banków takie same. Przypadek opisany przez Pana wymaga wyjaśnienia w banku, który odrzucił Pana wniosek, ponieważ powodem odrzucenia nie powinien być fakt zapytania skierowanego do BIK przez jakikolwiek Bank z nim współpracujący.

Agnieszka Browarna
Ekspert
eurobank
andale / 85.222.40.* / 2009-03-29 04:11
są banki, które zwracają uwagę na dane - wg Pani - "neutralne"; jeśli bank widzi w BIK'u że klient gdzie indziej sprawdzał zdolność, to zaniżają, albo wogóle nie mają oferty dla takiego klienta.
ja mam tez kredyt / 87.206.55.* / 2009-02-02 19:55
Witam
czytam te bzdury i sie z was smieje sam mam kredyt w eurobanku ,ktory zamienilem na wiekszy i teraz place sporo wiecej i na pewno sie nie oplacalo ale zrobilem to na wlasne zyczenie nikt mnie do tego nie zmuszal tak jak was kazdy bral kredyt i sie cieszyl tak jak ja.
Wiadomo jak sie splaca to sie narzeka i jeszcze jedno czytalem ze pracownik eurobanku kogos tam straszyl ze to i tamto ,ludzie nie wiecie co sie robi jak ktos straszy ???jedzie sie do takiego pracownika i ..w******* albo do lasu(przepraszam za słownictwo) pozdrawiam
pracownik banku, ale nie euro / 89.238.23.* / 2009-02-02 18:41
Szanowny Panie KIBAT, podpisując jakikolwiek wniosek - w Pana przypadku na 200% tak było - wyraził Pan zgodę na weryfikację w BIK. Bez takiej zgody nie ma możliwości uzyskania informacji, czy otrzyma Pan kredyt, a z tego co Pan napisał wynika, że taką informacje Pan otrzymał, wiec i zgodę/wniosek Pan podpisał.
Moja przestroga dla Pana: proszę nie dawać dowodu osobistego doradcy, jeśli chce Pan poznać tylko wysokość raty, jeśli chce się Pan dowiedzieć, czy otrzyma Pan kredyt w danym banku - taka czynność jest nieunikniona.
kredytobiorca / 78.8.119.* / 2009-10-29 18:36
kredyt w EUROBANKU spłaciłam 2 m-ce temu , a nadal figuruję w BIKu jako kredytobiorca
b-stok... / 89.174.124.* / 2009-01-30 14:30
Witam
Również mam z Erobankiem przykre doświadczenia. Parę miesięcy temu wzięłam kredyt na niewielką kwotę. Na początku stycznia zadzwoniła do mnie bardzo miła pani z "korzystną" ofertą powiększenia zaciągniętego kredytu, jako że akurat brakowało mi 1500 zł (kwota mała ale brakująca) pobiegłam do placówki czym prędzej. Muszę też powiedzieć, że niestety jestem totalnym laikiem bankowym (a raczej byłam). No i dobrałam tą brakującą kwotę. Jeszcze będąc w banku zorientowałam się że będę musiała oprócz dobranego 1,5 tyś spłacić więcej o 900 zł, gdyż oprocentowanie nowego kredytu jest wyższe od poprzedniego... Niestety umowa podpisana i koniec kropka, złożenie reklamacji również nic nie dało. Wiem że miałam czarno na białym całą umowę ale nie porównałam jej z poprzednią.
Dodam że pani w banku miała na plakietce słowo "DORADCA". Z niewinnym wyrazem twarzy powiedziała że "przeważnie kolejne kredyty mają lepsze oprocentowanie od poprzedniego". Dziękuję za takie "rady" i szczerze odradzam z korzystania z usług w.w. banku.
msmsmsdfl;dfkdfasd / 94.42.49.* / 2009-02-01 09:21
chyba pani troszke cos zle zrozumiala. jak klient dobiera do starego kredytu nowa sume, to poprzedni kredyt jest rozliczany. 900 zlotych to suma kosztow na nowo oprocentowanej sumy, czyli to co zostalo z poprzedniego + te 1500 zl. z poprzedniego kredytu zostaly rozliczone odsetki i powinna pani otrzymac zwrot nadplaconego ubezpieczenia. odnosnie samego oprocentowania, niech sie pani nie sugeruje tym, ze na poprzedniej umowie bylo oprocentowanie 6,9%, a teraz np. ma pani 15%. nalezy patrzec na calkowity koszt kredytu. tutaj rzeczywiscie jest pani laikiem, ale pani czujnosc nie zostala jak widze uspiona. odnosnie samego dobrania, to 1500 zlotych lepiej bylo wziac karta kredytowa. byloby taniej.
benny004 / 194.169.226.* / 2009-02-03 03:20
tak zgadza sie dokładnie te niewielkie %(7%) w całosci umowy w sumie robi 30% jest to drugi najwiekszy oprocentowany kredyt w polsce bo i tak prowident go pobija tak przynajmniej slyszałem. ale co tam ,,widziały gały co brały" a raczej czytały
