xx23gdser
/ 94.42.52.* / 2010-03-25 20:00
Zachowanie windykatora Eurobanku, który w bulwersujący sposób żądał od klienta spłaty zaległych rat, oburzyło całą Polskę. Warto więc wiedzieć, co mogą pracownicy windykacji, a co jest surowo zabronione. Gdzie leży granica perswazji, której przekroczyć im nie wolno?
- Wystarczy postawić samego siebie w opozycji do klienta i powiedzieć, czego nie chce słyszeć. Nie chce słyszeć na pewno chamstwa, nie chce słyszeć nieuczciwej odpowiedzi - opowiada o zasadach, jakimi powinien kierować się pracownik call center...
(...)
Z pewnością według takich zasad nie przestrzegał jeden z pracowników Eurobanku. Windykator, spłatę rat kredytu, chciał wymusić na kliencie przez krzyki, wyzwiska i groźby.
Co zrobić, jeśli znajdziemy się w podobnej sytuacji? Najczęściej poinformowanie przełożonego windykatora jest wystarczające. Jeśli jednak trafiliśmy na kogoś, kto nam grozi, pomocy powinniśmy szukać poza miejscem, gdzie spotkały nas nieprzyjemności.
- Możemy zawiadomić organy ścigania. Powinniśmy to zrobić, dlatego, że jest to niezgodne z prawem i jest to karane - wyjaśnia Małgorzata Cieloch z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta.
Rozmówca, który nie groził, a "tylko" nas obrażał, również nie pozostaje bezkarny. Według prawa, za swoje nieodpowiednie zachowanie może zostać ukarany grzywną, albo nawet więzieniem.