Piotr_G
/ 62.121.110.* / 2009-01-23 20:03
Zgadzam się z opinią większości tutaj osób i zaraz opiszę swój przypadek.
Chciałbym jednocześnie nadmienić, że pracownicy tzw "doradcy" w banku to bardzo wyuzdani oszuści, to co mówią może mijać się z prawdą, bo nie ma tego później jak dowieść.
Mój przypadek:
Kredyt brałem na rodziców więc poszedłem z moją mamą do odziału banku GE Money Bank w centrum Warszawy. Obsługiwała nas przemiła pani Aneta S.
Kredyt braliśmy na kwotę 21000zł forma gotówkowa. Pani Aneta uświadomiła nas, że aby wziąć taką kwotę potrzebna jest zgoda współmałżonka, a że akurat nie było takiej możliwości wzieliśmy dwa kredyty po ok 10000zł. Zostaliśmy też poinformowani, że po 3 miesiącach będzie można kredyt skonsolidować co jak twierdzila Pani Aneta wyjdzie nam na 'zdrowie' raty i oprocentowanie będzie niższe.
Złożyło się tak, że przez 7 miesięcy spłacaliśmy dwa kredyty. Po czym moja mama (sama niestety) poszła podpisać umowę konsolidacyjną. Tutaj zaczyna się bajka którą GE Money Bank tudzież Pani Aneta ukartowała.
Kredyt został skonsolidowany - łączna kwota kredytu skonsolidowanego (który był po prostu kolejnym kredytem gotówkowym) przekraczała kwotę która była do spłaty po zsumowaniu dwóch poprzednich kredytów. CO?! Jak to możliwe? Otóż:
Kwoty kredytu do spłacenia z kredytów przed konsolidacją po zapłaceniu 7 rat to:
ok 10245zł * 2 = (około) 20500 + uwaga prowizja za konsolidację 900zł.
Kredyt konsolidowany zaciągany był więc na większą sumę niż nasz kredyt bazowy (przypominam 21000) tutaj wyszło ponad 21000 (przypominam, że było zapłacone 7 rat!). Pani w oddziale banku w centrum Warszawy niestety już nie pracuje (a szkoda chciałem ją zaprosić na kawę :), może jeszcze się uda ). Wracając do tematu - finał jest taki, że mamy kredyt do spłaty od początku - żeby było śmieszniej na kwotę większą niż braliśmy!
To dopiero jazda co!? Alee zostańcie jeszcze - to nie wszystko :).
Tutaj jest zadłużenie kompletne z dwóch pierwszych kredytów i z kredytu konsolidacyjnego:
Kredyt 1: 15748
Kredyt 2: 15742
Kredyt 1 + Kredyt 2 = 31490 PLN
Kwota kredytu konsolidacyjnego (uwzględniając 7 zapłaconych rat w Kredycie 1 i Kredycie 2):
32667 PLN !!!
Zaskakujące? Żałuję, że nie było mnie przy podpisywaniu tej umowy, a więcej, żałuję, że zorientowałem się dopiero po zapłaceniu kilku rat, że są one większe niż suma dwóch poprzednich pomijając już fakt że ponownie mam do spłacenia 72 raty.
Ale.... to nie wszystko! Myślicie sobie - "kurde jest coś jeszcze?!" otóz jest :).
Zastanawiałem się nad tym, gdyż Pani Aneta przez cały czas utrzymywała, że będzie to korzystna operacja... pomyślałem dlaczego???
Zapewne Pani Aneta dostaje prowizję od udzielonego kredytu! Tak to jest odpowiedź. Tak więc (może się mylę), to, że potrzebny jest podpis współmałżonka do bzdura (gdyż dziwnie przy konsolidacji nie był taki podpis potrzebny mimo, że był to również kredyt gotówkowy, a kwota była wyższa) w celu naciągnięcia klienta do zaciągnięcia dwóch kredytów! ORAZ, utworzenie sobie bramki do udzielenia kolejnego kredytu proponując konsolidację!
Dla ciekawskich ile straciłem: około 4200 PLN
Pozdrawiam Panią Anetę.
Teraz widzę, że to kolejna historia do tego co opowiadacie tutaj, mogę się poszczycić, że moja jest najlepsza :). Pani Aneta chyba dalej już pójść nie mogła w swoim wyrachowaniu :).