Lo.
/ 195.20.3.* / 2008-07-22 09:18
A ja miałam konto w PKO S.A. Zamknęłam konto, a po roku chciałam wziąć aparat fotograficzny na raty i miałam odmowę. Wysłałam pismo do biku, by dowiedzieć się, czy nie figuruję jako nierzetelny klient z jakiegoś powodu. I dowiedziałam się, że figuruję. Wpisał mnie Bank PKO S.A., bo mam u nich zadłużenie w kwocie: UWAGA- 0,24!!! O 24 gr figurowałam jako nierzetelny klient!!! Oczywiście poszłam do PKO, to wyjaśnić. I okazało się, że mało tego,że jestem w BIKU, to jeszcze figuruję w Bankowym Rejestrze Dłużników, co jest o wiele gorsze niż BIK. Musiałam zapłacić zadłużenie, w okienku pani wydrukowała mi kwitek do kasy, poszłam, zapłaciłam te 0,24gr, musiałam napisać pismo do prezesa banku z prośbą o wykreślenie mnie z Bankowego Rejestru. W obsłudze, gdzie składam to pismo, pani powiedziała, że prezes powinien pozytywnie rozpatrzeć moją prośbę, ze względu na kwotę zadłużenia. Bardzo mnie tym pocieszyła, bo z baz danych takie rzeczy kasują się dopiero po 5 latach! Pani była zdziwiona, że Bank nie zaokrąglił tego zadłużenia do zera. Tak podobno jest. Poniżej 50gr- zaniżają do 0, powyżej- do złotego.
Trzy dni życia w stresie, czy mnie wykasują, i prezes wyraził łaskawie zgodę!
Wykasowywali mnie 3 miesiące. Tyle trwa usuwanie danych z różnych baz, w różnych bankach.
Ta idiotyczna sprawa skończyła się pozytywnie, ale co się nachodziłam to moje. Zacznij z bankiem, to jak jeszcze nie zwariowałeś, to znaczy,że jesteś niedoinformowany.