b-stok... / 89.174.124.* / 2009-02-02 17:26
Niestety teraz już wiem że taniej byłoby wziąć kartę kredytową i dlatego mam żal do doradcy, że mi tego nie zasugerował. A co do kwot to starego kredytu pozostało mi do spłaty 3908zł a po dobraniu 1500 muszę spłacić 6327zł, co nawet po odjęciu ok 200zł ubezpieczenia daje mi 2219zł ponad pierwotną kwotę, czyli oprocentowanie 1500zł wynosi ok 50%? Rozumiem że to przelicza się na całą kwotę, ale jakby nie patrzeć wyszłam na tym jak Zabłocki... Uważam więc, że moje pretensje są w pełni uzasadnione biorąc pod uwagę że na taką kwotę mogłam wziąć kartę jeżeli bym wiedziała o takiej możliwości
pracownik banku, ale nie euro / 89.238.23.* / 2009-02-02 18:34
faktycznie jest Pani totalnym laikiem i nawet liczyć Pani nie potrafi! 3908+1500=5408, spłaca Pani 6327 - 5408 to daje kwotę 909 złotych, odliczając 200 PLN z rozliczenia kwota, jaką Pani przepłaca to 709zł. - powinna Pani się cieszyć, że przy kredycie 5408 przepłaciła Pani tylko 709zł!!
b-stok... / 89.174.124.* / 2009-02-04 21:08
jakimś trafem mi wychodzi 719, ale nie umiem liczyć więc nie będę się wypowiadać. A co do radości z taniego kredytu to cieszyłabym się gdybym wzięła nowy kredyt, ale tego nie zrobiłam tylko go zwiększyłam. Więc 719 zł nadpłaty po dobraniu 1500 nie daje mi wystarczającego powodu do radości- jakkolwiek bym tego nie przeliczała
MASTER1388PL / 89.228.136.* / 2009-01-25 15:40
Niewiem z jakich przyczyn znalazłeś się BIK. Po prostu zawaliłeś. Każdy bank jest juryzdykcyjny np. GEM-24 Ponadto piszesz bzdury
efka50 / 194.152.46.* / 2009-02-01 20:51
jurysdykcyjny analfabeto, kto tu pisze bzdury???
lowczse / 80.54.126.* / 2009-01-25 16:29
Witam! Do BIK zgłasza zawsze oddział banku, w którym zaciągasz kredyt. Bank wykonuje to natychmiast, tym bardziej, że sam korzysta z informacji zawartych w BIK. ...jednak , co doświadczyłem w dawnym GBG, obecnym getINbank - rzadko się zdarza, aby po całkowitej spłacie należności, likwidacji rachunku etc. - aby ten sam bank spieszył się z WYKREŚLENIEM tegoż ex-klienta z BIK. Wyobraźcie sobie, że po likwidacji rachunku w 2002 roku w GBG, nadal figurowałem w BIK w 2007 roku, o czym powiedział mi Pracownik innego banku.... Żenada i brak profesjonalizmu! WNIOSEK? PRZED skierowaniem kroków do jakiegokolwiek banku, wchodzisz na stronkę BIK i za kilkanaście PLN zamawiasz skrótową informacje na SWÓJ temat (przysyłają listem). NIE wolno wierzyć "ślepo" pracownikom banków!!! Pozdrawiam!
zawiedzina / 217.144.211.* / 2009-02-25 13:01
tak tak,ja po pol roku po splaceniu kredytu w eurobanku z zamiare wziecia nowego ale oczywiscie w innym banku kredytu musialam udac sie do eurobanku bo zaswiadczenie ze nie mam tam kredytu bo ciagle mnie z biku nie wymazali-efekt.pani stwierdzila ze mi ta poczta wysla,czekalam 3 tygodnie!OPIESZALE MATOLY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
EB Doradca / 81.190.237.* / 2009-01-25 22:27
To standard że dane w BIKu leżą pięć lat i bank nie ma obowiązku Cię o tym informować. Wystarczyło wycofać zgodę na przetwarzanie danych po wygaśnięciu zobowiązania i bank musiałby wpis usunąć. No chyba że bardzo sobie przechlapałeś, wtedy można przetwarzać Twoje dane bez proszenia o zgodę:-)
lowczse / 80.54.126.* / 2009-01-25 16:33
A-ha, a co do Eurobanku - pracownik banku przez ponad 2 lata zapomniał powiadamiać mnie, że na moim rachunku leży sobie kwota 672 PLN, jako zwrot nadpłaconych odsetek od kredytu gotówkowego...!!! Pozdrawiam!
żabcia / 89.79.41.* / 2009-02-10 15:23
w zadnym banku nie maja obowiazku powiadamiania o zgromadzonych srodkach na rachunku. Jezeli jest niedoplata to rzecz oczywista bo zarowno dla banku jak i pana sa to koszta, ale totalna glupota ta pretensja. doradce nie interesuje skad klient ma pieniadze na rachunku, w jego gestii jest sie tym zainteresowac.Pozdrawiam
tinka / 88.199.112.* / 2009-02-01 22:08
Pracownik banku nie ma obowiązku informować o wpływach i wypływach z konta klienta
jo she / 194.146.120.* / 2009-01-28 20:49

leży sobie kwota 672 PLN, jako zwrot nadpłaconych odsetek
od kredytu gotówkowego...!!!


a tak na marginesie, to nie zwrot odsetek, tylko ubezpieczenia
dyszka / 81.190.243.* / 2009-02-04 18:42
no wlasnie zwrot UBEZPIECZENIA a nie ODSETEK!!! i na prawde zaden doradca nie ma w swoich obowiazkach sledzic wpłat i wypłat!! w zadnym banku!! a o zwrocie na pewno jest sie informowanym wiec wystarczy sluchac !
waderpoland / 2009-01-25 21:26
pracownik banku nie jest od tego, zeby do ciebie dzwonic i mowic ze masz kase na koncie. pracownicy banku nie grzebia w rachunkach klientow. jak splacales kredyt wczesniej, to dlaczego sam sie nie upomniales o pieniadze, skoro ci sie one naleza? jako klient sam masz obowiazek monitorowac stan rachunku i odbierac bezplatne wyciagi z konta (jeden w miesiacu ci sie nalezy gratis).
Solo2 / 83.175.178.* / 2009-01-24 20:20
Ponad 4 lata tam pracowałem. Cały czas myślałem, że będzie się zmieniać na lepsze... Unikać tego pseudobanku jak ognia!
waderpoland / 2009-01-25 11:28
moglbys napisac cos wiecej o warunkach pracy, lub co ciebie spotkalo?
mega / 88.156.89.* / 2009-01-23 19:15
bzdura !!!!

Najnowsze wpisy

Kredyty gotówkowe - najlepsza oferta: